Przygodę z Jeziorkiem Daisy najlepiej zacząć od dojechania do ulicy Wilczej w Lubachowie(Wałbrzych) na pętle autobusową i zostawić tutaj samochód na parkingu. Można również dojechać autobusem linii nr. 8 na końcowy przystanek. Przechodząc przez tory, idziemy w stronę Ksiazanskiego Parku Krajobrazowego. Mamy dwie trasy do wyboru :jedna rowerowa a druga piesza. Trasa przez las ok 10-15 min następnie reszta czyli ok 30 min to przyjemny spacer szutrowa drogą wśród pól uprawnych. Po drodze możemy spotkać owce,które hasają na zagrodzonym terenie jako dodatkowa atrakcja 😉I tak docieramy do lasu w którym znajduje się Jeziorko DaisyN iewielkie oczko wodne, jakim jest Jeziorko Daisy, to miejsce bardzo ciche i urokliwe.Jeziorko, zwane również Zielonym (ze względu na wodę o zielonkawym zabarwieniu), powstało w XIX w. Jest efektem eksploatacji wapieni rafowych położonych na stokach Góry Witosz (456 m. n.p.m.) na Pogórzu Wałbrzyskim. Wydobywano je do 1870 roku, potem wyrobisko wypełniało się wodą. Jeziorko jest nieduże, jego powierzchnia wynosi 0,66 ha i ma kształt zbliżony do elipsy. Pod lustrem wody warstwa osadów, martwych drzew i roślinności tworzy fałszywe dno. Prawdziwa głębokość jeziorka może sięgać nawet 23 metrów. Takie podwójne dno stanowi zagrożenie dla nurków próbujących badać to zalane wyrobisko. Kąpiel w jeziorku niesie za sobą poważne ryzyko dla życia. Ściany zalanego wyrobiska, w którym utworzyło się "jeziorko" są strome z tendencją do obsuwania się. Bezpieczny dostęp do wody możliwy jest tylko z jednej strony.Jeziorko zasila wyłącznie woda z opadów atmosferycznych, z tego powodu lustro wody ma często...
Read morePiękne małe leśne jeziorko o nienaturalnej turkusowej barwie wody powstałej w wyniku wydobywania wapienia, który był w ypalany w piecach które stały przy jeziorku. Ich majestatyczne ruiny zachowały się w dobrym stanie. Jeziorko wzięło swoją nazwę od księżnej Daisy, rezydujacej na zamku Książ. Lubiła tu przyjeżdżać aby się wyciszyć. Mogła popatrzyć sobie na turkusową wodę z komnat małego zameczku myśliwskiego, którego pozostałości stoją nad wodą. Można nawet wejść na piętro i spojrzeć z komnaty na jeziorko. Widok jest niesamowity. Kiedyś za czasów Daisy był tutaj drewniany pomost i zamkowa arystokracja mogła sobie popływać łódką po jeziorku. Jeziorko jednak okryte jest złą sławą jako miejsce wielu samobójstw i zagadkowych śmierci. A to ktoś się utopił po zakrapianym wieczorze a to skoczył niefortunnie z wieży pałacyku do wody i przepadł. Ginęli tu nawet nurkowie szukający topielców. Jest nawet tablica upamiętniająca jeden taki przypadek. Krążą legendy że zbiornik jest bardzo głęboki i przez fakt wydobywania wapienia ma także podwójne dno co jest zdradliwe nawet dla nurków, którzy zagubieni w odmętach trafiają na drugi poziom i już nie wypływają. Każdy jednak powinien odwiedzić to urocze choć złowrogie miejsce, porozmyślać nad turkusową taflą wody, zobaczyć stary piec wapienny i spojrzeć na jeziorko ze szpiczastego palacowego okna na piętrze ruin zameczku. No i pamiętać żeby się nie kąpać tutaj bo wiecie......
Read moreSuper miejsce! Bardzo przypadło mi do gustu! Stroni od miejskiego zgiełku, cisza, spokój i przyroda. Idealne miejsce na wypoczynek i spacerek po lesie. Powstanie jeziorka jest efektem eksploatacji wapieni rafowych położonych na stokach Góry Witosz (456 m. n.p.m.). Wydobywano je do 1870 roku, potem wyrobisko wypełniło się wodą. Na terenie parku wytyczona została ścieżka przyrodniczo-dydaktyczna, którą dotrzemy na jeziorko. Jego nazwa pochodzi od Marii Teresy Oliwii Hochberg von Pless, ostatniej właścicielki Książa. Ten zielony zakątek zauroczył ją do tego stopnia, że stworzyła widokową basztę z izbą myśliwską na bazie jednego z wapienników przy samym Jeziorku. Ruiny tej budowli nadają miejscu tajemniczości. Z tym miejscem związana jest legenda :
Księżna Daisy pochylając się nad przejrzystą taflą jeziora nie mogła się nadziwić, że tak dobrze widać jego dno. Wtedy z szyi spadł jej drogocenny szmaragdowy naszyjnik. Dwór nie mógł nie zareagować. Na poszukiwania klejnotu ruszył nurek, który sięgnął naszyjnika, ale wtedy woda zmieniła kolor na szmaragdowy, a nurek nigdy nie powrócił. Wtedy według legendy powstała baszta, a na niej dyżurować miał strażnik przestrzegający kogokolwiek, by nie szukał klejnotu a przy tym nie narażał się na tragiczny los.
Do Jeziorka można dojść od kilku stron:
Palmiarnia - Lubiechów – szlakiem zielonym
Modliszów / Pogorzała – szlakiem zielonym
Witoszów Górny –...
Read more