Mandoria in gmina Rzgów, Poland - reviews,open hours,photo spots,things to do

Plan your stay

Pet-friendly Hotels in gmina Rzgów

Find a cozy hotel nearby and make it a full experience.

Affordable Hotels in gmina Rzgów

Find a cozy hotel nearby and make it a full experience.

The Coolest Hotels You Haven't Heard Of (Yet)

Find a cozy hotel nearby and make it a full experience.

Posts

Krzysiek LydaKrzysiek Lyda

Park Mandoria odwiedziliśmy z 6,5-letnim dzieckiem i jesteśmy bardzo zadowoleni z wizyty, spędziliśmy tu kilka godzin na wspaniałej zabawie, a mimo to dziecko na koniec było smutne, że już musimy wracać, co jest chyba najlepszym podsumowaniem :) Park jest naprawdę ogromny, mieści się w całości pod dachem. W związku z tym, że wybraliśmy się do Mandorii podczas majówki, obawialiśmy się tłumów i kolejek do poszczególnych atrakcji, co poczatkowo potwierdził wypełniony niemal na 100% parking, ale pozytywnie się zaskoczyliśmy. Oczywiście było bardzo dużo osób, ale mimo to kolejki do atrakcji nie były bardzo długie, najdłużej (około 30-40 minut) czekaliśmy na zjazd roller-coasterem Merkant, przy czym kolejne zjazdy na tej kolejce poszły nam już znacznie szybciej. Pozostałe atrakcje były dostępne niemal od ręki, czasem musieliśmy poczekać kilka minut na swoją kolej. Nawet drugi, szybszy roller-coaster Carrara nie wymagał bardzo długiego stania w kolejce. W dodatku ogromnym plusem był właściwie zupełny brak kolejek do punktów gastronomicznych, zarówno tych z lodami czy watą cukrową, czy też serwujących obiady. Bilety do Mandorii nie są tanie (wstęp dla 3 osób to koszt prawie 390 zł), ale ilość atrakcji wynagradza ten wydatek. Warto kupić bilety on-line, gdyż unikniemy w ten sposób kolejki na miejscu, a poza tym jest nieco taniej. Na miejscu dostępny jest bardzo duży parking, w cenie 15 zł za cały dzień. W cenie biletu mamy dostęp w zasadzie do wszystkich atrakcji. My dodatkowo zapłaciliśmy jedynie za zdalnie sterowane łódki (cena 5 czy 6 zł, możliwość zapłaty kartą). Atrakcje są naprawdę fajne, ciekawe, cały Park jest dość spójny, stworzony w klimacie baśniowo-pirackim. Niektóre atrakcje są raczej na 1 raz (np. lustrzany labirynt Skarbiec, karuzela z łódkami Rybak Bartek czy łódki na rzece Chytra Wydra). Naszemu synkowi najbardziej spodobały się roller-coaster Merkant oraz ogromną zjeżdżalnia Barbakan. Niektóre atrakcje ocenił, że nie są już dla niego, tylko dla mniejszych dzieci (karuzela wenecka Karawana). Generalnie w mojej ocenie w Mandorii są atrakcje skierowane głównie do dzieci w wieku od 2-3 do 12 lat. Starsze dzieci mogą się szybko znudzić po kilku zjazdach roller-coasterem, a na większość atrakcji nawet nie pójdą. Z kolei najmłodsi znajdą kilka fajnych atrakcji, ale większość z nich będzie dla nich niedostępna z uwagi na ograniczenia odnośnie wzrostu dziecka. Jeśli chodzi o gastronomię, jest tu kilka punktów, serwujących różne rodzaje dań, każdy powinien znaleźć coś dla siebie. My zjedliśmy frytki z nuggetsami oraz pizzę, a do tego pyszny kompot, ceny raczej standardowe, wszystko było smaczne. Do każdej atrakcji jest informacja odnośnie wymaganego wzrostu dziecka, czy może już korzystać samodzielnie, czy razem z osobą dorosłą, czy też jest za mały na daną atrakcję. Drobny minus dotyczy toalet, a mianowicie zwróciliśmy uwagę, że mimo że jest to park rozrywki dla dzieci, to brakowało tu niżej usadowionych umywalek, z których łatwiej jest korzystać najmłodszym, a mydło w płynie było zawieszone tak wysoko, że dziecko o wzroście ponad 120 cm miało problem, żeby samodzielnie je wcisnąć. Było to tym bardziej dziwne, że w poprzednie dni odwiedziliśmy kilka innych atrakcji w Łodzi (ogród zoologiczny czy EC1) i w tych miejscach były takie udogodnienia. Poza tym moim zdaniem fajnie byłoby zamieścić w niektórych miejscach, gdzie tworzą się dłuższe kolejki, informację o przybliżonym czasie oczekiwania (np. od tego miejsca poczekasz jeszcze 20 minut). Tabliczkę z taką informację znalazłem tylko przy roller-coasterze Mroczny Dwór. Ponadto czekając w kolejce do roller-coastera Merkant słyszeliśmy wiele negatywnych komentarzy związanych z sytuacją, że pomimo długiej kolejki, widoczne były nie w pełni wypełnione, a czasem nawet puste wagoniki. Zapewne wynikało to z określonych ograniczeń dotyczących liczby czy wagi osób, którymi kieruje się osoba wpuszczająca oczekujące osoby do wagoników, ale może warto byłoby umieścić kilka tabliczek z taką informacją, co być może pozwoliłoby oszczędzić drobnych nerwów i niecierpliwych komentarzy.

