Ekomuzeum "W Krainie Bojków" — Attraction in gmina Lutowiska

Miejsce niepozorne, a pełne niesamowitego klimatu. Jest to malutkie muzeum prowadzone przez sympatyczne małżeństwo w zrekonstruowanej bojkowskiej chacie, prezentujące autentyczne pamiątki po Bojkach, dawnych mieszkańcach Bieszczadów. Jest dużo starych wyrobów metalowych, które przetrwały tragedię lat 40. i przeleżały w ziemi. Wiele z nich to narzędzia gospodarskie i rolnicze, inne stanowiły wyposażenie albo elementy okuć z drzwi nie istniejącej już zatwarnickiej cerwki. Zostały one wykopane z ziemi i zabezpieczone przez ludzi pełnych miłości do Bieszczad i ich historii. Dzięki tej skromnej ekspozycji można doznać mistycznego spotkania z dawnymi i współczesnymi mieszkańcami tych pięknych gór. Można tu też kupić książki, albumy i kalendarze o tematyce bieszczadzkiej oraz regionalne wyroby. Czarującego klimatu dopełnia bardzo sympatyczna opiekunka tego skromnego, a tak bardzo sympatycznego i cennego muzeum. Opłatą za zwiedzanie jest datek "co łaska" do puszki, albo zakup...

Tu rozpoczyna się trasa "w krainie Bojków" przez wodospad Szepit aż po górę Dwernik Kamień oraz Magurkę. Trasa bardzo urokliwa, myślę że jedna z tras na której można poczuć jeszcze dzikie Bieszczady. Trasa przez wąwóz, momentami w błocie i glinie, dookoła las i głównie nikogo na trasie! W błocie często widać ślady zwierząt mniejszych lub większych :) WAŻNA INFORMACJA! od bukowego zagajnika po 100 metrach jest rozwidlenie gdzie trzeba iść w lewo, później po 300 m trzeba wejść na zbocze i zacząć trawers wzdłuż góry - znak trasy na dwernik jest praktycznie niewidoczny, jest ustawiony po prawej stronie na nasypie wąwozu więc łatwo się zapędzić, minąć... A później już tylko głębokie błoto, haszcze i wyrąb drewna więc...

Szacunek dla wszystkich pracowników Chaty Bojkowskiej, którzy wkładają wiele trudu, aby przybliżyć turystom jak wyglądało życie w Bieszczadach sprzed wywózek z lat 1944-1947. Chata, oprócz odtworzonej części "mieszkalnej" wyposażona jest w bogaty dział książkowy, z taką ilością "bieszczadaliów", że chciałoby się tylko usiąść z lampką dobrego rumu i czytać od świtu do rana. Dla wszystkich zainteresowanych historią Bieszczad, dawnych mieszkańców i legendami, w jakie obrośli, wizyta w Chacie to jest po...