Cudowne miejsce. Pani oprowadzająca to studentka historii. Opowiada z ogromną pasją. Są takie muzea 4 na świecie i 2 w Europie Początki sięgają 2014r kiedy warsztaty tworzenia marcepanów odbywały się w plenerze. W 2016 na rynku został uruchomiony punkt „Marcepany Króla Zygmunta” dzięki inicjatywie Piotrkowskiego Bractwa Akademickiego. Od 2018 roku Minister Kultury przemianował to miejsce w Muzeum zajmujące się również krzewieniem wiedzy o historii Piotrkowa Świetny kontakt przez profil na Facebook. Warsztaty odbywają się w soboty o 12, 13,14, można dołączyć jako osoba indywidualna Warsztaty. Marcepan powstał w XII wieku. Przepis został spisany w Wenecji. Nazwa pochodzi od św. Marka patrona. Do Polski trafił z Boną dzięki sprowadzonym aptekarzom. Marcepan był zalecany jako lek. W Piotrkowie obradowałysejmy i był tu duży popyt na dobra. Marcepan 3 składniki migdały, cukier trzcinowy importowany z Persji (obecna Turcja), woda różana. W trakcie warsztatów robi się marcepan z 7 migdałów. Malutka kulka. Nie ma możliwości zakupu marcepanów. Czas zwiedzania 1h z warsztatem robienia marcepanu Bilet 25 zł Toalety brak bo była zepsuta Szatnia jest wieszak Parking w niewielkim oddaleniu można zaparkować. Udogodnienia dla niepełnosprawnych są stopnie i wąskie przejścia więc...
Read moreMuzeum - a może bardziej warsztat - na pierwszy rzut oka miejsce niepozorne - jedno pomieszczenie ze stołami i dosłownie paroma eksponatami bardziej dla wystroju niż jako eksponaty muzealne. W tym miejscu liczy się wiedza historyczna naszego "przewodnika". Młody chłopak opowiedział nam przede wszystkim o historii marcepanu w tych regionach, ale jego wiedza jest oczywiście znacznie szersza. Clou warsztatów jest oczywiście własnoręczne wytwarzanie marcepanu, który jest bez porównania lepszy niż ten który jest dostępny w sklepie. Całość trwa stosunkowo krótko, co czyni te miejsce świetnym i wartościowym punktem na przystanek...
Read moreTrudno trafić: w internecie podają jeden adres, informacja turystyczna - drugi adres, a muzeum mieści się pod trzecim... "Muzeum" jest nazwą mocno na wyrost. Wchodzi się z ulicy wprost do pomieszczenia, gdzie kiedyś był pewnie jakiś sklep. Stoją ławy jak w piwiarni,na głównym stanowisku moczą się migdały w łupinkach, obok znajdują się moździerze. Prowadzący opowiada jak się tłucze migdały z cukrem i wodą różaną, dzieci próbują swoich sił- ot, całe "muzeum". Są to raczej warsztaty i to niskich lotów. Zero pamiątek, sklepiku z marcepanami czy café a przecież aż...
Read more