HTML SitemapExplore
logo
Find Things to DoFind The Best Restaurants

Park Żubra w Złocieńcu — Attraction in gmina Złocieniec

Name
Park Żubra w Złocieńcu
Description
Nearby attractions
Nearby restaurants
Nearby hotels
Internat Zespołu Szkół
I Dywizji Wojska Polskiego 8, 78-520 Złocieniec, Poland
LOFT Aparthotel
Włókiennicza 6, 78-520 Złocieniec
Related posts
Keywords
Park Żubra w Złocieńcu tourism.Park Żubra w Złocieńcu hotels.Park Żubra w Złocieńcu bed and breakfast. flights to Park Żubra w Złocieńcu.Park Żubra w Złocieńcu attractions.Park Żubra w Złocieńcu restaurants.Park Żubra w Złocieńcu travel.Park Żubra w Złocieńcu travel guide.Park Żubra w Złocieńcu travel blog.Park Żubra w Złocieńcu pictures.Park Żubra w Złocieńcu photos.Park Żubra w Złocieńcu travel tips.Park Żubra w Złocieńcu maps.Park Żubra w Złocieńcu things to do.
Park Żubra w Złocieńcu things to do, attractions, restaurants, events info and trip planning
Park Żubra w Złocieńcu
PolandWest Pomeranian Voivodeshipgmina ZłocieniecPark Żubra w Złocieńcu

Basic Info

Park Żubra w Złocieńcu

Ogród Pałacowy, 78-524 Złocieniec, Poland
4.3(261)
Open 24 hours
Save
spot

Ratings & Description

Info

Outdoor
Scenic
Relaxation
Family friendly
Pet friendly
attractions: , restaurants:
logoLearn more insights from Wanderboat AI.

Plan your stay

hotel
Pet-friendly Hotels in gmina Złocieniec
Find a cozy hotel nearby and make it a full experience.
hotel
Affordable Hotels in gmina Złocieniec
Find a cozy hotel nearby and make it a full experience.
hotel
The Coolest Hotels You Haven't Heard Of (Yet)
Find a cozy hotel nearby and make it a full experience.
hotel
Trending Stays Worth the Hype in gmina Złocieniec
Find a cozy hotel nearby and make it a full experience.

Reviews

Get the Appoverlay
Get the AppOne tap to find yournext favorite spots!
Wanderboat LogoWanderboat

Your everyday Al companion for getaway ideas

CompanyAbout Us
InformationAI Trip PlannerSitemap
SocialXInstagramTiktokLinkedin
LegalTerms of ServicePrivacy Policy

