LUNA Self Check-in Hotel Klaipeda — Hotel in Klaipėda

We only stayed for a day and would not return here. We got locked out of the room every single time we left, only time the door worked was for check-in. On first day we got locked out due to 'low battery' warning and then battery getting fully depleted. Second day we went for breakfast and the room automatically locked us out counting that as 'check-out' even tho checkout instructions said to 'leave door open' and we just closed it as normal as we weren't checking out yet, as we weren't aware of such 'function' we tried to open the door with 'failed' warning and that ended up sounding a loud alarm causing an uncomfortable situation. Staff were very friendly and helpful, but the hotel owners really need to reconsider the automatic doors with pin, get a better one or go back to key cards.

Otherwise place was clean, breakfast was okay (pictures looked better/more choice) than there was. But the doors reallly ruined...

The location is amazing, its near the old town which its self is beautiful. The rooms are very silent its like you have your own house, thats how silent it is! But the down sides are that there is ABSOLUTELY no room for you to stay at for multiple days, i would says this is a hotel if your just passing by, but for a multi nights stay i would never recommend this hotel. We picked this hotel mostly because of the highly rated breakfast, but unfortunately it was kind of mediocre, the food was good but not great, it wasn’t very diverse and wasn’t worth the money. And i want to go back and say a few more things about the room size, the TV felt way to close when laying in the bed, the bathroom is very tiny as i could not even comefortabley sit down to do my business although the shower is quite big for such...

Byliśmy w tym hotelu dwie noce i cieszę się, że tylko tyle. Pokój, który otrzymaliśmy, był malutki. Było nas dwoje i żeby jedna osoba mogła swobodnie przejść do łazienki, druga musiała usiąść na łóżku. Łazienka - choć był w niej naprawdę wielki prysznic z kotarą - ledwo mieściła jedną osobę na raz (nie licząc tej w prysznicu), a w umywalce ciężko było nawet umyć ręce. Do naszego pokoju przynależała też loggia, ale korzystanie z niej było niemożliwe - słońce nagrzewało ją bardzo mocno). W momencie przyjazdu w naszym pokoju było mniej niż pół rolki papieru toaletowego, a recepcja świeciła pustkami. Udało mi się skontaktować z hotelem przez booking i obiecali donieść papier z samego rana - to się nie stało. Zgłosiłam też awarię węża prysznicowego, który podczas pierwszego użycia odczepił się od słuchawki - to także do końca naszego pobytu nie zostało naprawione. Łóżko, choć ogromne, było bardzo miękkie i człowiek wręcz się w nie zapadał. I pomijając już kwestię wygody spania - co jest bardzo indywidualne - nie da się na nim funkcjonować. Nie da się usiąść i czytać czy oglądać filmu, bo od razu materac się odkształca i uniemożliwia wygodne siedzenie. Parking przed hotelem wzdłuż drogi jest malutki (dosłownie kilka miejsc), a ten na placu jest za szlabanem, który każdorazowo musi otwierać mało sympatyczny pan, z którym nie da się dogadać (a oprócz szlabanu dla aut jeszcze musi otwierać osobno bramkę dla lokatorów, ilekroć chce się coś z samochodu wziąć lub tam odnieść - co było niezbędne przy tak malutkim pokoju). Śniadanie nie jest warte swojej ceny - bardzo mała różnorodność dań, a gdy przyszło się bliżej końca okna śniadaniowego, to obsługa nie donosiła już m.in. napojów.

Na plus: sporo przestrzeni do spędzania czasu poza pokojem (niezbędne przy tak maleńkich pomieszczeniach), ale zdecydowanie za mało, jak na to, ile pokoi ma ten hotel. Nam udało się znaleźć stolik w kuchni na parterze i tam spędziliśmy czas. Niezła lokalizacja, jeśli ktoś lubi chodzić - do portu było może z 1,5 km, więc wychodził bardzo przyjemny spacer. Ogólnie to miejsce to dobra baza wypadowa do zwiedzania. Dodatkowo są na piętrach kuchnie do użytku dla gości oraz pralki i suszarki (w momencie naszego pobytu bardzo mocno okupowane przez studentów z erasmusa). W kuchni na parterze można było zrobić sobie kawę czy...