Właściwie trzeba się nastawić na spacer po pięknym lesie, w którym co chwila pojawiają się jeziorka, o różnym zabarwieniu, i turkusowe, i rdzawe, i wielokolorowe (?) A wszystko to spowodowane jest składem chemicznym wody zalegającej w opuszczonych wyrobiskach. Las jest przepiękny, drogi szutrowe, solidnie utwardzone, nadają się dla piechura i rowerzysty. Sporą atrakcją jest drewniana wieża widokowa, ale ciekawy widok jest tylko na jezioro afryka, poza tym widać wyłącznie korony drzew i potężny, dymiący kombinat po stronie niemieckiej. Parkingi są bezpłatne, co chwila są rozstawione drewniane ławy, altany, stoły. Na mnie duże wrażenie zrobiły kikuty drzew wystające nad lustrem wody. Na dużych tablicach informacyjnych można się dowiedzieć jak powstało to miejsce w sensie geologicznym. Swoją drogą widać tutaj jak przyroda radzi sobie z potężną dewastacją środowiska przez człowieka. Wydobycie węgla brunatnego w tej okolicy zakończono 50 lat temu, a rozpoczęto bez mała prawie 200 lat temu. Teraz króluje tu przyroda i jest pięknie.