Jeżeli szukacie uroczego domku z widokiem na góry, żeby wieczorem patrzeć w gwiazdy wygrzewając się w ruskiej bali to...NIC BARDZIEJ MYLNEGO. Zacznijmy od tego, że domek konkretnie domek numer 1 owszem jest z widokiem ale na parking. Po drugie domki owszem wyglądają jak na zdjęciach ale nie są w tak dobrym stanie, podłoga faluje, wanna przecieka, drzwi wejściowe ciężko się zamyka a klamka lata. Widać wyraźnie ślady użytkowania. W wyposażeniu brak chociażby mydła do rąk. Klimatyzacja, która musi być włączona, żeby ogrzewać domek chodzi tak głośno i trzęsie całym domkiem, że ma się wrażenie jakbyśmy startowali samolotem...taniej linii lotniczej...podczas bardzo silnego wiatru. Czare goryczy przelewa ruska bania otóż nie da się z niej skorzystać chyba, że jest się tak wytrwałym by nie robić nic innego tylko cały dzień próbować wykrzesać ogień z mokrego drewna. Proszę pamiętać o zabraniu własnej podpałki i najlepiej porządnego palnika gazowego. My osobiście poddaliśmy się i woleliśmy przeznaczyć pieniądze na korzystanie z term bukowińskich aniżeli zapłacić 200 zł za mokre drewno i wode w bali. Balia nagrzewa się grubo ponad 5h, sąsiedzi z domków obok nagrzewali od 12 i weszli ok.23, drudzy rozpalali od okolo 17 po czym się poddali bo woda o 22 zimna nadal jak lód. Na koniec tego wszystkiego w domku było czuć szambem. Z pozytywów w domkach jest czysto oraz miejsce jest super usytuowane, blisko do białki i bukowiny tatrzańskiej oraz zakopanego. Rozgoryczenie wynika głównie z tego, że w takiej cenie człowiek spodziewa się jednak nieco więcej. Gdyby nie cena za dobę to można by przymnkąć oko na pewne sprawy natomiast widać, że jest to ładnie opakowany przeciętny w efekcie domek. Wybieraliśmy domek pod kątem spędzenia wieczorów w ruskiej bani, gdyby nie ta atrakcja nie zdecydowalibyśmy się na to miejsce. Finalnie nawet nie skorzystaliśmy. Domki niemalże jeden na drugim, z jednej do drugiej balii między domkami można z sąsiadami sobie zaglądać. Niestety domki wyciszone nie są. Więc jak bawią się jedni to bawią się wszyscy. Obsługa mocno średnia. Zdalna. Pani wpada tylko po kaucję i później z kaucja. Niespecjalnie przejmując się stanem w środku. Patodeweloperka warszawska przeniesiona w "fancy" kontenery w góry. Już dawno nie byłem tak zawiedziony. Miejsce pełne potencjału, lecz trzeba byłoby tu być...
