Mieliśmy wesele w Restauracji Markus jesienią br. Słyszeliśmy o tym miejscu same dobre opinie i dlatego zaufaliśmy, że znają się tutaj na organizacji wesel, lecz nie byliśmy w pełni zadowoleni. Miejsce jest faktycznie piękne, trudno o lepiej zagospodarowany teren w okolicy, pokoje w wysokim standardzie, choć przeźroczyste ścianki łazienki bardzo mnie zdziwiły i wprawiły niektórych gości w zakłopotanie. Nieco słaby odpływ z prysznica sprawiał, że podłoga łazienki była zalana wodą i wymagała użycia jednego z ręczników do jej wytarcia. Uważamy że kuchnia w Markusie nie jest szczytem marzeń - zwłaszcza, że wybraliśmy najbogatsze trzecie menu, z którego nie byliśmy w pełni zadowoleni. Minusem był nie tylko rosół podawny z makaronem w wazie, ale także spieczone, twarde rolady wołowe, oraz niektóre inne mięsa, które były nie dość miękkie dla części Gości. Zabrakło także dobrej kawy -ta podawana w termosach na stoły oraz lana z bemarów była słaba. Jeśli chodzi o zimna płytę to były jej mocniejsze i słabsze strony. Szczególnie polecamy bruschettę, niestety niektóre smażone dodatki były częściowo nadmiernie spieczone (kuleczki warzywne, nugettsy). Potrawy były podawane w dużych odstępach czasowych, i z opóźnieniem. Były trudności w zgraniu obsługi z zespołem (obsługa informowała zespół żeby kończył grać, a i tak czekało się kilkadziesiąt minut na początek podania posiłku). Nie byłam też zadowolona z sposobu podawania tortu- po pierwsze na torcie umieszczono palące sie fontannę zamiast kupionej przez nas ozdoby na tort, po wtóre powiedzieliśmy kelnerom, że chcemy wpierw ukroić kilka kawałków i zanieść rodzicom oraz dziadkom. Niestety na stole z tortem znaleźliśmy tylko 2 talerzyki. W oczekiwaniu na kolejne podeszli do nas goście i cały pomysł wyróźnienia najbliższych legł w gruzach. Pochwalić musimy słodki stół - był znakomity i warty swojej ceny oraz dziczyznę, która był przyrzadzona wspaniale, pomijając kwestię że dzik wjechał na salę w okolicach północy, co przesunęło oczepiny w okolicę godziny 1.00. (Warto także ustalić dodatki do dzika, gdyż nie jest podawany w zestawie z kapustą ani ziemniakami, tylko z chrzanem). Natomiast jeśli chodzi o obsługę, może była to kwestia braku ustalenia szczegółów przebiegu wesela wcześniej, może dużej ilości gości (135), może tego, że było to juz ostatnie wesele w sezonie, lub braku osoby zarządzającej kelnerami. Nie wiemy. Było mi przykro jako Pani Młodej, że nie mogłam odprężyć się na swoim weselu, a cały czas musiałam kontrolowac sytuację i zlecać kolejne zadania obsłudze. Uważamy, że warto organizowac wesela w Markusie, ale warto wczesniej ustalić wszystkie szczegóły (godziny podawania posiłków, ustalenie żeby wiejski stół był gotowy od samego rozpoczęcia wesela- czekajacy Goście na złożenie życzeń mogą sobie coś podjeść, żeby kawa była serwowana od razu po obiedzie, sposób podawania tortu też powinien bć wcześniej ustalony), a nie opierać się na dobrych opiniach i doświadczeniu restauracji. Z pozytywów - dobry kontakt oraz "pójście na rękę" w pewnych kwestiach rozliczeniowych z...
Read moreStayed 3 nights for my friends' wedding. Beautiful scenic location, the hotel looks like an old manor house and is very well-maintained, the terrace overlooks a lush garden with a pond, aviary with tropical birds, and even ponies. Rooms were comfortable even in 30 degrees summer heat and the food is excellent.
The hotel is a popular wedding location and for good reasons, it has a large ballroom and offers an almost fairytale-like ambiance.
Some minor criticisms: there was no mini fridge in our room and some of the staff spoke little to no English, including the lady working the reception when we arrived. Obviously the hotel is aimed at Polish visitors.
It's still well worth it for international tourists though, 40-50 euros per person per night in the middle of summer, and gourmet quality dinner for +/- 15...
Read morePobyt końcówka sierpnia 2017. Przepiękne miejsce z bardzo miłą obsługą! Nie dla wegetarian i wegan, tak dla właścicieli psów.
Psy mile widziane również w restauracji, choć jest też taras. Bardzo czysto, schludnie, nowocześnie. Niektóre pokoje z przeszklona łazienką więc trzeba brać to pod uwagę. W naszym nie działał wentylator i po otwarciu drzwi do łazienki podczas prysznica, na każdej powierzchni osadziła się para mimo otwartego okna. Rolety w oknach ze względu na niedaleka linię przejazdu pociągu (choć za lasem więc odgłos przytłumiony szybko zaczyna być nieistotny). Mini zoo bardzo czyste i zadbane, kuce i kozy przyjazne z dużymi wybiegami. Przepiękny, nienachalny ogród z kaskadami wodnymi, bardzo dobrze dobranymi roślinami (poletko wrzosów w różnych kolorach), altanki do siedzenia, a obok las na dłuższe spacery i wyprowadzenie psów. Hotel nie ma recepcji w holu głównym za to jest ona w barze w sali restauracyjnej po prawej od wejścia. Dlatego rozmowy telefoniczne czasem są prowadzone z podkładem trzaskających talerzy, łyżek i poleceń personelu (miłego personelu!). Karta dań niewielka za to pomyślana ze smakiem. Niestety absolutnie nie dla wegetarian tym bardziej dla wegan. Zupy na mięsie. Dania główne to mięso. Jeden makaron z pesto. Oferta świeżego mięsa z uboju wisi na drzwiach wejściowych. Gorąco polecam na weekendowy wypad za miasto lub jako bazę wypadową do zwiedzania okolic. Jest to lokal nastawiony na imprezy i szkolenia więc KONIECZNIE zapytajcie o te atrakcje podczas planowanego pobytu. Słyszałam też pomruki gościa o niezadowoleniu z pokoju na poddaszu... Śniadania smaczne choć obsługa nie uzupełnia dań zatem trzeba się upomnieć. Co nie jest problemem bo przynoszą dość szybko: jajecznica ze szczypiorkiem dwa rodzaje parówek ser, wędlina ogórek, pomidor dżemy, nutella, jogurty chleb jasny i ciemny, bułki słodkie bułeczki herbata, kawa (od razu...
Read more