Troszkę fotek z ostatniej mojej wizyty na zamku w Sztumie. A jako, iż zamek pokrzyżaci w Sztumie leży niedaleko Malborka tym bardziej należało tu zajechać. Zresztą Muzeum w Malborku jest właścicielem Sztumu. I, mocno mi się wydaje, iż zamek w Sztumie jest traktowany nieco po macoszemu przez większego brata. A niesłusznie. Tutaj również jest ogromny potencjał turystyczny. Tereny na których wzniesiono zamek zostały zdobyte przez Krzyżaków w 1236 roku. Być może po zajęciu miejscowej, pruskiej osady, rycerze zakonni utworzyli tu drewnianą strażnicę, gdyż wówczas trwała już budowa murowanego zamku komturskiego w pobliskim Dzierzgoniu, a za bazę do dalszych podbojów służył Zantyr, jego budowa nie została jednak potwierdzona źródłowo. Gdy w czwartej ćwierci XIII wieku w Malborku zaczęto wznosić zamek, w Sztumie istniał jedynie zakonny dwór, przy którym funkcjonowała niewielka osada. Po raz pierwszy miał on być wzmiankowany w źródłach w 1295 roku (folwark Stoma), a następnie w 1336 roku („Stummis curia nostra”). Murowany zamek w Sztumie (Stuhm) zaczęto budować w drugiej ćwierci XIV wieku, za czasów wielkiego mistrza Wernera von Orseln lub nawet, co bardziej prawdopodobne, nieco później, około trzeciej ćwierci XIV stulecia, pomimo, iż już od lat 40-tych Sztum stanowił siedzibę krzyżackiego wójta, podległego komturii malborskiej. Jego zadaniem była ochrona najdogodniejszej trasy z Niemiec i Pomorza z przeprawą przez Wisłę pod Zantyrem. W Sztumie krzyżowały się ważne trakty, w tym droga z stolicy państwa zakonnego, Malborka, omijająca bardzo trudny dla podróżnych teren Żuław i Puszczy Sztumskiej, a także ważna droga z Torunia. Dlatego zamek stał się jedną z najlepiej chronionych warowni w państwie krzyżackim, głównie ze względu na wyspowe położenie, a także zespolony z miastem...
Read moreW stosunku do sąsiednich zamków w Kwidzyniu , Gniewie i Malborku prezentuje się ubogo. Mieliśmy możliwość zamienić kilka zdań z nową Panią Kasztelanową zamku. Ma ambitne plany na przyszłość - wykopaliska archeologiczne na dziedzińcu. Tego lata zwiedziliśmy kilka krzyżackich zamków i same budowle są monumentalne i ciekawe , ale ich ekspozycje w środku rozczarowują. Zwiedzając zamek krzyżacki chciałoby się zobaczyć we wnętrzach ich mieszkańców - Krzyżaków. Oczywiście nie dosłownie. Jednak ekspozycje widziane w którymś ze zwiedzanych zamków takie jak np porcelana ćmielowska lub współczesne malarstwo , albo klasyczna zapchajdziura - etnografia , czy polska husaria w Malborku są nieporozumieniem. Pani Bogumiło Sztum nie może konkurować z Malborkiem, dlatego Pani musi zaproponować coś innego. Zrozumiałe jest że zabytków z czasów krzyżackich jest bardzo mało. Ale zamiast gablot z czymkolwiek można na białych ścianach zamku wyświetlić scenki z Krzyżakami odtwarzane przez rekonstruktorów. Takie cienie dawnych mieszkańców robiłyby olbrzymie wrażenie na zwiedzających, a rekonstruktorzy chętnie pokazywaliby się w takich wnętrzach. Kupić kilka nowoczesnych rzutników, nagrać kilka scenek i zamek ożywa. Np refektarz to kilka prawdziwych drewnianych stołów na których mogą usiąść zwiedzający, a reszta to wizualizacja uczty z rzutników, (tzw rzeczywistość rozszerzona). Wtedy przewodnik nie musi nic opowiadać wszystko widać. To przyciągnie zwiedzających, bardziej niż gabloty. życzę Pani...
Read moreZamek malutki, prz Malborku i Kwidzynie wygląda niezbyt imponująco i nie dziwię się że został włączony do biletu zbiorowego na 3 zamki, bo bez tej promocji pewnie byśmy tam nie pojechali. W środku ekspozycja o dziejach zamku (spoiler: wyglądał zupełnie inaczej w czasach świetności i przed prusakami). Na parterze wystawa poświęcona Prusom i ich życiu codziennemu. Dużo ciekawych drobiazgów wydobytych z terenu zamku. Zwiedzanie z audioprzewodnikiem wyprowadza z zamku na dziedziniec i prowadzi dookoła opowiadając o różnych (istniejących i nie istniejących) częściach kompleksu zamkowego. Byliśmy kiedy akurat wieża była w trakcie remontu, także trzeba było podejść pod samo ogrodzenie żeby ta część opowieści się włączyła. W sumie zwiedzanie w bardzo leniwym tempie zabrało nam ok. 45 minut. Sam zamek jest malowniczo położony pomiędzy 2 jeziorami, po drugiej stronie fosy przez którą prowadzi malowniczy mostek jest placyk z kościołem i miasteczkiem. W dobrą pogodę fajne miejsce na krótki spacer. Myśmy tu robili przerwę na obiad i poszliśmy na pizzę. Kompaktowo, spokojnie i malowniczo. Dla kogoś kto niezbyt lubi długie zwiedzanie:...
Read more