Omijajcie to miejsce z daleka! Przyjechaliśmy grupą ponad 20 osób i 15 dzieci i nigdy nie spodziewaliśmy się takiego potraktowania.
Tuż po przyjeździe byliśmy bardzo zadowoleni ponieważ zostaliśmy zakwaterowani w przestronnym, czystym pokoju, pogoda dopisywała i byliśmy gotowi na śnieżne szaleństwo. Niestety podczas pierwszej rozmowy z personelem poczuliśmy atmosferę hotelu. Pani z recepcji, kucharz oraz kelner z niewiadomych przyczyn byli nieprzyjemni i niegrzeczni - a to był tylko początek.
Wieczorem gdy chcieliśmy wziąć prysznic okazało się, że jednak został wysprzątany tylko pokój, natomiast łazienka pozostała brudna. Prysznic nie został umyty po poprzednich gościach, a przy toalecie znajdował się zaschnięty mocz.
Podczas śniadań zostały wyznaczone godziny, w których musieliśmy zdążyć zjeść. Dokładnie o godzinie 10:00 jedzenie było sprzątane, a nasza grupa wypraszana niezależnie czy ktoś jeszcze kończył jeść czy nie. Dodatkowo przed godziną 10:00 gdy np. skończyło się masło obsługa kategorycznie odmawiała uzupełnienia, twierdząc, że nie mają już masła w restauracji.
Po dwóch dniach konflikt z obsługą urósł do takich rozmiarów, że poprosiliśmy o przyjazd właściciela hotelu. Niestety jego wizyta nie pomogła, a nawet pogorszyła sprawy. Właściciel po sprawdzeniu utargu z restauracji uznał, że za mało kupujemy alkoholu i zabronił picia własnego alkoholu podczas zabawy sylwestrowej (płatna dodatkowo 6000 CZK za całą grupę) i wymagał aby wszystko kupować w barze (który na sam koniec zamknął o 22).
Gdy w Nowy Rok nie został nam podany obiad o standardowej godzinie, a obsługa przesunęła wydanie posiłku o 2 godziny “za karę” po imprezie sylwestrowej poprosiliśmy o zwrot kosztów za posiłek. Nie spodziewaliśmy się, że otrzymamy zwrot pieniędzy ale reakcja obsługi przerosła nasze oczekiwania. Po awanturze personel przestał nas obsługiwać, a tuż przed wyjściem wyłączył ogrzewanie w całym budynku. W naszym pokoju do 6 rano temperatura spadła do 17 stopni C, a my na zmianę spaliśmy z naszym 3 miesięcznym synem aby go ogrzewać. O 7 rano szybko się spakowaliśmy i opuściliśmy hotel.
Osobiście nadal nie mogę wyjść z podziwu jak w dzisiejszych czasach obsługa może być tak nieprzyjemna, niegrzeczna i opryskliwa. Od 10 lat co roku wyjeżdżamy na narty (z czego 3 raz w Czechach) i nigdy nie spotkaliśmy się z takim brakiem szacunku ze strony personelu i braku woli rozwiązania nawet najbłahszych problemów. Tym bardziej nie spotkaliśmy się nigdy ze zwykłą złośliwością. Zdecydowanie NIE POLECAMY...
Read moreI'm not demanding person, but the way how employees treated me was unaccteptable! First of all employer and employees during our stay, have been changed policy 1. First, we could bring alcohol, but after few days employer has been told that we were buying too little in their bar, so we had to stop bring our drink! 2. After New Years Eve the chef and waitress claimed that we had made mess so they couldn't make dinner for us at 5 pm! (Our group consists of 15 children and 2 pregnant women). ||Also food, which was served for us was disgusting! Too much salt, none of vegetables or fruits and lots of palm oil and sugar. After our party they has been sold meals, which we didn't eat. ||In the end, they turned off heating, so we had to sleep in warm clothes under 2 quilts (I add, that with us was 3 monts old...
Read moreOd 15 lat jeździmy do Czech na narty, nigdy nie spotkaliśmy się z tak bezczelnym, chamskim i złośliwym traktowaniem klientów!!! Na początku myśleliśmy że pani z recepcji jest po prostu niemiła, kucharz może ma zły dzień... Następna pani, młoda 25 letnia dziewczyna, która nazywała siebie kierownikiem była jeszcze gorsza - ta dopiero pokazała jak można być złośliwym! Po skasowaniu pieniędzy za cały pobyt (wraz z wyżywieniem) cała załoga wzięła za cel wyżyć nas z tego pensjonatu! Tylko kilka przykładów: po tym jak w pierwszy dzień skończyły się płatki dla dzieci, nigdy więcej nie były uzupełnione! Nawet jak poprosiliśmy o nie! na śniadanie zimne parówki, zimna kiełbasa z grilla (brr!), zimna jajecznica! kiedy poprosiliśmy o herbatę do kolacji, powiedziano nam że herbata jest przeznaczone tylko na śniadanie. Kiedy zakupiliśmy swoją - zniknęły wszystkie kubki i filiżanki. najgorsza była ostatnia kolacja: 1,5 jajka zalane białą zawiesiną z knedlikami. Poprosiliśmy żeby choć dzieciom odgrzali pozostałe po Sylwestrze filety. Kucharz na to: " Własnie 5 min temu wyrzuciłem". Przerwa między zupą a drugim daniem 1,5 h żeby się wykapać trzeba było czatować na ciepłą wodę. w ostatnich dwóch dniach wyłączyli nam ogrzewanie pokoi, ręczniki trzeba było suszyć na korytarzu. zapewniony był sprzęt grający - głośniczki, do których musieliśmy podłączać nasze smartfony i laptopy Na wszystkie nasze prośby i żądania jedna odpowiedź - NIE ROZUMIEM! Kontakt z właścicielem niemożliwy - podobno jest/był w Pradze. Jedyną przyjazną osoba był pracownik, który mówił bardzo dobrze po polsku. Odniosłam wrażenie że było mu wstyd za swoich kolegów.
Nie wróże dobrej przyszłości...
Read more