Get the app

© 2025 Wanderboat. All rights reserved.
logo

Posts

Magda MadalińskaMagda Madalińska
Jan Żuber (1898-1961) przybył do Złocieńca zaraz po zakończeniu II Wojny Światowej na przełomie lat 1945/1946, mając za sobą katorgę Syberii. Z relacji rodziny wiem, że mój dziadek wraz z rodziną musieli budować swoje życie od nowa, ponieważ po rozpoczęciu wojny dom rodzinny został doszczętnie zniszczony. Okres wojny spędzili na tułaczce, korzystając z przytułków u życzliwych ludzi. Gdy Polska odzyskała niepodległość, na krótko zatrzymali się u sióstr zakonnych w Lublinie, lecz po zakończonej wojnie gdy tylko pojawiła się możliwość zasiedlania ziem zachodnich, bez chwili namysłu ruszyli na Pomorze w poszukiwaniu swojego miejsca. Dziadka, czyli Jana Żubera zauroczył Złocieniec i jego malownicze okolice oraz duża ilość fabryk na terenie miasta. Niestety większość z nich była pusta, Sowieci wywieźli maszyny i wszystkie wartościowe rzeczy. W tym okresie dochodziło do wielu pożarów, ledwie uratowano częściowo fabrykę tekstylną i stolarnię. Był też podpalany kościół i zamek. W kościele spłonął tylko ołtarz, a zamek ugaszono. Jan Żuber wybrał „dom ogrodnika” zlokalizowany przy parku, który do 1945 roku był nazywany Ogrodem Zamkowym, a w dzisiejszym Złocieńcu jest to park miejski – zwany Parkiem Żubra (nazwa parku pochodzi od nazwiska Żuber i przetrwała do dzisiaj mimo, że w latach siedemdziesiątych próbowano ją zmienić na park Włókniarza – przyp. red.). Dziadek otrzymał wówczas 10 ha ziemi oraz park. Ówczesne władze po pewnym czasie zmusiły dziadka do przekazania parku na własność miasta, co też się stało. Jednak Jan Żuber – ogrodnik, wrażliwy na piękno przyrody, nadal opiekował się drzewostanem, roślinnością, alejkami (min. formował i dbał o „Aleję Grabową”), pilnując także parku przed niesfornymi mieszkańcami Złocieńca. Z tego co pamiętam w parku znajdowały się min. aleja grabowa, aleja bukowa, rósł czerwony dąb, srebrny świerk, krzewy magnolii, stare lipy, a jego poszycie stanowiły piękne dywany fiołków, zawilców, przyłaszczek, niezapominajek, dzwonków oraz jaskrów. Park roił się też od ptaków, którym dziadek zakładał budki i karmniki. Jan Żuber ogrodnik z zawodu, założył na swoim terenie ogrodnictwo. Razem z rodziną wybudował cieplarnie oraz inspekty ogrodowe, a na miejscu powojennych wykopów zasadził setki drzew owocowych, dając tym samym miejsca pracy dla wielu rodzin. Wraz z rozwojem ogrodnictwa sytuacja majątkowa rodziny Żuberów znacznie się poprawiła, pamiętam jak babcia wielokrotnie szykowała tzw. wyprawki dla rodzin ubogich, oddając im najpotrzebniejsze rzeczy do codziennej egzystencji – tj. poduszki, jedzenie, warzywa. Dziadek udzielał się społecznie na rzecz miasta, choć władze traktowały go z pewnym dystansem, jako ojca syna Tadeusza działającego w AK. Tadeusz wstąpił do AK podczas wojny w momencie gdy rodzina Żuberów pracowała przymusowo dla Niemców, będąc jednocześnie zakładnikami za życie herszta SS, mieszkającego w jednym z pałaców na Lubelszczyźnie, który zarządzał majątkiem i wsią. Mimo tego Tadeusz nie zawahał się, aby walczyć o wolną Polskę. Dalsze losy rodziny Jana Żubera nakreślił panujący ustrój. Żona zmarłego w 1961 r. Jana i jej córka z mężem i dziećmi postanowili wyjechać ze Złocieńca w 1964 r. ze względu na wcześniejsze próby napadu na nasz dom i na mojego ojca Tadeusza Mulssona. Zaniepokojona brakiem bezpieczeństwa rodzina, nie otrzymała wówczas żadnego wsparcia ani pomocy ze strony ówczesnej policji. Po osiedleniu się na Lubelszczyźnie, także nie mogliśmy wieść spokojnego, beztroskiego życia. Prześladowano nas za pochodzenie mojego ojca (potomka jednego ze znaczących rodów w Polsce) oraz za przynależność i działalność brata matki w szeregach AK. Wnukowie mieli zamkniętą drogę do nauki na wyższych uczelniach. Szantażowani, też nie mogli opuścić kraju. Chyba dzięki opatrzności bożej uszli z życiem z zasadzek sprytnie przygotowanych przez osoby służące komunistycznemu ładowi. Natomiast prawnukowie żyjący w dzisiejszych czasach, realizują własne plany i marzenia.
Via torVia tor
Niewątpliwą atrakcją tego miejsca jest Aleja Grabowa, która tworzy swoisty tunel z połączonych gałęzi drzew. Obecnie rosną tutaj 83 graby, których wiek szacowany jest na około 200 lat. Aktualnie jest to pomnik przyrody. Warto wspomnieć, że charakterystyczne kształty drzew to świadomy zabieg ogrodnika, który właśnie w taki sposób ukształtował rosnące tutaj drzewa.
waldi0055waldi0055
Wykożystano teren po obszarze zamku Zakonu Joannitów. Chciało by się powiedzieć dawnym. Niestety tak nie jest. Tak jak zdewastowana, zrujnowany a następnie wysadzono w powietrze przepiękny, odziedziczony zamek taki sam los czeka Park. Wykożystano unijne pieniądze i zapomniano. Parę lat takich zaniedbań i czeka go los zamku na terenie którego powstał.
See more posts
See more posts
hotel
Find your stay

Pet-friendly Hotels in gmina Złocieniec

Find a cozy hotel nearby and make it a full experience.

