Park Aktywności w Jedlinie-Zdroju — Attraction in Jedlina-Zdrój

We came here on Wednesday morning and the place was very, very quiet but weather wasn’t great with little rain so it was expected. While buying the tickets my 7 and 8 years old were standing by the ice cream counter. They immediately were told off by the lady who served us saying in a very abrupt manner to stay away from the ice cream fridge. I was a bit shocked but I told my children to move away as well. The next minute they were behind the counter which wasn’t blocked by anything and got shouted at again. I understand that bad behaviour is not acceptable but first if all they were doing nothing wrong and secondly the parent should be told to sort their children out not the little ones. We planned to stay there much longer and spend lots more money but after experiencing that even the beautiful surroundings couldn’t help feeling annoyed. I really wanted to react to this rude behaviour but I didn’t want to cause any more stress to my children. The place itself is great but that particular girl shouldn’t be working with customers and especially with children. We came there to have fun and the way she spoke to us ruin the whole experience. The best part was that I was standing right in front of her and she didn’t have courage to say anything to me, jus decided to scream at children instead. It’s easy to be rude to 7 years old, shame she didn’t have guts to say something to...

Atrakcje fajne, jednak obsługa niestety oszukuje, z czym spotkałam się po raz pierwszy w tego typu obiekcie.

Mimo tego, że byliśmy w obiekcie w środku tygodnia praktycznie sami, skorzystaliśmy z każdej atrakcji i zostawiliśmy na miejscu naprawde sporą sumę pieniędzy za dwójkę dzieci, spotkała nas bardzo niemiła sytuacja.

Korzystając ze ścianki wspinaczkowej- synek w wieku 9 lat zaliczył ściankę w tempie ekspresowym - pani z obsługi zapytana czy może przejść na kolejną ściankę stwierdziła, że za to że skończył tak szybko, może jeszcze skorzystać z drugiej ścianki. Podobnie, zaliczył ją szybko, w sumie czas na obie ścianki wyniósł niecałe 15minut. Synek zapytał czy może przejść na trzecią ścianę - otrzymaliśmy odpowiedź że nie, bo to byłoby już za dużo w tej cenie.. Byłam przekonana że opłacone mamy jedno wejście na ściankę w czasie max. 0.5h, nie ze mamy bilet czasowy na 0.5h do wykorzystania na dowolną ilość ścianek, więc odpowiedź była dla mnie ok.

Chwilę po nas mój syn zwrócił uwagę na to, że dziewczynka przechodzi wszystkie trzy ścianki, na jednym bilecie - jej opiekun mówi nam wówczas, że bilet jest przecież czasowy na 0.5h. Nie zauwazylismy tego przy zakupie, a pani z obsługi oszukała nas i wprowadziła w błąd, nie pozwalając nam wykorzystać w pełni zakupionego pakietu. Wróciłam do kasy, mówiąc o tym, otrzymałam odpowiedź że już teraz nic nie można z tym zrobić, ale osoba z obsługi jeszcze to zweryfikuje - czego niestety nie zrobiła (podeszłam po tym jak skończyliśmy korzystać z kolejnej wykupionej atrakcji, nic nie zostało zgłoszone dalej).

Nie polecam obsługi, a szczególnie młodej blondynki, która ewidentnie celowo zabrała dziecku przyjemność, opłaconą przez rodziców. Najśmieszniejsze jest to, że przy ściance rodzic sam asekuruje dziecko, osoba z obsługi siedzi na ławce obok... Słabe i żenujące, spotkałam się z czymś takim po raz pierwszy w życiu. I niestety z tego powodu nie polecam miejsca, tak nieprofesjonalnej obsługi nie spotkałam w tego...

Odwiedziliśmy ten park po 2 latach czasu, kiedy wreszcie osiągnęłam odpowiedni wzrost żeby móc korzystać z normalnych tras, jeżeli brakuje dziecku jakieś 3 cm do wymaganego wzrostu dają specjalny przedłużacz dzięki któremu może bez problemu się przepinać, na juniorze są jakieś dziwne karabińczyki nie wymagające przepinania się, ja zawsze proszę o normalne karabińczyki, bo z tymi "dziecięcymi" nie czuję się jakoś bezpiecznie. W tym roku wreszcie poszłam na trasę "Extremum", "Standard" ma dość mało przeszkód - tylko 14 przeszkód, więc bardziej opłacało się dopłacić te 5 złoty do "Extrema" który przeszkód ma aż 21! Brakowało mi jakieś 3 cm do 160 cm, na szczęście z pomocą przyszedł przedłużacz do karabińczyków, zapytali mnie o wiek, więc odpowiedziałam szczerze - 13 lat, trasa jest od dwunastu lat, więc bez problemu mnie wpuścili, trasa posiada aż 3 długie tyrolki oraz przeszkody - najtrudniejsza była drabinka, "guzki", szczudła oraz beczka. Chyba najlepsza trasa na jakiej byłam! Z kolei mój młodszy 4-letni brat poszedł na trasę "Maluch" w której asekurację stanowią siateczki, cena przyzwoita - piątak za 1 przejście tych siateczek, karnet na 5 przejść kosztuje 20 zł, jeżeli dziecko się boi może przyjść trasę razem z instruktorem, na Juniorze byłam odpowiednio - 2 lata temu i 3 lata temu, za każdym razem prosiłam o normalne karabińczyki, więc nie wiem na czym polega ten system nie przepinania karabińczyków, Junior jest dosyć łatwy, także dzieci oraz początkujący mogą tu się nauczyć podstaw wspinaczki, "Standard" jest idealną trasą dla osób które chcą szlifować swoje umiejętności, a "Extremum" dla zaawansowanych!...