Michał StryjakMichał Stryjak

Jako że byliśmy w Majaland Kownaty tydzień wcześniej to będzie kilka porównań. Byliśmy z dziećmi 8,5,5 lat. Wzrost 122, 107, 105. Bardzo nam się podobało, że był duży wybór rollercoasterów. Merkant, Mroczny Dwór i dla nas najlepszy: Carrara. Długa, szybka jazda, małe kolejki. Ogromny plus za to, że mogłem jako opiekun iść z całą trójką dzieci do jednego wagonika. Nie musiałem stać w kolejce z każdym dzieckiem z osobna. Największe kolejki do Merkanta. Poszliśmy w drugiej połowie dnia i ogólnie spoko, ale nie wart stania w długiej kolejce. Mroczny Dwór nie przypadł nam do gustu. Dzieciaki super bawiły się w Ratuszu (konstrukcja jak sala zabaw), na torze przeszkód (mimo że część z nich nie działała). Dużym zaskoczeniem było spore ograniczenie wzrostu na karuzeli łańcuchowej. >120cm-140cm z opiekunem. Po wizycie tydzień temu w Majaland młodsze dzieci były zawiedzione, bo w ogóle nie mogły skorzystać. W Maja mogły z opiekunem korzystać ze znacznie wyższej karuzeli. Absolutnym hitem był labirynt luster (Skarbiec). Dzieciaki miały duży ubaw, mimo że każde z nich przywaliło w lustro. Bardzo polecamy! Gastronomia: wszystko nam smakowało. Naprawdę dobra pizza oraz zestawy obiadowe i zupa. Porównanie z Majaland: - Mandoria ma dość wysokie ograniczenia dot. wzrostu. Liczyliśmy ze na więcej atrakcji starsza córka będzie mogła iść sama. Cześć atrakcji całkiem niedostępna dla dzieci <120cm. - Gastronomia w Mandorii jest droższa. W obu miejscach nam smakowało. - W Mandorii jest więcej rollercoasterów :) choć ogólnie jest mniej atrakcji (nie liczyłem, odczucie subiektywne), - W Majaland był jeden sklep z "pamiątkami", w Mandorii z wielu atrakcji wychodzi się wprost na jakiś sklep, stoisko z maskotkami itp. - Mandoria jest całoroczna, w całości zadaszona. Majaland ma dużo ciekawych rzeczy w hali ale jednak najlepsze atrakcje były na dworze. Podsumowując dzieciaki bawiły się świetnie. Wyszły zadowolone i zmęczone po 7 godzinach zabawy. Młodsze dzieci mówiły że podobało im się bardzo i w Mandorii i w Majaland. Starsza bawiła się świetnie choć finalnie przyznała że wolałaby wrócić do Majaland ze względu na cześć atrakcji dających mocniejsze wrażenia (Wiking, Wilkołak, karuzela łańcuchowa...). Mandoria bardzo nam się podobała, myślę że wrócimy np. na urodziny bliźniaków ... wtedy wejście za 1zl dla solenizantów 😂

Daniel ZegarraDaniel Zegarra

We passed a good time there with one exception: we decided to end the day at Merkant, but 4 minutes before our turn the guys controlling the attraction warn everyone in the queue that only the next 30 people will enter. We didn't know if we're in the 30s because it's a stair and can't see all people in front of us. At 5:58pm a woman asked the guys if we will enter the game, but she was ignored. At 6pm o clock the guys left without even looking at the people still in the queue. I'm sure all people still in the queue feel insulted like I did. A kid cried. You should never treat your costumers like they are not there. Since that was the last game of the day, that's the experience they people on that queue will remember. This was on 2.may.2024.

