To będzie chyba moja najdłuższa opinia, bo się trochę zirytowałem 😉
Zamek jest ładnie odbudowany i jest na niego bardzo fajny widok na końcu ścieżki Mirów-Bobolice. Ścieżka ma 1,5km i przyjemny typowy Jurajski klimat.
Dlaczego zatem tylko 3 gwiazdki? A więc: Myślę, że przez to jak ułożono cennik wstępu, oraz niżej wspomniane tablice informacyjne, aby uczciwie ocenić to miejsce należy odpowiedzieć na pytanie: Czy dobro publiczne powinno być finansowane przez urząd, jeśli przynosi komuś prywatny zysk? ...bo zamki Mirów i Bobolice wraz z łączącą je ścieżką to idealny przykład, gdzie własność prywatna styka się z turystami i pytaniem o dobro publiczne.
Ceny: Parking 10zł + ścieżka 20zł/os to podstawowe opłaty… + opcje na zamki jeśli chcemy
To jest Ok, że właściciel (rodzina „L”) chcąc po części uratować zamki a po części robić biznes, kupiła je, odnawia, i czerpie zyski ze wstępu. To samo niby tyczy się ścieżki między nimi, ale tu pojawia się cały zgrzyt. Na to co oferuje ścieżka (długość, brak oznakowania etc.) 20zł to dużo za drogo. Ale też nie w tym widzę główny problem. Jak dla mnie to mogą wołać nawet 50zł. Głównym zgrzytem jest szerzenie narracji wszędobylskimi tablicami o ich poświęceniu przez wykup terenu, żeby na nowo otworzyć zagrodzoną ścieżkę, oraz że nie dostali na to pieniędzy z UE czy rządu, co w domyśle niby uzasadnia takie opłaty za wstęp. Ta ścieżka kiedyś była darmowa i przechodziła przez wiele mniejszych działek. Część właścicieli jakiś czas temu ogrodziła swoje działki blokując przejście, a winnymi jesteśmy my turyści – Niektórzy z nas nie szanowali ich własności śmiecąc i czasem niszcząc ich infrastrukturę udostępnioną za darmo, więc mieli powód żeby się ogrodzić. Zamknięta ścieżka zapewne znacząco zmniejszyła tu ruch, a więc też mniej turystów chętnych zobaczyć zamek. No i altruistyczno-biznesowy pomysł na zamki (i sąsiadujący hotel oraz restaurację) się skomplikował, więc „L” chcieli jakoś z powrotem otworzyć ścieżkę, a jedyną drogą okazał się wykup. Rodzina „L” jest właścicielem obu zamków i pobiera opłaty, więc udostępnienie szlaku zwiększa wartość ich własnego majątku i przychodów. A sam wykup w sposób bezpośredni zwiększył po prostu ich majątek. Jeśli ktoś prywatnie nabywa cenne grunty zwiększając swój komercyjny majątek, to nie bardzo ma podstawy oczekiwać refundacji tego zakupu z publicznych pieniędzy. Nie neguję natomiast problemów z jakimi spotkali się ze strony urzędów przy renowacji Bobolic, co mogło już dawno zasiać ziarno frustracji. Niemniej jednak wykup zamków, ich odbudowa i komercjalizacja (tu warstw tej cebuli jest jeszcze więcej, ale i tak już za długi ten wpis, więc pominę) jest decyzją w dużej mierze biznesową, a rodzina „L” to nie są Janusze biznesu z pierwszej łapanki tylko biznesmeni i politycy z dużymi sukcesami, więc powinni szacować ryzyka, a nie obrażać się na UE itp. jak coś pójdzie nie tak, i karmić turystów wątpliwymi moralnie tablicami uzasadniającymi koszt wstępu.
Reasumując: Pełna własność + Pełna komercjalizacja + Żądanie wsparcia publicznego = Duży etyczny zgrzyt
Bywałem tu kiedyś jako członek PTTK i parę lat temu po renowacji zamku, ale ze ścieżką jeszcze bez opłat. Myślę, że więcej tu nie wrócę, ale nie przez koszt wstępu tylko przez narrację go uzasadniającą, bo ja tu dzisiaj głównie widzę nie szlachetny cel tylko biznesowo-altruistyczno-BIZNESOWĄ inwestycję. Jakbym odjął gwiazdkę za każdą tablicę z tymi żalami do władz, to byłyby ze 3-4 gwiazdki, ale na minusie 😉
Pro tip: Jeśli odwiedzicie ten zamek (któremu samemu w sobie nie można odmówić uroku) i chcecie smacznie zjeść, to odradzam sąsiadującą restaurację – rating Google mówi sam za siebie. Lepiej np. podjechać 15km nad staw Amerykan w Złotym Potoku – kilka knajpek zaraz nad wodą z dobrym jedzeniem i ocenami 👍 …w sezonie dodatkowe 10zł za parking 😕 życie 🤷♂️
PS. Ta opinia to efekt setek sekund stresów i wyrzeczeń, które nie zostały sfinansowane ani przez UE ani Samorząd – powstała wyłącznie z moich prywatnych środków. Jeśli Ci się przydała, polubienie jej będzie...
Read moreWe drove two hours from skarzysko - kammiena to get to the castle.we went to the hotel of the castle to take our tickets which as natural we asked for the wifi password to make a good comment for this amazing place and the receptionist was looking at us like we killed her mother or something... On top of that the prices of the tickets on the internet was totally misleading... They were double price more expensive than on the internet.... We had 30 minutes until the group started the excursion to the castle and we might thought that it would be a good idea to sit and wait to the restaurant for about 20 minutes,where the waitress told us not to sit there if we don't order something..... Despite the fact that we told her we are going to eat there after the excursion. To our huge surprise was also the fact that they don't have a place for changing the babies diapers.... Where the hell am I going to change the baby?!? 1 km away that is the parking located in 0 degrees Celsius? A downside also was the 30 minute tour in the castle premises. We barely saw anything and the guide was almost running... I don't recommend this excursion to anyone. Staff needs...
Read moreThe castle is nice but the experience is disappointing because the visit is lasting only 30 minutes (even as they were very few visitors at the time) so we kind of rush and we are stressed for nothing. Let me clarify again: when you enter the castle, you have to leave 30 minutes later. There isn't much to see anyway so why the fuss about the time... There were a fair number of doors closed in the castle too (why...it's all new...). So I didn't feel like we visited the whole castle. We drove 1 hour to get there so it wasn't a very good use of our time. If you are nearby then it's ok but if you are further away then the visit is just too short. Apart from this again the setting is nice and also nice view but I just can't recommend with these limits above hence sadly...
Read more