HTML SitemapExplore
logo
Find Things to DoFind The Best Restaurants

Ranczo Targówka — Hotel in gmina Malanów

Name
Ranczo Targówka
Description
Nearby attractions
Nearby restaurants
Nearby hotels
Related posts
Keywords
Ranczo Targówka tourism.Ranczo Targówka hotels.Ranczo Targówka bed and breakfast. flights to Ranczo Targówka.Ranczo Targówka attractions.Ranczo Targówka restaurants.Ranczo Targówka travel.Ranczo Targówka travel guide.Ranczo Targówka travel blog.Ranczo Targówka pictures.Ranczo Targówka photos.Ranczo Targówka travel tips.Ranczo Targówka maps.Ranczo Targówka things to do.
Ranczo Targówka things to do, attractions, restaurants, events info and trip planning
Ranczo Targówka
PolandGreater Poland Voivodeshipgmina MalanówRanczo Targówka

Basic Info

Ranczo Targówka

Miłaczewskie Młyny 19, 62-709 MIlczewskie Młyny, Poland
4.0(74)

Ratings & Description

Info

attractions: , restaurants:
logoLearn more insights from Wanderboat AI.
Phone
+48 502 453 274
Website
ranczotargowka.pl

Plan your stay

hotel
Pet-friendly Hotels in gmina Malanów
Find a cozy hotel nearby and make it a full experience.
hotel
Affordable Hotels in gmina Malanów
Find a cozy hotel nearby and make it a full experience.
hotel
The Coolest Hotels You Haven't Heard Of (Yet)
Find a cozy hotel nearby and make it a full experience.
hotel
Trending Stays Worth the Hype in gmina Malanów
Find a cozy hotel nearby and make it a full experience.

Reviews

Get the Appoverlay
Get the AppOne tap to find yournext favorite spots!
Wanderboat LogoWanderboat

Your everyday Al companion for getaway ideas

CompanyAbout Us
InformationAI Trip PlannerSitemap
SocialXInstagramTiktokLinkedin
LegalTerms of ServicePrivacy Policy

Get the app

© 2025 Wanderboat. All rights reserved.