See more posts

Reviews of Mandoria

4.8

(12,731)

5.0

1y

Park Mandoria odwiedziliśmy z 6,5-letnim dzieckiem i jesteśmy bardzo zadowoleni z wizyty, spędziliśmy tu kilka godzin na wspaniałej zabawie, a mimo to dziecko na koniec było smutne, że już musimy wracać, co jest chyba najlepszym podsumowaniem :) Park jest naprawdę ogromny, mieści się w całości pod dachem. W związku z tym, że wybraliśmy się do Mandorii podczas majówki, obawialiśmy się tłumów i kolejek do poszczególnych atrakcji, co poczatkowo potwierdził wypełniony niemal na 100% parking, ale pozytywnie się zaskoczyliśmy. Oczywiście było bardzo dużo osób, ale mimo to kolejki do atrakcji nie były bardzo długie, najdłużej (około 30-40 minut) czekaliśmy na zjazd roller-coasterem Merkant, przy czym kolejne zjazdy na tej kolejce poszły nam już znacznie szybciej. Pozostałe atrakcje były dostępne niemal od ręki, czasem musieliśmy poczekać kilka minut na swoją kolej. Nawet drugi, szybszy roller-coaster Carrara nie wymagał bardzo długiego stania w kolejce. W dodatku ogromnym plusem był właściwie zupełny brak kolejek do punktów gastronomicznych, zarówno tych z lodami czy watą cukrową, czy też serwujących obiady. Bilety do Mandorii nie są tanie (wstęp dla 3 osób to koszt prawie 390 zł), ale ilość atrakcji wynagradza ten wydatek. Warto kupić bilety on-line, gdyż unikniemy w ten sposób kolejki na miejscu, a poza tym jest nieco taniej. Na miejscu dostępny jest bardzo duży parking, w cenie 15 zł za cały dzień. W cenie biletu mamy dostęp w zasadzie do wszystkich atrakcji. My dodatkowo zapłaciliśmy jedynie za zdalnie sterowane łódki (cena 5 czy 6 zł, możliwość zapłaty kartą). Atrakcje są naprawdę fajne, ciekawe, cały Park jest dość spójny, stworzony w klimacie baśniowo-pirackim. Niektóre atrakcje są raczej na 1 raz (np. lustrzany labirynt Skarbiec, karuzela z łódkami Rybak Bartek czy łódki na rzece Chytra Wydra). Naszemu synkowi najbardziej spodobały się roller-coaster Merkant oraz ogromną zjeżdżalnia Barbakan. Niektóre atrakcje ocenił, że nie są już dla niego, tylko dla mniejszych dzieci (karuzela wenecka Karawana). Generalnie w mojej ocenie w Mandorii są atrakcje skierowane głównie do dzieci w wieku od 2-3 do 12 lat. Starsze dzieci mogą się szybko znudzić po kilku zjazdach roller-coasterem, a na większość atrakcji nawet nie pójdą. Z kolei najmłodsi znajdą kilka fajnych atrakcji, ale większość z nich będzie dla nich niedostępna z uwagi na ograniczenia odnośnie wzrostu dziecka. Jeśli chodzi o gastronomię, jest tu kilka punktów, serwujących różne rodzaje dań, każdy powinien znaleźć coś dla siebie. My zjedliśmy frytki z nuggetsami oraz pizzę, a do tego pyszny kompot, ceny raczej standardowe, wszystko było smaczne. Do każdej atrakcji jest informacja odnośnie wymaganego wzrostu dziecka, czy może już korzystać samodzielnie, czy razem z osobą dorosłą, czy też jest za mały na daną atrakcję. Drobny minus dotyczy toalet, a mianowicie zwróciliśmy uwagę, że mimo że jest to park rozrywki dla dzieci, to brakowało tu niżej usadowionych umywalek, z których łatwiej jest korzystać najmłodszym, a mydło w płynie było zawieszone tak wysoko, że dziecko o wzroście ponad 120 cm miało problem, żeby samodzielnie je wcisnąć. Było to tym bardziej dziwne, że w poprzednie dni odwiedziliśmy kilka innych atrakcji w Łodzi (ogród zoologiczny czy EC1) i w tych miejscach były takie udogodnienia. Poza tym moim zdaniem fajnie byłoby zamieścić w niektórych miejscach, gdzie tworzą się dłuższe kolejki, informację o przybliżonym czasie oczekiwania (np. od tego miejsca poczekasz jeszcze 20 minut). Tabliczkę z taką informację znalazłem tylko przy roller-coasterze Mroczny Dwór. Ponadto czekając w kolejce do roller-coastera Merkant słyszeliśmy wiele negatywnych komentarzy związanych z sytuacją, że pomimo długiej kolejki, widoczne były nie w pełni wypełnione, a czasem nawet puste wagoniki. Zapewne wynikało to z określonych ograniczeń dotyczących liczby czy wagi osób, którymi kieruje się osoba wpuszczająca oczekujące osoby do wagoników, ale może warto byłoby umieścić kilka tabliczek z taką informacją, co być może pozwoliłoby oszczędzić drobnych nerwów i...