Ładny pałacyk, który powstał w 1900 roku. W 1769 roku, po zniszczeniu pałacu w Kolbuszowej, jego właściciele - Tyszkiewiczowie, zdecydowali się przenieść rodową siedzibę właśnie do Werynii. Początkowo zajmowali modrzewiowy dwór, a następnie hrabia Janusz Tyszkiewicz, wybudował w miejsce starego dworu, piętrowy secesyjny pałac, a poprzedni budynek został rozebrany. Centralną reprezentacyjną część pałacu zajmował oktogonalny hall o wysokości dwóch kondygnacji, wysunięty do ogrodu, z wyjściem na owalny taras z półokrągłymi schodami. Pełnił on także rolę Sali balowej z racji umieszczenia balkonu dla orkiestry. Układ piętra powtarza generalnie ( z drobnymi zmianami) układ wnętrz parteru. Mieściła się tu część prywatna (apartament starszych chłopców z pokojem do nauki, pokoje guwernera i guwernantki oraz służby), a także pokoje gościnne w tym apartament złożony z przedpokoju, dwóch sypialni i saloniku. W pomieszczeniach przyziemia (suterenu) mieściła się część gospodarcza. Środkową część zajmował tzw. kaloryfer z wielkim piecem grzewczym centralnego ogrzewania, co w tamtych czasach było dużą nowością (chociaż we wszystkich pomieszczeniach pozostawiono piece węglowe). Kuchnia miała bezpośrednie połączenie z tzw. kredensem i klatką schodową komunikującą ją z jadalnia na parterze, a w dalszej części ze składem wina. Pomieszczenia w ryzalicie zachodnim zajmowały: pokój kucharza, pokoje dla służby i praczek oraz prasowalnia. W elewacji ogrodowej główny akcent bryły stanowi ozdobny relief w kształcie stylizowanego orła z gloria wokół głowy, trzymającego w szponach dwie tarcze z herbami „Leliwa”. Jak głosi legenda, z pałacu tego prowadzą przejścia podziemne do spichlerza, niektórzy mówią, że wiodą one aż do kolbuszowskiej studzienki. Niestety obecnie można zobaczyć zaniedbany park oraz pałacyk z zewnątrz. Zresztą do niedawna mieścił się tu uniwersytet, więc były tylko sale uczelni. Trochę szkoda ...piękny...
Read moreDalbym pięć, ale ale.... dowiedziałem się przypadkowo na miejscu (na ile jest ta wiadomość prawdziwa ciężko mi ocenić), że teraz obiekt idzie w prywarne ręce "spatkowiczow" tak jak i szkoła rolnicza obok. A obawy są takie, że jak coś stoi nie używane to niszczeje. Pamietam jak w pałacyku grałem w szachy na turniejach różnej rangi. Potem był tam wydział rolnictwa Uniwersytetu Rzeszowskiego, a teraz stoi pusty. Żal :/ Ps bardzo ładna elewacja i bryła...
Read moreMam bardzo duży sentyment do tego miejsca, miałam przyjemność tam bywać, kiedy Pałac był jeszcze w rękach Uniwersytetu Rzeszowskiego. Na ten moment jestem bardzo zawiedziona, ponieważ odkąd zmienił się właściciel, pałac niszczeje, wszędzie zakaz wstępu oraz bardzo zaniedbany park. Nie tak to powinno niestety wyglądać. Szkoda, ponieważ to piękne miejsce, z historią i niepowtarzalną atmosferą. Szkoda, że już nie ma...
Read more