W miejscu dzisiejszego Jeziora Turkusowego, jeszcze w czasach niemieckich, znajdowało się wyrobisko kopalni kredy (porwak lodowcowy) pracującej na potrzeby dużej cementowni Quistorpaw pobliskim (0,5 km na zachód) Lubinie. Po zakończeniu II wojny światowej Rosjanie dokonali demontażu znajdujących się tu urządzeń. Wyrobisko zaczęło napełniać się stopniowo wodą. W 1948 r. władze polskie postanowiły wznowić eksploatację złoża: wypompowano wodę, sprowadzono niezbędne maszyny i urządzenia. Kopalnia funkcjonowała do 1954 r., kiedy to ze względu na wyczerpywanie się złoża i rosnące trudności z pozyskiwaniem kredy (wyrobisko stawało się coraz głębsze) zakończono jego eksploatację. Od tego momentu wyrobisko zaczęło stopniowo wypełniać się wodami podskórnymi i opadowymi (w odróżnieniu od genezy Jeziora Szmaragdowego w Szczecinie, proces ten był powolny i nie miał charakteru katastrofalnego). Ok. 1960 r. poziom wody przestał się już podnosić i zrównał się z wysokością lustra wody w Zalewie Szczecińskim. W jeziorze występuje zjawisko krasowe. Nazwa jeziora pochodzi od niebieskawo-zielonej barwy lustra wody wywołanej rozszczepieniem światłasłonecznego w czystej wodzie i odbiciem refleksów od białego podłoża kredowego z zalegającymi na dnie związkami węglanu wapnia. Na południowym wysokim brzegu jeziora wznosi się Piaskowa Góra – punkt widokowy na jezioro, Wapnicęi Pagórki Lubińsko-Wapnickie. Jezioro Turkusowe jest jedną z atrakcji turystycznych Wolińskiego Parku Narodowego. Poprowadzono tędy niebieski turystyczny Szlak Nad Bałtykiem i Zalewem...
Read moreZachęceni widokami na zdjęciach i bajkową nazwą wyruszyliśmy z żoną by obejrzeć to "zaczarowane" miejsce. Przyjechaliśmy na obszerny parking i od razu poczuliśmy polski klimat. Jak z pod ziemi wyrosła pani pobierająca opłatę za parking w wysokości 10 zł. Oszołomiony jej nagłym pojawieniem się i wysokością myta wyjąłem odpowiedni banknot nie zważając nawet na fakt, iż wyświechtany paragon z przed dwóch godzin dostało przedemną zapewne parę innych osób. Pani zapytała nas czy jesteśmy nad jeziorkiem po raz pierwszy i poinstruowała nas o możliwościach zwiedzania, a właściwie o możliwości udania się na punkt widokowy, podkreślając że opłata za parking jest jednorazowa. Jeziorko piękne, urokliwe niestety strasznie gryzły wtedy komary. Warto udać się na punkt widokowy, również dlatego by uświadomić sobie, że kilkadziesiąt metrów dalej jest bezpłatny parking przy szkole. W drodze powrotnej stwierdziliśmy, że udamy się do pobliskiej tawerny na obiad skoro miejsce postojowe mamy już opłacone. Tawerna nazywa sie "Tawerna" przy jeziorze turkusowym. Placki ziemniaczane w ilości 4 szt ze śmietaną i cukrem były całkiem znośne i kosztowały 12 zł. Pierogi w ilości 10 szt 20 zł. Polecam tę wycieczkę dla chętnych, pragnących odrobiny wytchnienia od plaży i tłumów. To spokojne i urokliwe miejsce, które z pewnością może nosić synonim bajkowego i...
Read moreNa płatnym parkingu przywitał nas Pan "Dzień dobry, 7 zł". Nie jest to żaden prywatny teren, część kasy idzie m.in. na Woliński Park Narodowy. Reszta pewnie zasila kieszenie miejscowych urzędników. Dopiero potem odkryłem, że kawałek dalej jest dziki parking przy szkole. Za darmo. No ale pan "Dzień dobry, 7 zł" już nas skasował. Jezioro spoko, polecam iść na Piaskową Górę, lepszy widoczek. Idzie się tam na lewo patrząc wprost na jezioro (mija się knajpę, gdzie toaleta jest za kolejne 2 zł).
// Edit Parking to jednak teren prywatny. Został wydzierżawiony w przetargu za kwotę 20 000 PLN od zarządcy Wolińskiego Parku Narodowego. Gdzieś miałem linka do dokumentów przetargu, ale niestety już nie...
Read more