Jan Żuber (1898-1961) przybył do Złocieńca zaraz po zakończeniu II Wojny Światowej na przełomie lat 1945/1946, mając za sobą katorgę Syberii. Z relacji rodziny wiem, że mój dziadek wraz z rodziną musieli budować swoje życie od nowa, ponieważ po rozpoczęciu wojny dom rodzinny został doszczętnie zniszczony. Okres wojny spędzili na tułaczce, korzystając z przytułków u życzliwych ludzi. Gdy Polska odzyskała niepodległość, na krótko zatrzymali się u sióstr zakonnych w Lublinie, lecz po zakończonej wojnie gdy tylko pojawiła się możliwość zasiedlania ziem zachodnich, bez chwili namysłu ruszyli na Pomorze w poszukiwaniu swojego miejsca. Dziadka, czyli Jana Żubera zauroczył Złocieniec i jego malownicze okolice oraz duża ilość fabryk na terenie miasta. Niestety większość z nich była pusta, Sowieci wywieźli maszyny i wszystkie wartościowe rzeczy. W tym okresie dochodziło do wielu pożarów, ledwie uratowano częściowo fabrykę tekstylną i stolarnię. Był też podpalany kościół i zamek. W kościele spłonął tylko ołtarz, a zamek ugaszono. Jan Żuber wybrał „dom ogrodnika” zlokalizowany przy parku, który do 1945 roku był nazywany Ogrodem Zamkowym, a w dzisiejszym Złocieńcu jest to park miejski – zwany Parkiem Żubra (nazwa parku pochodzi od nazwiska Żuber i przetrwała do dzisiaj mimo, że w latach siedemdziesiątych próbowano ją zmienić na park Włókniarza – przyp. red.). Dziadek otrzymał wówczas 10 ha ziemi oraz park. Ówczesne władze po pewnym czasie zmusiły dziadka do przekazania parku na własność miasta, co też się stało. Jednak Jan Żuber – ogrodnik, wrażliwy na piękno przyrody, nadal opiekował się drzewostanem, roślinnością, alejkami (min. formował i dbał o „Aleję Grabową”), pilnując także parku przed niesfornymi mieszkańcami Złocieńca. Z tego co pamiętam w parku znajdowały się min. aleja grabowa, aleja bukowa, rósł czerwony dąb, srebrny świerk, krzewy magnolii, stare lipy, a jego poszycie stanowiły piękne dywany fiołków, zawilców, przyłaszczek, niezapominajek, dzwonków oraz jaskrów. Park roił się też od ptaków, którym dziadek zakładał budki i karmniki. Jan Żuber ogrodnik z zawodu, założył na swoim terenie ogrodnictwo. Razem z rodziną wybudował cieplarnie oraz inspekty ogrodowe, a na miejscu powojennych wykopów zasadził setki drzew owocowych, dając tym samym miejsca pracy dla wielu rodzin. Wraz z rozwojem ogrodnictwa sytuacja majątkowa rodziny Żuberów znacznie się poprawiła, pamiętam jak babcia wielokrotnie szykowała tzw. wyprawki dla rodzin ubogich, oddając im najpotrzebniejsze rzeczy do codziennej egzystencji – tj. poduszki, jedzenie, warzywa. Dziadek udzielał się społecznie na rzecz miasta, choć władze traktowały go z pewnym dystansem, jako ojca syna Tadeusza działającego w AK. Tadeusz wstąpił do AK podczas wojny w momencie gdy rodzina Żuberów pracowała przymusowo dla Niemców, będąc jednocześnie zakładnikami za życie herszta SS, mieszkającego w jednym z pałaców na Lubelszczyźnie, który zarządzał majątkiem i wsią. Mimo tego Tadeusz nie zawahał się, aby walczyć o wolną Polskę. Dalsze losy rodziny Jana Żubera nakreślił panujący ustrój. Żona zmarłego w 1961 r. Jana i jej córka z mężem i dziećmi postanowili wyjechać ze Złocieńca w 1964 r. ze względu na wcześniejsze próby napadu na nasz dom i na mojego ojca Tadeusza Mulssona. Zaniepokojona brakiem bezpieczeństwa rodzina, nie otrzymała wówczas żadnego wsparcia ani pomocy ze strony ówczesnej policji. Po osiedleniu się na Lubelszczyźnie, także nie mogliśmy wieść spokojnego, beztroskiego życia. Prześladowano nas za pochodzenie mojego ojca (potomka jednego ze znaczących rodów w Polsce) oraz za przynależność i działalność brata matki w szeregach AK. Wnukowie mieli zamkniętą drogę do nauki na wyższych uczelniach. Szantażowani, też nie mogli opuścić kraju. Chyba dzięki opatrzności bożej uszli z życiem z zasadzek sprytnie przygotowanych przez osoby służące komunistycznemu ładowi. Natomiast prawnukowie żyjący w dzisiejszych czasach, realizują własne plany i marzenia.
Magda Madalińska

Magda Madalińska

hotel
Find your stay

Affordable Hotels in gmina Złocieniec

Find a cozy hotel nearby and make it a full experience.

