Wielkopolska Ethnographic Park — Attraction in gmina Łubowo

Miejsce warte zobaczenia, dobrze utrzymane, ze sporym potencjałem rozwojowym. W skansenie zobaczyć można chaty zamożnych i średniozamożnych chłopów, komornika czy garncarza. Budynki zorganizowane są w zagrody, ma się wrażenie, że spacerujemy po konkretnej wsi. W zależności od tego do kogo należała dana chata, zobaczyć można obejście - a więc budynki inwentarskie, stodoły razem z wyposażeniem. Prawie do każdej chaty można wejść - do tych zamkniętych można zajrzeć. Wszystkie meble i elementy wyposażenia są dobrze utrzymane. W centralnej części znajduje się drewniany kościół, trochę na uboczu kaplica z cmentarzem, a dalej barokowy dwór z folwarkiem i ogrodem oraz szkołę. Dalej zobaczyć można 3 wiatraki (szkoda, że zamknięte i nie można ich zwiedzić) i młyn wodny, w którym prezentowana jest wystawa rzeźb (obecnie zamknięta). Teren pozwala na spokojny 2-3 godzinny spacer. Gratka dla fanów Wiedźmina, gdyż natknąć się można na wiele elementów, które gra zapożycza, jak również dla twórczości...

Uczucia mam mieszane... miejsce ładne i ciekawe, z ogromnym potencjałem, ale uważam, że przedwcześnie otwarte lub zbyt rygorystycznie podchodzi się tam do obostrzeń. Odwiedziłem WPE wraz z przyjaciółmi w pierwszy dzień po przerwie - deszczowy piątek, byliśmy jedynymi osobami spoza obsługi na terenie, a mimo to nim się taktycznie rozdzieliliśmy ktoś za nami chodził i pilnował czy mamy maseczki oraz czy napewno wchodzimy do tych kilku wówczas otwartych chat pojedynczo - na nic zdało się tłumaczenie, że przecież przyjechaliśmy kilkaset kilometrów autem, więc na 30 sekund możemy ponownie dzielić przestrzeń w skansenie... Jak wspomniałem, otwartych jest kilka chat, nawet wystawa "stała" obrazów jest nieczynna, nie można było wejść do młynu, także przejechałem pół Polski by za pełną cenę biletu podziwiać część wystawy, pochodziłem w deszczu między budynkami pod czujnym okiem przyzwoitki. W sąsiedniej "chrzścielnicy" było znacznie...

Odwiedziny w środku lata,cieply sloneczny dzień, Wspaniałe miejsce. Zielono, klimatycznie. Pracują tu wspaniali ludzie. Każda z Pań, opiekujaca się dworem czy zagrodami, z uśmiechem i chętnie opowiadała o ekspozycji, ale też można bylo porozmawiać o czasach, z których pochodziły poszczególne eksponaty. To nie tylko muzeum, to przyjemne miejsce na spacer, oderwanie się od codzienności, wędrówka w przeszłość polskiej wsi. Całość skomponowana z dużą dbałością, łącznie z ogródkami i płotkami, Może trochę raziły pomalowane schody dworu od strony ogrodu. Jednak widać wszędzie gospodarskie oko, zgranie zespołu Pracowników, czystość, uprzejmość i pyszne jedzenie w Karczmie. Polecam gulasz z plackami ziemniaczanymi, ale widziałam, jak ze smakiem znikały inne dania z talerzy gości. Z pewnością warto tu zajrzeć wczesnym latem, kiedy szumią łany zbóż, a może też wczesną jesienią, kiedy roślinność zmienia szaty. Ja tu wrócę z...