Disappointing, but not that bad. Altitude 570 - 680 m above sea level. Longest chair lift about 930 m. Several slopes, mostly flat and very flat. Marking some parts with red colour as medium difficulty does not conform to usual standards, everything there is very easy. Advantages: two chairlifts, one of them new, fast. The slopes are mostly quite wide. Abundant options for beginners, rental, ski schools. "Fun park" (= one short tunnel for kids). Large restaurant on the slope with good service (thanks). While no snow outside the slopes, the slopes had enough snow. Rather cheap. Disadvantages: uncomfortable access from car. Uncomfortable loading on the old chair lift. Toilets next to the cash desk (old chair lift) have urinals to high for kids. No organization at the car park when necessary (weekend durin the Christmas holidays). Places with no snow next to the slope for beginners were not marked and there were pieces of wood there - it was dangerous during heavy fog. Very flat slopes, not deserving to be...
Read morePo kilku pobytach w Stacji Master Ski w Tyliczu postanowiłem się podzielić moimi wrażeniami z tego miejsca. Pierwszy raz byłem na tym stoku w marcu 2016, pogoda była tragiczna, większość stacji w okolicy było już pozamykanych (prawie codziennie lał deszcz, było mglisto, temperatura około plus 10, raz było nawet plus 12). Wierchomla się zamknęła, Rytro, Tylicz Ski...więc mogę powiedzieć że Master Ski uratował mój urlop. W rozmowie z pracownikiem stacji okazało się, że właściciel jest ambitny, chce co sezon otwierać stację jako pierwszy i jako ostatni zamykać. Zresztą: wycisnął z tej mało imponującej górki chyba maksimum możliwości, a w następnym sezonie ma powstać nowy wyciąg krzesełkowy i nowe trasy. Byłem jeszcze raz w marcu 2019, raz w marcu 2020, i ostatni raz 27 marca 2022. Stok zawsze wyratrakowany, trasy świetnie przygotowane, ceny przystępne (65 zł za karnet od 8 do 16). Trasy łagodne, nieco nudnawe, ale np. pobliski Tylicz Ski, który dysponuje według mnie ciekawszymi trasami już odpuścił i był zamknięty. To samo Słotwiny Kompleks (czyli U Ryby), a cena 90 zł za karnet 3-godzinny na Arenie Słotwiny to cena według mnie lekko wygórowana. Niemniej na tej "nudnej" głównej trasie udało mi się wycisnąć 75 km/h według Ski Trackera (iina rzecz czy można mu wierzyć?) Minus zwłaszcza dla rodziców z mniejszymi dziećmi to podejście po schodach z parkingu do stacji. Cóż...można tp potraktować jako rozgrzewkę prze jazdą na nartach. Zresztą gdy w przyszłym sezonie powstanie nowy wyciąg ten problem będzie rozwiązany. Na temat wypożyczalni nie wypowiadam się, bo zawsze korzystam z własnego sprzętu (jak można wypożyczać buty???). No i jeszcze didaskalia, może drugorzędne ale według mnie też ważne: strona internetowa aktualizowana na bieżąco, kilka kamerek dobrej jakości, podobnie strona na Facebooku, zawsze aktualne informacje, Gdyby wszyscy właściciele stacji narciarskich mieli podobne podejście do swojego biznesu to świat (narciarski)...
Read moreOceniam tylko restaurację: zamówiłem barszcz czerwony z uszkami - nie jadłem niczego bardziej słonego w życiu. Dosłownie jakby w moim talerzu znalazły się 2 duże (stołowe) łyżki soli. Nie dało się tego zjeść. Szwagierka zamówiła rosół - ponoć podobnie przesolony.
Mało miejsca w środku, jedna mała sala i kilka stolików na zewnątrz. Układ stolików nastawiony na duże grupy/rodziny. Z braku miejsca musiałem usiąść samotnie przy stoliku sześciosobowym, a potem zwalniać go na rzecz czteroosobowego by sześciosobowa rodzina mogła skorzystać. Nie ma sprawy, zamieniłem się bez problemu, tym bardziej że jeszcze czekałem na swój przesolony barszcz ale zaraz znów ktoś wszedł szukając miejsca dla kilku osób i znów sytuacja w której wszystkie stoliki zajęte gdyż po 2-3 osoby blokują szescioosobowe stoły. Zero ergonomii. Moim zdaniem stoliki powinny być maksymalnie czteroosobowe, łączone w razie potrzeby w większe, na poczekaniu. Teraz jest tak, że sala pod względem ilości osób jest niemal pusta, pod względem dostępności stolików - zapełniona.
Strome podejście od nisko położonego parkingu po wysokich, metalowych schodach. Dziwny dojazd do parkingu. Dziwna nazwa - na bannerach wielka nazwa KARCZMA, pod nią małe, nieczytelne logo MASTER-SKI, tymczasem aż się prosi by wykorzystać potencjał bardzo dobrze widocznego, drewnianego budynku na wzniesieniu, na którym w delikatnym usmiechu/łuku zawieszono OLBRZYMIE CZERWONE KORALE. Widać je z daleka, przyciągają wzrok. Ja nazwałbym karczmę właśnie CZERWONE KORALE . Ze względu na charakterystyczny wystrój na zewnątrz byłby to taki...
Read more