Aquapark to to nie jest ale widać, że basen próbuje przyciągać czymś klientów i wczasowiczów. Nie ma tu praktycznie żadnych atrakcji dla dzieci poza jedną rurą do zjazdów i dwoma otwartymi. W brodziku dla dzieci niewielkich rozmiarów jest też mała zjeżdżalnia i grzybek, który jak działa to... przeszkadza małym dzieciom w zabawie 😉 jedno jacuzzi na 4-6 osób wiecznie okupowane przez panie 60+, które pomyliły chyba uzdrowiska z basenem 😉 większa sadzawka fajna, ciepła woda, rwąca rzeka też trochę rzeki raczej nie przypomina ale no jest. Basen główny pewnie ten przy którym powstała cała ta reszta wyposażony w tor przeszkód dla dzieciaków. Strzał w dziesiątkę bo oblegany cały czas. Dwa czy trzy tory wyznaczone do pływania. Na zewnątrz byliśmy chwilę bo akurat pogoda nie sprzyjała. Jedyny minus to brak typowych leżaków i do dyspozycji są złożone trybuny siedzące. Ale przypominam to nie aquapark więc nie wymagam leżaków i stref dla matki z dzieckiem. Ratownicy niestety dla Was duży minus...młodzi albo gadają ze sobą albo patrzą w telefon. Hamownia rury zjazdowej totalnie rządzi się swoimi prawami, od czasu do czasu ktoś z Was tam zerknie i to tyle. Druga sprawa to dlaczego zwrócono mi uwagę, że...mam zdjąć klapki jeśli chcę chodzić po basenie(?) no i ta pompowana kula dodatkowo płatna za miliony monet, której usytuowanie na krawędzi basenu nie jest mądrym rozwiązaniem. Moja opinia jest jak najbardziej na plus i naprawdę zazdroszczę, że macie tam swój basen. Aha i mniejsze opłaty za wstęp dla mieszkańców miasta i okolic też super! Mam nadzieję, że będziecie dbać i będzie Wam długo służył bo naprawdę można zazdrościć. Pozdrawiam