Miejsce odpowiednie do spędzenia pierwszej połowy letniego dnia wraz z bliskimi. Cieszy zaangażowanie animatorów/aktorów oraz właściciela w ciągły rozwój miasteczka. Jednak jest kilka niedociągnięć, o których warto powiedzieć. Pierwsze i najważniejsze z nich to bardzo niska jakość pozycji z restauracji Route 66. Gofry rozpadają się w rękach, a zapiekanki, które otrzymaliśmy były zimne w środku… uważam, że kontrastuje to bardzo wyraźnie z kartką znajdującą się przy barze, na której czytamy „Szanowni Państwo, nasze potrawy przygotowujemy na bieżąco z najwyższej jakości składników i z pełnym zaangażowaniem, więc czas oczekiwania może się wydłużyć.” Rozumiem prośbę o wyrozumiałość np w kontekście dużego ruchu, jednak biorąc pod uwagę to co otrzymaliśmy trudno być zadowolonym. Pomiędzy pokazami zabrakło również kilku atrakcji, nie było szumnie zapowiadanego strzelania z wiatrówki i rewolweru, musieliśmy zadowolić się korzystaniem z zabaw do których rekwizyty leżały na ziemi samopas. Uważam, że miejsce posiada bardzo fajny klimat. Ze względu na weselną rezerwację nie było nam dane wejść do saloonu, jednak przy okazji nadrobimy zaległości. Pokazy były dość interesujące, chociaż osobiście zaproponowałbym nieco zmianę formuły i kilka większych roszad w scenariuszu, by przedstawienie nabrało bardziej atrakcyjnej formy (mowa o napadzie na bank). Część miasteczka na tyłach zdaje się być w ogóle nie wykorzystywana, a wielka szkoda. Myślę, że widok pustego baru naprzeciwko indiańskiego namiotu jest wystarczająco wymowny. Moim zdaniem potencjał miejsca jest o wiele większy i nie został w pełni wykorzystany. Cieszy natomiast istnienie takiego miejsca, zaangażowanie pracowników i rozbudowę koncepcji przez właściciela. Liczę, że wraz z sukcesem kulturalnym szedł będzie również ten gastronomiczny oraz ekonomiczny. Niektórym miejscom w miasteczku jak i poza nim przydałoby się odświeżenie, lekka zmiana aranżacji albo i samego położenia. Nie ukrywam, że wczuwanie się w klimat dzikiego zachodu dość mocno zaburzają zaparkowane pomiędzy ekspozycjami samochody. Mimo kilku niedociągnięć uważam miejsce za godne polecenia. Wspólnie z grupą spędziliśmy tutaj fajnie czas od otwarcia bram o 10:30 do około 16, przy czym znaleźliśmy też czas by odrobinę odpocząć i samodzielnie poeksplorować. Warto odwiedzić w drodze do pobliskiego Żnina lub będąc na...
Read morePierwsze ocena 10/10. Ale i tak daje nawet 100 taka zabawa i prawie za nic. Zacznę od tego że pojechałem z dziećmi tam trochę sceptycznie nastawiony tam trochę podglądać zdjęcia i już 2 godzinki i spadamy . Ale nie żałuje za nic za mój scteptycyzn który we mnie siedział po napadzie na pociąg został rozwiany(polecam przyjechać z samego rana bo pierwsza inscenizacja dzieje się pierwszym kursem pociągu) niestety zostałem prześwietlony że znam złoczyńcę napadu i razem z jego współpracownikami po dużej strzelaninie zostałem osadzony w więzieniu z jedynym przeżyłym łotrem (dzieci były w szoku że tata trafił do więzienia strzały upadki wszystko udawane ale dzieciaki były przejęte )dalej zostałem oczyszczony z zarzutów więc mogłem kontynuować dalsze zwiedzanie po wypuszczenia z więzienia. Ale nie będę zdradzał wszystkiego znajdą tam wszyscy atrakcje co godzina atrakcje typu konie łapanie na lasso byka tresura i dla najmłodszych dzieci jednoróże z super różowym włosiem córeczka oniemiała. Przejazdy koniem, pokaż tańca country, kręcenie lassem, dużo cowbojów którzy byli jak ryba w wodzie(aktorzy i kaskaderzy pozwolił bym sobie nazwać ich cyrkowcami jak się nie obraża bo są w stanie wszystko od skeczu do dramatu), dużo i dużo więcej , ja naprawdę myślałem że godzina dwie i spadamy dalej.Ale tak się nie tylko dzieciaki ale my z żoną wykręciliśmy (główny pokaż naprawdę podziwiam wszystko dla każdego super brawa robi wrażenie niektóre dzieci tak się wzrusza że płaczą takie to prawdziwe ).POLECAM NA 10000000%w skali na 10.
JA POLECAM NA...
Read morePodejście do klienta na żenująco niskim poziomie. Zostaliśmy zastawieni traktorami, za wjazd na "teren zakazany". Miejsce słabo oznaczone, barma ze znakiem w kierunku restauracji, otwarta, z brązowymi karteczkami z napisem zakaz wjazdu, prawie niewidoczne. Nie wjechaliśmy tam celowo, nie widzieliśmy zakazu. Nikt nas nie poinformował, że nie możemy tam wjeżdżać, prosiliśmy się pół godziny o odstawienie traktorów, a była z nami 3 małych dzieci. Jeżeli zostalibyśmy poinformowani, o tym że stoimy w niedozwolonym miejscu, przestawili byśmy auto i przeprosili za problem. Jednak potraktowano nas bardzo nieprzyjemnie i problemowo. Pan który miał odstawić traktor celowo przeciągał, krążąc wokół, twierdząc że nie ma kluczyków żeby przestawić sprzęty (chociaż jedne były na pewno w stacyjce). Sytuacja bardzo nieprzyjemna, której można by było uniknąć traktując nas po ludzku. Z całego serca nie polecamy tego miejsca. Edit. Nikt z personelu nie poinformował nas o tym, że stoimy w niedozwolonym miejscu, takie informacje otrzymaliśmy podczas wyjazdu z terenu, wtedy faktycznie pani bardzo niemiłym tonem informowała nas, że nie ma tam wjazdu. W tamtym miejscu zaparkowane było też inne auto dlatego nie sądziliśmy, że parkowanie tam jest niedozwolone (pan od traktora twierdził, że to auto kogoś z właścicieli). Dziwnym trafem nawoływania nie było słychać w restauracji, w której przebywał właściciel pojazdu. Ewidentnie "krążenie" pana, który miał odstawić sprzęt i umożliwić nam wyjazd też nie był złośliwością tylko "dbaniem o...
Read more