Get the Appoverlay
Get the AppOne tap to find yournext favorite spots!
Niewątpliwą atrakcją tego miejsca jest Aleja Grabowa, która tworzy swoisty tunel z połączonych gałęzi drzew. Obecnie rosną tutaj 83 graby, których wiek szacowany jest na około 200 lat. Aktualnie jest to pomnik przyrody. Warto wspomnieć, że charakterystyczne kształty drzew to świadomy zabieg ogrodnika, który właśnie w taki sposób ukształtował rosnące tutaj drzewa.
Via tor

Via tor

hotel
Find your stay

The Coolest Hotels You Haven't Heard Of (Yet)

Find a cozy hotel nearby and make it a full experience.

hotel
Find your stay

Trending Stays Worth the Hype in gmina Złocieniec

Find a cozy hotel nearby and make it a full experience.

Wykożystano teren po obszarze zamku Zakonu Joannitów. Chciało by się powiedzieć dawnym. Niestety tak nie jest. Tak jak zdewastowana, zrujnowany a następnie wysadzono w powietrze przepiękny, odziedziczony zamek taki sam los czeka Park. Wykożystano unijne pieniądze i zapomniano. Parę lat takich zaniedbań i czeka go los zamku na terenie którego powstał.
waldi0055

waldi0055

See more posts
See more posts

Reviews of Park Żubra w Złocieńcu

4.3
(261)
avatar
5.0
6y

Jan Żuber (1898-1961) przybył do Złocieńca zaraz po zakończeniu II Wojny Światowej na przełomie lat 1945/1946, mając za sobą katorgę Syberii. Z relacji rodziny wiem, że mój dziadek wraz z rodziną musieli budować swoje życie od nowa, ponieważ po rozpoczęciu wojny dom rodzinny został doszczętnie zniszczony. Okres wojny spędzili na tułaczce, korzystając z przytułków u życzliwych ludzi. Gdy Polska odzyskała niepodległość, na krótko zatrzymali się u sióstr zakonnych w Lublinie, lecz po zakończonej wojnie gdy tylko pojawiła się możliwość zasiedlania ziem zachodnich, bez chwili namysłu ruszyli na Pomorze w poszukiwaniu swojego miejsca.

Dziadka, czyli Jana Żubera zauroczył Złocieniec i jego malownicze okolice oraz duża ilość fabryk na terenie miasta. Niestety większość z nich była pusta, Sowieci wywieźli maszyny i wszystkie wartościowe rzeczy. W tym okresie dochodziło do wielu pożarów, ledwie uratowano częściowo fabrykę tekstylną i stolarnię. Był też podpalany kościół i zamek. W kościele spłonął tylko ołtarz, a zamek ugaszono.

Jan Żuber wybrał „dom ogrodnika” zlokalizowany przy parku, który do 1945 roku był nazywany Ogrodem Zamkowym, a w dzisiejszym Złocieńcu jest to park miejski – zwany Parkiem Żubra (nazwa parku pochodzi od nazwiska Żuber i przetrwała do dzisiaj mimo, że w latach siedemdziesiątych próbowano ją zmienić na park Włókniarza – przyp. red.). Dziadek otrzymał wówczas 10 ha ziemi oraz park. Ówczesne władze po pewnym czasie zmusiły dziadka do przekazania parku na własność miasta, co też się stało. Jednak Jan Żuber – ogrodnik, wrażliwy na piękno przyrody, nadal opiekował się drzewostanem, roślinnością, alejkami (min. formował i dbał o „Aleję Grabową”), pilnując także parku przed niesfornymi mieszkańcami Złocieńca. Z tego co pamiętam w parku znajdowały się min. aleja grabowa, aleja bukowa, rósł czerwony dąb, srebrny świerk, krzewy magnolii, stare lipy, a jego poszycie stanowiły piękne dywany fiołków, zawilców, przyłaszczek, niezapominajek, dzwonków oraz jaskrów. Park roił się też od ptaków, którym dziadek zakładał budki i karmniki.

Jan Żuber ogrodnik z zawodu, założył na swoim terenie ogrodnictwo. Razem z rodziną wybudował cieplarnie oraz inspekty ogrodowe, a na miejscu powojennych wykopów zasadził setki drzew owocowych, dając tym samym miejsca pracy dla wielu rodzin. Wraz z rozwojem ogrodnictwa sytuacja majątkowa rodziny Żuberów znacznie się poprawiła, pamiętam jak babcia wielokrotnie szykowała tzw. wyprawki dla rodzin ubogich, oddając im najpotrzebniejsze rzeczy do codziennej egzystencji – tj. poduszki, jedzenie, warzywa.

