Bieszczadzka Legenda — Hotel in gmina Cisna

Fajny klimat, music reagge, wy chillowana obsługa. Teraz dania...

Placek po bieszczadzku - dla mnie jak na razie nr 1 a jadłem już 7go kazdy w innej knajpie. Placek wysmażony chrupiacy z ledwo wyczuwalną mąką pychota. Gulasz pikantny dobrze doprawiony i duuuuzo mięsiwa. I co najważniejsze dużo sosu !!! Dla.mnie podstawa... muszę mieć w czym zamoczyć placek. Surówki chłostane nieco nożem ale smak ok.

Hryczaniki - hmmm... żonie nie podeszło. Sam pomysł jest dobry i np ja bym xjadl beż problemu i mi by smakowało. Jednak jako facet gotujący na codzień uważam że taki gołąbek z wołowiną powinien się znacznie dłużej dusić lub piec. Po prostu grubo zmielone mięso wołowe było wyczuwalnie twarde (jakby chrząstki)... więc rekomendacja aby dłużej nieco dusić. Nie zaszkodzi a tylko pomoże.

Schabowy... jak schabowy. Giga kawał byka więc młody się najadł. Smaczny i chrupiący. Nasza wina że nie dopytaliśmy z czym jest (a bym z pysznymi ziemniaczkami w mundurkach - ale nie tak pysznymi jak frytki dla 15 latka). Sugestią dla kupujących jak bierzecie dla.pociech to dopytać o dodatki... surówki też bo.mimo że salatka z ogórków kiszonych pyszna to dla młodego już nie tak.pyszna...

Ogólnie.polecam.

Cenowo... za podobne zestawy płaciliśmy od 86 do 125 pln - właśnie tutaj. Więc najdrożej. Ale ponad 100 pln z napojami...

2018/Wracamy po roku i niestety mega rozczarowanie :( Dwie gwiazdki, po jednej za klimat, który jest nadal fajny i jedna za obsługę, Pani miła i uprzejma :) Niestety potrawy trafiają na stół w różnym czasie, problem dotyczył wszystkich stolików z tego co widziałam, jedni zdążyli już skończyć swoje danie, a inni z tego samego stolika dopiero dostawali. Mój mąż również dostał jedzenie jakoś 10 minut po tym jak wspólnie skończyliśmy moje jeść, katastrofa.. Jedzenie tym razem to kompletna porażka :( Knysze bez wyrazu, zbyt długo smażone we fryturze, kotlet zakapiora nie ma nic wspólnego z tym co było poprzednio, nadzienie niesmaczne, panierka przypalona w tej samej fryturze co knysze chyba, a mięso szare, starawe, frytki z kolei niedopieczone, surowe w środku, generalnie rewolucje w żołądku następnego dnia nieprzyjemne, zwłaszcza jak się jest w 8 miesiącu ciąży, mąż pół nocy spędził w toalecie a ja całe przedpołudnie. Szkoda bo było mega smacznie rok temu :( Teraz polecam tylko na browarka. Zdjęcia są sprzed roku.

2017/Bardzo polecam! Fajne klimatyczne miejsce a jedzenie pyszne i w na prawde dobrej cenie duuuuże porcje, warto zajrzeć będąc...

W Bieszczadach jestem pierwszy raz, koło legendy przejeżdżałem 3 razy, zawsze dużo ludzi nie ważne której godz więc postanowiłem również się tutaj zatrzymać. Od samego zaparkowania auta już słuchać pozytywny vibe, słychać muzyczkę. Im bliżej tym lepiej. Duża przestrzeń, dużo kolorów, sporo stolików na zewnątrz, strefa chillu, hamaki, miejsce na kampery - wszystko git. Menu dzięli się na miejsne i dla tych co mięsa nie lubią / nie jadają (także wege pozycje można tu zjeść). Ja nie mogłem odmowic pozycji dzikiego burgera a dziewczyna wzięła wrapa z polędwiczka. Numerki zamówień podają na drewnianych łyżkach co też jest fajnym pomysłem, wkłada się to w dziurki w stole. Burger - totalny sztos, świetnie przygotowane mięso, super sos, mega bułka, świeże warzywa, do tego fryty i kolba kukurydzy - ledwo wszytko zjadłem. Wrap również pyszny, świeże warzywa, pyszne mięso. Naprawdę jakośc dań jest adekwatna do cen. Na plus super klimat, atmosfera i obsługa, wszystko uśmiechnięci, zadowoleni z życia. No i Druciarz - piękny kot który przypaletal się i zadomowił. Super miejsce, będę tu...