Pałac w Patrykozach — Attraction in gmina Bielany

Wizyta w weekend. Jak już ktoś wyszedł do nas po 10-15 minutach czekania i dzwonienia dzwonkiem do drzwi odczuliśmy ulgę bo chwilowo wyglądało jakby nie było nikogo. Oprowadzała nas pewna Pani. Niestety tak pretensjonalnej dziwnie nastawionej do gości zaineresowanych zwiedzaniem nie spotkałam. Pani mówiła niemiło o okolicznych mieszkańcach typu że "okoliczni chłopi rozkradali" (chodziło o okres wojenny i powojenny i rabowanie pałacu), podobnie podkreślała wielokrotnie że "prawnik z siedlec" np. ukradł z pałacu klamki i piece kaflowe. Dodam że przyjechaliśmy również z siedlec o co pani zapytała więc tego typu dziwne docinki były nie na miejscu jakby każdy to był złodziej. Co do ekspozycji w pałacu poza konstrukcją ścian oryginalnego nie ma chyba nic, nawet podłóg. Ogólnie odnowiony ładnie i sprowadzone meble stare odnowione wszystko okej ale spodziewaliśmy się jednak elementów oryginalnych. Pałac stanowi tak naprawdę muzeum z ekspozycją starych mebli, zegarów, figurek kolekcjonowanych przez męża pani która nas oprowadzała. Jak czytam komentarze żałuję że nie oprowadzał nas ten pan bo są o nim dużo lepsze opinie i ludzie piszą że opowiada rzeczywiście z pasją a nie jak ta pani z wyrzutem ze polacy tu wszystko rozkradli. Jeśli ktoś jest przejazdem można zajrzeć ale jechać specjalnie się nie opłaca. Cena wejscia 20zl za osobe gotowka tylko,...

Podjęliśmy decyzję zwiedzić pałac. Pierwszy raz sprawdziłiśmy czy pałac jest czynny i przyjechaliśmy z Warszawy w akurat w godzinach roboczych w sobotę, żeby zobaczyć, że wszystko jest zamknięte. Przez telefon otrzymaliśmy odpowiedź, że tak, dzisiaj nikt tam nie będzie i zwiedzić pałac nie uda nam się. Druga wycieczka - to też fiasko. Zadzwoniłem wcześniej, żeby sprawdzić dostępność zwiedzania. I wszystko wyglądało ok, póki nie spróbowaliśmy wejść do środka. Opłata wynosi 20 zł, ale wyłącznie gotówką. Kobieta, pracująca tam, w ogóle nie chciała nam pomóc, nawet po wytłumaczeniu, że przyjechaliśmy z Warszawy: blika nie używa, konta bankowego w ogóle nie posiada, komórki, żeby zadzwonić do swojego męża, nie używa w ogóle. Prosiliśmy zapytać u innych zwiedzających, czy możemy im zrobić przelew - za 5 sekund kobieta powiedziała, że nikt nie używa bliku czy komórek w ogóle (kłamstwo, nie pytała). Nie polecam, istnieje dużo miejsc, gdzie serwis lepszy, a...

"...Tak oto w 1832 roku rozpoczęto wznoszenie nietuzinkowego pałacu o neogotyckiej architekturze. Liczne komnaty i pomieszczenia otrzymywały zachwycający wystrój, od pięknych parkietów i kolorowego wykończenia ścian, po bogatą sztukaterię, gustowną stolarkę drzwi i okien, a kończąc na wyrafinowanych kominkach z marmuru, zdobionych piecach czy kunsztownych sufitowych rozetach. Właściciel również nie pozostał obojętny wobec terenu wokół pałacu. Kilkanaście hektarów zieleni zostało przekształcone w urokliwy park krajobrazowy, znajdziemy w nim oczka wodne i kanały, które wypełnia woda z pobliskiej rzeczki będącej dopływem Liwca. Park wypełnił się romantycznym nastrojem dzięki malowniczym kładkom, które umożliwiały przejście nad ciekami wodnymi aby dostać się do licznych pawilonów i altan..."

Po więcej ciekawych informacji o historii tego miejsca i wideo relację z odwiedzin pałacu zapraszam na kanał YouTube: Gdzie to jest?

Pozdrawiamy...