Read moreMam trochę problem z opinią. Miałam duże oczekiwania względem tego wyjazdu, ale niestety nie do końca spełnił oczekiwania. Na pewno trzeba oddać ze domki są śliczne a widok zapiera dech w piersiach, natomiast na tym zabawa się kończy. Zamówiłam domek z banią, żeby nacieszyć się widokiem gór i wygrzać w cieplej wodzie, niestety z bani nie było dane nam skorzystać. Po pierwsze kiedy przyjechaliśmy, nie było możliwości rozpalenia bani, przez brak podpałki, po telefonie do właścicielki uświadomiła nas ( mimo ze w poprzedniej wymianie maili nie było o tym nowy) ze podpałka jest w zakresie klienta. Serio? Podpalka kosztuje 6 zł, natomiast wyprawa po nią w rak małej miejscowości jak Rzepiska, to trasa do sąsiedniego miasta, którego się nie zna. Jako zmęczona baba, która chciała poprostu posiedziec w górach, byłam wkurzona. Podpałkę ufało nam się zdobyć około godziny 18, zaczęło się rozpalanie bani, niestety nie za bardzo jest ktoś kto mógłby na miejscu w tym pomoc, dopiero przypadkiem pani zajmująca się domkami ( przeurocza istota) powiedziała nam ze zimą bania może rozpalać się do 5 godzin....po 8 godzinach bania ciagle nie nadawała się do użycia. Może wynikiem jest brak przykrycia, przez co wszystko co się nagrzewa ucieka, nie mam pojęcia bo to dla mnie nowość, ale sąsiedzi z domku obok również nie nagrzali wody. Kolejne rzeczy to małe drobiazgi, które jednak dla mnie, osoby zapracowanej, której wreszcie udało się gdzieś wyrwać są wkurzające. Przy przyjeździe pobierana jest kaucja, co jest ok, bo trzeba się zabezpieczyć, ale wydaje mi się ze powinny być informacje co w domku jest zepsute, bo czułam się jakbym przy oddawaniu kaucji musiała się tłumaczyć, „ że to już było” a tu drzwi wejściowe się nie zamykają, listwa od łóżka odchodzi, szyby przez które patrzę na góry są opalcowane, kieliszki z których chce sączyć wino pęknięte, gąbeczki do mycia naczyń brak ( może tez była we własnym zakresie, ale bałam się zapytać). Generalnie zawiodła trochę dbałość o szczegóły, które kształtują to miejsce. Domki piekne, ale raczej nie...
Read moreDom w Rzepiska Hills jest w miarę czysty, ale niestety widać w nim już upływ czasu i brak dbałości o szczegóły. Problemem było to, że w sypialni nie dało się otworzyć okna było zabezpieczone wkrętem, co uniemożliwiało jakiekolwiek wietrzenie. To naprawdę spory minus. Na tarasie znajdowały się dwa kosze tarasowe w kiepskim stanie, zardzewiałe. Niestety, na drugi dzień pobytu jeden z koszy się zerwał i mąż spadł, uderzając głową o ziemię sytuacja bardzo nieprzyjemna i niebezpieczna. Pracownik szybko zareagował, zabrał kosz i zapytał, czy wzywać pogotowie, ale na szczęście nie było takiej potrzeby. Mąż poprosił o kontakt z właścicielem. Ten oddzwonił, jednak był raczej zdziwiony, że w ogóle czegoś od niego oczekujemy. Co więcej, po „weryfikacji” zdarzenia na kamerze właściciel stwierdził, że mąż się na koszu huśtał co jest absurdem, bo na takim koszu można się jedynie bujać, i właśnie do tego jest przeznaczony. Nie chodziło nam ani o zwrot pieniędzy, ani o rabat, tylko o zwykłe ludzkie słowo „przepraszam”, którego się niestety nie doczekaliśmy.
Na plus balia ruska. Woda była naprawdę super, jednak około północy grzanie zostało wyłączone, więc dalsze korzystanie nie było już komfortowe. A przecież to właśnie nocą chcielibyśmy posiedzieć w gorącej wodzie, a nie w ciągu dnia. Dużym plusem była również cisza wokół i piękne widoki, które naprawdę sprzyjają odpoczynkowi. Na minus warto też dodać brak zmywarki, co przy dłuższym pobycie jest bardzo uciążliwe. Jest co prawda Wi-Fi, ale odnosi się wrażenie, że służy ono głównie właścicielowi do podglądania gości poprzez kamery, co budzi dyskomfort i poczucie braku prywatności. Dodatkowo w pobliżu domku i grilla znajduje się studzienka z fekaliami przy silniejszym wietrze smród jest nie do wytrzymania i całkowicie odbiera przyjemność z wypoczynku na zewnątrz. Podsumowując dom ma potencjał, ale wymaga odświeżenia i większej troski ze strony właścicieli. Brak empatii i podejścia do gości pozostawia bardzo złe wrażenie, choć cisza i piękne widoki ratują ogólne...
Read more