White Elbe Inn — Hotel in okres Trutnov

Let me start that current rating of that place is a pure joke. The motto after leaving that place is "being polite is not painful", especially for the way how Poles are being treated there. When you visit similar place in Poland you are always being served with respect and kindness, you cannot say the same about that specific place.... And they call it "restaurant". That does not even deserve a decent zero as a rating. Even if you order something there you cannot eat your own little sandwich because immediately half bald guy who serves "beers" nearby is nagging you and pointing out towards benches outside. We are in the mountains, not in the luxury resort. Definetely not recommend if you want to continue your day with great trekking mood. Gratulation for the staff for being the most xsenofobic or rasist, you name it....

Very confused about how we ended up paying 1180 kc per person for one night with dinner and breakfast. There is no option to only get dinner and a night stay? 600 for a night was good. However the breakfast and dinner is not worth 380 more in my option. Also a tea cost 200 kc? (Because how do we get the price of 1180 per person?) Conversion from zloty to koruna was also unfair as we payed more than 100 zloty more than the current exange rate making our stay (2 person halfboard with tea...) 3249 kc if calculated correctly.... not recommending this place at all due to the high cost. And the feeling of being scammed for being a...

Kolejna wizyta w tym schronisku. Mieliśmy, jak poprzednio, wykupiony nocleg z wyżywieniem. Rok temu i obecnie kosztowało to w sumie 800 koron. W naszym przypadku doszło jeszcze 200 opłaty za jeden nocleg. W przypadku dłuższych pobytów tej opłaty nie ma. Coś jak 10 zł za pościel w naszych schroniskach. Nie ma co tego porównywać bo czeska wersja jest bardziej wypasiona, bo dają jeszcze ręczniki, mydło i żel pod prysznic. Po prostu hotel. Przed rokiem byliśmy w trójkę i dostaliśmy jeden pokój wyposażony w łóżko podwójne i jedno pojedyncze. W tym roku byliśmy w cztery osoby i dostaliśmy dwa pokoje. Zrobiliśmy losowanie kluczy i panowie przegrali. Przypadł nam mały pokoik ale za to z telewizorem i z widokiem na lisa 😁. Telewizją nie byłem zainteresowany, nawet nie wiem czy działała. Panie miały spory pokój i większą łazienkę z grzejnikiem. No to im podrzuciliśmy kilka rzeczy do suszenia. Wszystkie pokoje miały własne łazienki. Teraz jedzenie. Kuchnia czeska. Na obiadokolację, tak jak rok temu, dostaliśmy do wyboru trzy dania. Zawsze jest to fascynujące zajęcie, bo Czech mówi co możemy wybrać a my staramy się zrozumieć. On nagina czeski my polski i coś z tego wychodzi. Przed rokiem można było jeszcze wybrać jedną z trzech zup. Teraz zup w zestawie nie było. Widocznie też tną koszty. Śniadania w formie szwedzkiego stołu raczej na zimno. Sery, wędliny, dżemy, miody, jogurty. Tego rodzaju rzeczy. Na szlak wyszliśmy najedzeni. Rozliczaliśmy się na koniec pobytu. Płatności chyba tylko gotówką. Wi-fi jest ale siła sygnału była uzależniona od miejsca pobytu. W naszym pokoju nie było, ale tam to i komórka rady nie dawała. Raczej bym nie liczył, w końcu to kotlina a góry dookoła dość wysokie. Cały pobyt na plus i chyba z odwiedzin zarobimy sobie nową świecką...