Opactwo Mniszek Benedyktynek w Staniątkach — Attraction in gmina Niepołomice

Duże wrażenie robi wnętrze starego kościoła. Wręcz niesamowite. Oj, czuć te wieki, które minęły, jak rzadko gdzie. Ale tak pozytywnie. Zaskoczyła nas zakonnica sprzedająca już na trzy tygodnie przed świętami Bożego Narodzenia wyroby świąteczne... po zmroku i stojąca nawet w taki ziąb, gdy właściwie ludzi nie było, bo nie było akurat żadnej mszy. A przy tym bardzo miła. Aż się chciało coś kupić. Pierniki w kształcie Mikołaja już zjedzone - wspaniałe! Warto kupić i zjeść. Czuć, że to wyrób naturalny ze składników dobrej jakości. Bardzo fajnie zapakowane oplatki w ilości kilku sztuk - z siankiem w środku, w formie okładki książki. Pytalismy o zakup ryb na święta - są określone godziny na to codziennie. Ponoć przychodzi się do furty i ktoś wychodzi. Trwa jakiś remont w Opactwie. Jest potrzebny. Nie zdążyliśmy zobaczyć wszystkiego. Dojazd bardzo dobry. My jechaliśmy tam od strony Niepołomic. Bardzo sprawnie i krótko. Na jakimś rondzie pojechaliśmy w lewo pod nasyp kolejowy, tam zaraz też w lewo i dalej już łatwo trafić bezpośrednio do murów klasztoru. Co do parkingu to nie wiem, jak tam jest z parkowaniem, bo przyjechaliśmy tam po ciemku i staliśmy...

Wizyta u sióstr Benedyktynek pozostawia wiele wspaniałych przeżyć. To ważne w kulturze i historii Polski miejsce które warto zobaczyć. Mieliśmy szczęście zobaczyć wspaniały kościół i malutkie muzeum w którym można zagłębić się w zamierzchłą przeszłość. Ocalałe bezcenne dzieła sztuki sakralnej które wyszły z rąk sióstr Benedyktynek. Ornaty i księgi modlitewne nie mają sobie równych. To istne dzieła sztuki. Dachy obiektów klasztornych zabezpieczone ładną dachówką i obróbkami miedzianymi. Jednakże całość wymaga wielkich nakładów dla utrzymania tego wiekowego zabytku w należnym mu właściwym stanie technicznym. Na szczęście trwają prace zabezpieczające i konserwatorskie. Pamiętajmy odwiedzając klasztor o wsparciu mieszkających tu 12 sióstr zakonnych. Obowiązującą tu klauzura uniemożliwia poznanie życia klasztornego i zachowanych tam artefaktów. Przed cudownym obrazem Matki Bożej Bolesnej modlili się królowie Polski Władysław Jagiełło, Jan III Sobieski czy Kardynał Karol Wojtyła późniejszy Papież Jan Paweł II. Warto poświęcić chwilę na zadumę i modlitwę w takim ważnym dla historii...

I w Polsce opactwo Benedyktynek - to zobowiązuje i jest przepiękne. Kiedyś było ich 45 teraz 13 najstarsza siostra ma 94 lata i pamięta czas kiedy wyrzucone były do Alwernii - w latach 50-tych - stamtąd jednak wróciło ich więcej (w tamtej okolicy miały powołania miejscowej ludności) Siostry ślubują czystość i muszą pozostać w tym miejscu do śmierci. Siostry uśmiechnięte i bardzo pogodne w obejściu (opowiadają kawały) kochające ludzi i bardzo pomocne. Poza modłami uprawiają ziemię i zajmują się starszymi ludźmi w domu opieki opodal klasztoru. Jestem tu 4 raz i ciągle remontują swoją świątynię. Dzisiaj jest też ślub. Kościół żyje. We środę będę miał okazję zobaczyć ogrody, które uprawiają. Kupiłem pomidory i miód który jest z ich pasieki. Pomidory pyszne. Polecam sezonowo jest też dużo pamiątek. W ścianach kościóła są wbite przy wejściu pociski altyleryjskie które nie wybuchły (około 10). Trzeba to zobaczyć. Można tu odpocząć w małym parku. W cieniu drzew nie czuć skwarnego upału. Opactwo wymaga gruntownego remontu chociaż imponująco...