Budowę murowanej warowni na Łysej Gorze w latach 60ych XIV wieku zainicjował sam cesarz Karol IV Luksemburski, który miał tutaj przebywać osobiście z krótką wizytą w roku 1365.
Zamek był wówczas własnością Nicoli von Reybnicz, przedstawiciela rycerskiej rodziny von Reibnitz dysponującej wsią od 1288.
Po Mikołaju w kronikach z 1373 roku wzmiankowani byli bracia Conrad, Heinrich, Diprand oraz Thyme von der Rybnicz, zaś za ostatniego z rodu posiadacza Rybnicy uważa się poświadczonego w dokumencie z roku 1423 Nicole von der Reybnicz.
Przypuszczalnie niedługo potem siedziba rodowa Reibnitzów została zdobyta przez husytów i przez nich zniszczona, wkrótce jednak odbudowano ją i powiększono.
W połowie XIX stulecia zamek został opuszczony i szybko popadł w ruinę, choć jego zdewastowane mury wykorzystywano dla celów gospodarczych jeszcze na początku XX wieku.
Nie wiemy jak wyglądał zamek średniowieczny. Po zniszczeniach dokonanych przez husytów i jego odbudowie zasadniczym elementem nowego zespołu warownego był wzniesiony z łamanego granitu trój-kondygnacyjny dom z alkierzem kuchennym w północnej ścianie, nad którym prawdopodobnie znajdowała się komnata mieszkalna ogrzewana ciepłem komina. Parter budynku zajmował wąski korytarzyk, klatka schodowa oraz dwie lub trzy izby - podobny podział występował na innych kondygnacjach
Nic nie wiadomo na temat tajemniczej wieży, uwiecznionej przez anonimowego artystę na XIX-wiecznej rycinie. Z detali architektonicznych do dzisiejszych czasów pozostały jedynie kamienne...
Read moreRuiny zamku w Rybnicy ( Reibnitz ) to praktycznie dwie ściany. Dość trudno dostępne bo nie można tą wejść bezpośrednio, A po stromym zboczu. Ruina ukryta w lesie. Zamek prawdopodobnie z przełomu Xlll i XlV wieku. Jest informacja w dokumentach Bolka l że pierwszym właścicielem był Henryk Reibnitz. Jest także możliwość, acz kolwiek nie potwierdzona że zamek wzniesiono na polecenie czeskiego...
Read moreTo już naprawdę takie ruiny ruin. Wiele z budowli nie zostało i chyba ciężko będzie to wskrzesić a samo miejsce już nie ma klimatu średniowiecznie-zamkowego. Nieco uroku dodają stawy w pobliżu i skałki. Auto zostawiliśmy około 100 metrów za wiaduktem na małym placu i potem idąc wzdłuż stawu skręciliśmy w prawo mocno pod górę i byliśmy na miejscu. 2-3...
Read more