Animal park, Entertainment and Education — Attraction in gmina Wojciechów

Bardzo duży obiekt, chociaż na pierwszy rzut oka tak nie wygląda. Zwierząt jest dość sporo, chociaż czuje się zawiedziony, że ciężko dojrzeć niektóre okazy, zwłaszcza koty. Większość zwierząt przekłada głowy przez barierki w celu jedzenia świeżej trawy. Są tabliczki z ostrzeżeniem, za co duży plus. Można mieć potem pretensje tylko do siebie. Dzieciaki szczęśliwe, więc czego chcieć więcej. Przy wyjściu całkiem fajny plac zabaw z tyrolką. Skorzystałem i ja i żona i dzieci :) mogliby postawić jakaś budkę z żarciem, nic nadzwyczajnego, wystarczyłaby woda w butelce i kilka batonów. Toalety przenośne typu toitoi, całkiem czyste. Jak przyjadą autokary z dzieciakami to chłopaki i tak idą w pobliskie uprawy :) obsługa, to jest dość specyficzny temat, wydawało mi się, że są na przepustce z jakiegoś zakładu karnego, albo odrabiają godziny za niepłacenie alimentów i takie tam. Nie mogę zarzucić, że byli niemili, czy coś w tym rodzaju. Po prostu nie odzywali się słowem i robili swoje. Przy bramie niby stał przez jakiś czas kasjer, niby bilety sprzedał, nawet paragon dostałem, ale tak do końca nie jestem pewien czy tak na prawdę tam pracował. Jak wychodziliśmy to ludzie wchodzili i wychodzili bez biletów, mimo że...

Zdecydowanie nie polecam: -brak paragonu, brak możliwości płatności kartą, na końcu zoo jakiś brudny pan, bez identyfikatora łapie klientów i żąda zapłaty (byliśmy w dzień powszedni, podczas weekendów podobno kasjer jest przy wejsciu); -1 brudny toi toi przy wejściu bez mydła i papieru toaletowego; -niedziałający dozownik płynu do dezynfekcji przy wejściu, pracownicy bez maseczek, -mnóstwo uszkodzonych i zbutwiałych elementów konstrukcji na tzw. placu zabaw, do tego dziesiątki połamanych i niebezpiecznych zabawek w piaskownicy, którymi dzieci mogą wyrządzić sobie poważną krzywdę; -zwierzęta osowiałe, poruszające się z tępym spojrzeniem po wydeptanych ścieżkach zbyt małych wybiegów, czasem brudne, wyglądające na zaniedbane i wygłodniałe -większość z nich wyraźnie się się ożywiła w porze karmienia (ok 17:00) okazując zazwyczaj znaczną agresję wobec współbiesiadników; -bilety niewspółmiernie drogie w stosunku do atrakcji;

Podsumowując działalność raczej do zamknięcia niż zwiedzania, a przyjrzeć się mu powinni nie tylko obrońcy zwierząt, ale także...

Zoo jest naprawdę bardzo fajne. Dobrze pomyślane, zwierzęta wyglądają na zadbane.

Ale.. przejechaliśmy kilkadziesiąt km w jedną stronę, by zobaczyć lwy. Okazało się, że ani lwów, ani innych większych dzikich kotów (rysia czy pumy) przez 3 h nie dało się zobaczyć nawet z daleka. Mają tak skonstruowane domki, że jesli mają ochotę się schować, to po prostu siedzą niewidoczne wewnątrz i nie wystawiają nawet połowy nosa. W innych ogrodach zoologicznych też są takie schronienia, ale przeważnie można podejść z innej strony i zobaczyć zwierzę np. przez szybę lub też po karmieniu zwierzęta są wypuszczane. Do tego w dużym zoo brak jakiegoś zwierzęcia nie robi wielkiej różnicy, a tu te białe lwy to miał być kulminacyjny punkt programu :( Gdybym wiedziała, że jadę tak daleko zobaczyć osły, gęsi, krowy i kilka małpek za 90 zł, to bym raczej nie pojechała. Malutkie dzieci może są zainteresowane każdym zwierzęciem czy placem zabaw, starszaki to już różnie.

Kto się załapie na dzikie koty, na pewno...