The Roztocze National Park Museum & Centre for Education — Attraction in gmina Zwierzyniec

Duże rozczarowanie. Odwiedziłam Ośrodek Edukacyjno - Muzealny w pierwszą niedzielę września przed południem z mężem i dzieckiem. Poza nami na początku nie było innych zwiedzających. Na wystawie stałej paliły się tylko słabe światełka blisko podłogi wyznaczające drogę. Oświetlenie gablot wystawowych miało się uruchamiać czujnikami ruchu, ale niestety to nie działało! Mimo chodzenia w tę i z powrotem i nawet machania rękami przy większości wystaw czujnik nie reagowały i światła się nie zapalały. Co więcej, byliśmy z 5-letnim dzieckiem, które się bało w ciemności kształtów zwierząt i dinozaurów. W efekcie zobaczyliśmy może góra 20-30% obiektów z wystawy stałej. Zgłosiłam problem pracownikowi z kasy biletowej (jedyna osoba z obsługi w budynku), ale pan nie miał nic do powiedzenia. Dosłownie nie odezwał się słowem. Po prostu stał i czekał, aż sobie pójdziemy. Od osoby zwiedzające to muzeum wcześniej dowiedziałam się, że w ramach ekspozycji pokazywany jest film, ale niestety "kino" również nie działało ani żadne inne pokazy multimedialne. Nie wiem, czy zaważyło to, że był początek września i sezon turystyczny się skończył. Czy może film jest pokazywany tylko dla większych grup lub gdy jest więcej odwiedzających? Z oświetleniem prawdopodobnie miało być oszczędnie i ekologicznie, ale przy zwiedzających indywidualnych ten system ewidentnie nie działa. Pan z kasy już od chwili, gdy kupowałam bilety, unikał jakiegokolwiek kontaktu wzrokowego i wydawał się spięty, więc albo ma ewidentne problemy z kontaktami społecznymi, albo od początku wiedział, że coś nie działa i zamiast nas uprzedzić...

Na bardzo duży plus wystawa, można zobaczyć bardzo dużo zwierząt w ich naturalnym środowisku np. podczas polowania wilków na dzika czy walk jeleniów. Dopełnieniem są efekty dźwiękowe naśladujące np. odgłosy zwierząt itp. Wszystko odwzrowane w najmniejszych szczegółach. Niestety całe zwiedzanie psuje forma w jaki trzeba to zrobić. Nie możemy sami przejść przez wystawę i oglądać ile chcemy to co nas interesuje tylko musimy iść za przewodnikiem i tu jest największy problem... Pani przewodnik widać, że swojej pracy nie lubi, mówi bardzo nudzącym głosem jakby czytała bez emocji encyklopedię. Kolejny BARDZO duży problem to jej niewiedza, jeżeli już się ma taką a nie inną pracę to warto przynajmniej podstawy znać. Lisy i wilki nie sznureczkują (to robią starsze Panie i wychodzą im wtedy bransoletki itp) a sznurują... Jeden z bardzo wielu błędów. Pani pogadała i szła do następnej wystawy gasząc światło i zapalając przy kolejnym. Słuchało się strasznie, było to męczące, pomijając fakt, że Pani nie posiada głosu do takiej pracy (ale wpływu na to nie ma nikt, także ta pani) to sam sposób wypowiedzi, wiedza spokojnie do nauczenia. Ale tutaj chyba brakuje chęci. Osobiście nie wrócę tutaj i polecam spędzić czas robiąc coś innego bo tutaj niestety szkoda czasu...

Muzeum to było niewiarygodne już na początku w pierwszej sali było pare pięknych figurek zwierząt oraz ogromna mapa kawałka jakiegoś terenu potem poszliśmy dalej co każde zwierzę które wyglądało jak prawdziwe tylko znieruchomienie przewodnik opowiadał historię danego zwierzaka to pierwsze takie muzeum w którym byłem nigdy go nie zapomnę. Tylko według mnie minusem było to że jak się szło dalej to w pokojach z poprzednimi zwierzętami gasły światła i było mniej czasu na dobre zdjęcia. Potem poszliśmy do sali z krzesłami i oglądaliśmy film w którym mówiono o rzadkim gadunku który kiedyś zamieszkiwał te tereny. Następnie wybraliśmy się w długą podróż przez las. Jednak przed tym udało mi się zaobserwować domki 🏠 z fajnymi krasnalami oraz kilka małych sklepów z pamiątkami żałuję że ani jednej nie kupiłem ponieważ miałem dość...