Dziadek udzielał się społecznie na rzecz miasta, choć władze traktowały go z pewnym dystansem, jako ojca syna Tadeusza działającego w AK. Tadeusz wstąpił do AK podczas wojny w momencie gdy rodzina Żuberów pracowała przymusowo dla Niemców, będąc jednocześnie zakładnikami za życie herszta SS, mieszkającego w jednym z pałaców na Lubelszczyźnie, który zarządzał majątkiem i wsią. Mimo tego Tadeusz nie zawahał się, aby walczyć o wolną Polskę.

Dalsze losy rodziny Jana Żubera nakreślił panujący ustrój. Żona zmarłego w 1961 r. Jana i jej córka z mężem i dziećmi postanowili wyjechać ze Złocieńca w 1964 r. ze względu na wcześniejsze próby napadu na nasz dom i na mojego ojca Tadeusza Mulssona. Zaniepokojona brakiem bezpieczeństwa rodzina, nie otrzymała wówczas żadnego wsparcia ani pomocy ze strony ówczesnej policji.

Po osiedleniu się na Lubelszczyźnie, także nie mogliśmy wieść spokojnego, beztroskiego życia. Prześladowano nas za pochodzenie mojego ojca (potomka jednego ze znaczących rodów w Polsce) oraz za przynależność i działalność brata matki w szeregach AK. Wnukowie mieli zamkniętą drogę do nauki na wyższych uczelniach. Szantażowani, też nie mogli opuścić kraju. Chyba dzięki opatrzności bożej uszli z życiem z zasadzek sprytnie przygotowanych przez osoby służące komunistycznemu ładowi. Natomiast prawnukowie żyjący w dzisiejszych czasach, realizują własne...

   Read more
avatar
5.0
16w

W sercu Złocieńca, u podnóża dawnego wzgórza zamkowego, rozpościera się urokliwy Ogród Pałacowy, dziś z serdecznością nazywany przez mieszkańców Parkiem Żubra. To miejsce o bogatej historii, będące niegdyś prywatnym ogrodem zamkowym, niedostępnym dla oczu zwykłych śmiertelników. Dziś, otwarty dla wszystkich, stanowi zielone płuca miasta i ulubioną przestrzeń do wypoczynku i spacerów, zachwycając o każdej porze roku. Jego historia sięga początków XVIII wieku, kiedy to otaczał nieistniejący już zamek. Nazwa „Park Żubra” nie jest przypadkowa – to hołd złożony pierwszemu powojennemu opiekunowi tego terenu, Janowi Żubrowi, który z oddaniem pielęgnował to wyjątkowe miejsce. Park jest prawdziwą skarbnicą dendrologiczną, gdzie pośród wiekowych drzew można odnaleźć prawdziwe pomniki przyrody. Rosną tu potężne, nawet 300-letnie dęby szypułkowe, buki i cisy, a także lipy drobnolistne, z których najstarsza liczy sobie imponujące 450 lat. Niezwykłą atrakcją, która urzeka odwiedzających, jest zjawiskowa Aleja Grabowa. Składa się ona z 83 drzew, których korony przez lata były misternie formowane przez ogrodników, tworząc dziś zachwycający, zielony tunel. Spacer tą aleją to niczym podróż do innej, baśniowej krainy, gdzie splatające się gałęzie tworzą naturalny baldachim, dający przyjemny cień w upalne dni. Park Żubra to nie tylko piękna przyroda, ale także świadek minionych epok i miejsce z duszą, które wciąż tętni życiem, będąc idealnym celem zarówno dla poszukiwaczy historycznych ciekawostek, jak i...

   Read more
avatar
2.0
6y

Piękny starodrzew. Jednak bardzo zapuszczony, zaniedbany. Władze miasta jeszcze nie doszły do tego, że inwestycja w zagospodarowanie i utrzymanie parku się zwraca. Staje się miejscem rodzinnych spacerów, przyciąga turystów. Alejki zaniedbane. Otoczenie również. Same tabliczki inwentaryzacyjne drzew z przed niemal 10 lat to za mało! Przydałby się niższe nasadzenia, ławki, kosze na śmieci. Publikuje zdjęcia tego co najciekawiej tam zrobiono. Rado Miasta ...

   Read more
Page 1 of 7
Previous
Next