We went to this site yesterday. The complex is very big and the buildings are in a state of ruin. After walking around the site we entered the biggest building at the northern side of the site. We went all the way up to the fourth floor of the staircase where we started to take photos. While we were taking photos of the staircase we noticed a man in paramilitary attire with a rifle slung around his shoulder and machete in hand moving very quietly in a military/stalking manner. As I said before he had a machete in hand and was moving as to not be heard. We are not sure of his intentions, perhaps playing war games with his friends in the site (although we did not hear anyone else and did not come across any other people in the complex or the building). As we were unsure of what he was really doing and felt in danger we very quietly traversed the top floor of the building, then the roof of the building to find an escape route where we would be less visible or heard. If anyone has any information about whether this site is known for paintball or similar war game activities please notify us and the community... We are not saying it was a dangerous individual but we are completely unsure if we came across a potentially dangerous situation. Here is a photo that my friend took where the man's hand and machete is visible. 5/5 for the site regardless of the potential risk of...
Read moreUrbex? Teraz już prawie nie ma tu nic. To, co zostało, to tylko miejska legenda. Wszystkie pomieszczenia są podobne do siebie. Dlaczego, zaraz zrozumiecie. Nie jest to po prostu opuszczona siedziba, ale efekt tego, co my później tam zrobiliśmy. My ludzie, gatunek człowiek (bez)rozumny. Jeszcze kilka lat temu kompleks budynków stał sobie spokojnie, owszem pusty, opuszczony, zaniedbany, czekając na swoją szansę, ale w całości. Szansa nie nadeszła. Gdy w 2019 r. podwoje szpitala zostały "otwarte" i wynajęta firma ochroniarska opuściła teren, nadeszła dzicz. Ludzie, co Wy macie w głowach? Można zrozumieć, że opuszczony budynek kusi, i ok, weźcie, trochę, zabierzcie, dzieciaki niech ogarną swoje graffiti, czasem fajnie to wygląda. Ale taka dewastacja? Wygląda tu jakby jakiś szalony berserk wpadł z młotem i chciał zrobić sobie przejście wszędzie i do wszystkiego, w głąb ziemi i do nieba. A potem ruszył po trupach i spalonych wspomnieniach w dalszą drogę.
Jedyne co, to został basen. Robi wrażenie.
Jedyne co, to zieleń. Dokładnie tak jak w starym powiedzeniu: nie będzie nas, będzie las. Zieleń dostała zielone światło i skrzętnie z tego korzysta.
To pocieszenie, że to co niszczymy, będzie mogło się kiedyś podnieść i pokazać w innym świetle niż ta zdewastowana ruina. Że natura zatrze ślady po bezrozumnych działaniach naszego gatunku. Dokładnie tak, bo potrafimy zdewastować nawet ruinę.
Nie dajcie się też nabrać na rozbuchane tytuły w necie, że jest to zabytek czy obiekt historyczny, ponieważ nie jest. Nie dajcie się też nabrać na to, że jest to najbardziej mroczne i tajemnicze miejsce w Polsce. Może było. Ale nie jest. Owszem, słowo najbardziej jest adekwatne, ale tylko jako najbardziej smutne i przygnębiające miejsce, świadectwo zdziczenia i zubożenie kulturowego narodu polskiego. To smutna, monotonna ruina. Znaków zakazu wstępu w roku 2024 brak. Znaków zakazu myślenia też nie było, ale efekt... Jak...
Read moreBudynek szpitala po niemieckiego-radzieckiego jest od wielu lat opuszczony i robi ogromne wrażenie, zarówno z zewnątrz jak i po wejściu do środka. Niesamowicie długie korytarze a ilość sal i pokoi jest zaskakująca. Szpital jest naprawdę ogromny i można go eksplorować bez problemu. Do tego przylegające budynki więc trzeba poświęcić sporo czasu aby wszystko obejść. Znajdziecie tam jeszcze radzieckie napisy. Zaskakuje min. basen na jego terenie. Po wyjeździe Rosjan, czas jakby się czas tu zatrzymał. Kompleks szpitalny został wybudowany w 1929 roku przez Niemców, służył Wermachtowi. Po II Wojnie Światowej został przejęty przez wojska radzieckie. Na terenie odgrodzonym wysokim betonowym murem mieściło się kilkanaście budynków. Największy z nich trzy kondygnacyjny budynek ma ponad 250 metrów. Wewnątrz ciągną się korytarze, których końca nie widać. Znajdowało się tu kilka oddziałów od np chirurgii przez psychiatrię, ortopedię po oddział zakaźny, a także sale operacyjne. W czasach świetności był to bardzo dobrze wyposażony obiekt, posiadający nowoczesną jak na tamte czasy aparaturę. Dodatkowo istniało też kilka innych budynków. Oddział dziecięcy, część apteczna, kuchnia, stołówka, sala konferencyjna, sklep, kino i całkiem duży basen. W małym budynku znajdowała się szpitalna kapliczka, na tyłach której mieściło się wypełnione specyficznym zapachem prosektorium, w którym przerażające wrażenie sprawia chłodnia do przechowywania ciał i sala ze stołem do robienia...
Read more