Posts

Tobiasz R.Tobiasz R.
Relaks, cisza i spokój? No nie do końca... Ale od początku. Pojechałem z żoną na majówkę w to miejsce. Zostawiamy auto przy leśnej drodze na "niby" parkingu. Nie ma żadnej bramy, ogrodzenia tylko auto stoi przy lesie. Ciągniemy torby po grubym żwirze przez dobre 100m, mijamy 3 glampy i w końcu docieramy do ostatniego, naszego. W środku czysto, dużo miejsca i bardzo duszno ale klima ustawiona na 16 stopni i chodzi na pełnych obrotach. Glamp jest dobrze zaopatrzony, w środku wszystko co potrzeba, ładny widok jak się odsłoni zasłony. Widać że wszystko nowe i czyste, jedynie lampa na zewnątrz leży na trawie bo jest wyrwana z podłoża. Winko na przywitanie, od razu płatność, krótka instrukcja właścicielki o tym co można i czego nie można. Jeśli chcemy skorzystać z bali to 150zl za pierwszą dobę i po 100zl za każdą kolejną. No sporo ale jak już tu jesteśmy to musimy skorzystać. Grilla nie można rozpalać, ale bardzo chętnie za opłatą 50zl można rozpalić ognisko w miejscu do tego wyznaczonym. Szkoda tylko że przez 3 dni nikt nie sprzątał tego paleniska bo pełno w nim śmieci. Idziemy pooglądać zwierzęta na ranczu, za dużo nie ma co tam oglądać ale patrzymy, już właściciel zostawia grupę którą "niby oprowadza" i biegnie do nas zapytać czy zapłaciliśmy za wejście. Dobrze że klienci glampów mają wejście za darmo ale znowu temat kasy. Wracamy do glampów a tam pełno ludzi, sąsiedzi grillują mimo że nie można, najgorsze że glampy nie są od siebie niczym oddzielone, stoją jakieś 10m jedna obok drugiej i wszystko widać i wszystko słychać, nawet słychać jak sąsiadka kroi coś na desce do krojenia mimo że jest w swoim glampie. Znamy historię pary z sąsiedztwa (bardzo współczuję panu bo się nasłuchał duzo od swojej partnerki). Doba w regulaminie jest od 14 do 12. Realnie doba jest od 15. W ostatni dzień mówimy sobie piękna pogoda, doba do 12 to rano jeszcze skorzystamy z bali skoro haracz jest ściągnięty a woda jeszcze ciepła to nie ma co się oglądać. Problem w tym że o godzinie 9 wąż był już podłączony do bali i nasza ciepła woda wypływała na pobliskie pole... Szybki telefon do właścicielki a ona zdziwiona czego my jeszcze chcemy jak o 15 przyjeżdżają mówi goście i trzeba balie posprzątać i nalać nowej wody. A co mnie to obchodzi?! Skoro się tyle płaci to zróbcie dobę do godziny 10 i tyle a nie ludzi w balona robicie. Bałem się że na koniec policzą nam za pseudo parking i za patrzenie na zwierzęta jak się dławią jabłkami które właściciele im wysypują. Miejsce z potencjałem jednak właściciele liczą tylko na czysty zysk i to kasa jest dla nich najważniejsza a nie dobre samopoczucie gości. Jeśli chcesz jechać i zrobić ładne fotki to super, jeśli chcesz odpocząć to nie tutaj...
Wiktoria ZWiktoria Z
Miejsce z potencjałem ale właścicielkę rzeczywiście nastawieni tylko na zysk. Pani bardzo miła, wprowadziła Nas do namiotu ale nie poinformowała o problemach z kanalizą. Przy pierwszej kąpieli brodzik zapchany, łazienka zalana- smród i trawa wybijająca z odpływu. Rano zgłosiliśmy usterkę- przemiły Pan z obsługi starał się pomóc, przy czym dowiedzieliśmy się, ze problem istniał przed naszym przyjazdem. (Czajnik w pokoju nosił osad po oparach kreta- zauważyliśmy to kiedy dostaliśmy prośbę o zagotowanie wody w celu pomocy przepchania rury). Właściciele tłumaczą się, że nie ponoszą odpowiedzialności za poprzednich gości. Agroturystyka, miejsce spokoju i wypoczynku ale nie w terminie naszej wizyty - godzina 8 koszenie trawy i walka z szambem przed naszym namiotem. Z dodatkowych usług zapłaciliśmy za korzystanie z jacuzzi, wieczór zakończyliśmy z myślą, że z samego rana jeszcze skorzystamy. No niestety punkt 9 i woda została odpompowana. Po zwróceniu uwagi mili Panowie ponownie ją napełnili ale woda była tak lodowata, ze nie dało rady skorzystać a na nagrzanie czasu już nie było. Szkoda, bo wystarczyło poinformować dosłownie 10 minut wcześniej i nie byłoby tematu. Właściciele odnoszą się do regulaminu, gdzie gra słów zastosowana jest perfekcyjnie- cytując „7. W dniu kończącym pobyt pracownik w godzinach dopołudniowych spuszcza wodę, aby zdezynfekować banie i przygotować ją dla kolejnych gości.” Doba „hotelowa” jest do godziny 12 więc trochę nie na miejscu jest takie działanie. Zachowanie właścicieli bardzo nieprofesjonalne, jednak płacąc wymaga się pewnych rzeczy, które z resztą są gwarantowane. Pobyt zdecydowanie nie zaliczamy do udanych, jesteśmy zawiedzeni kreacją tego miejsca w Internecie a rzeczywistością.
Łukasz GruzielŁukasz Gruziel
W glampach znaleźliśmy się przez przypadek. Dostaliśmy voucher do wykorzystania, wybraliśmy Ranczo Targówka. Ciekawe namioto-kapsuły, nowość dla nas. Niby namiot, a w środku 4gwiazdkowy hotel. Wygodne łóżko, dużo przestrzeni, klimatyzacja, wyposażona kuchnia stylistyczne dodatki. Otwierając zasłony ukazuke się wybieg dla saren i danieli. Podgrzewana drewnem balia z jacuzzi dodatkowo płatna ale polecam skorzystać. Po drugiej strony wybiegu dom właścicieli, domki letniskowe i zagrody z resztą zwierząt (koniki, alpaki, kozy, owce, króliki klatki z różnorodny ptactwem). Polecamy pobyt na 1-2 dni idealnie by odciąć się od świata, a z drugiej strony nie znudzić się. Dla dzieciaków liczne huśtawki dmuchańce, karmienie zwierzat itp. Właściciele mili, kontaktowi, skorzy do pomocy. Z minusów to glampy stoją blisko siebie, brakuje trochę intymności, przydałyby sie chociaż szpaler z tui. Druga sprawa po urwaniu chmury nie dało się przejść suchą stopą do auta, znajdującego sie 100m od glampu
See more posts
See more posts
hotel
Find your stay

Pet-friendly Hotels in gmina Malanów

Find a cozy hotel nearby and make it a full experience.

Relaks, cisza i spokój? No nie do końca... Ale od początku. Pojechałem z żoną na majówkę w to miejsce. Zostawiamy auto przy leśnej drodze na "niby" parkingu. Nie ma żadnej bramy, ogrodzenia tylko auto stoi przy lesie. Ciągniemy torby po grubym żwirze przez dobre 100m, mijamy 3 glampy i w końcu docieramy do ostatniego, naszego. W środku czysto, dużo miejsca i bardzo duszno ale klima ustawiona na 16 stopni i chodzi na pełnych obrotach. Glamp jest dobrze zaopatrzony, w środku wszystko co potrzeba, ładny widok jak się odsłoni zasłony. Widać że wszystko nowe i czyste, jedynie lampa na zewnątrz leży na trawie bo jest wyrwana z podłoża. Winko na przywitanie, od razu płatność, krótka instrukcja właścicielki o tym co można i czego nie można. Jeśli chcemy skorzystać z bali to 150zl za pierwszą dobę i po 100zl za każdą kolejną. No sporo ale jak już tu jesteśmy to musimy skorzystać. Grilla nie można rozpalać, ale bardzo chętnie za opłatą 50zl można rozpalić ognisko w miejscu do tego wyznaczonym. Szkoda tylko że przez 3 dni nikt nie sprzątał tego paleniska bo pełno w nim śmieci. Idziemy pooglądać zwierzęta na ranczu, za dużo nie ma co tam oglądać ale patrzymy, już właściciel zostawia grupę którą "niby oprowadza" i biegnie do nas zapytać czy zapłaciliśmy za wejście. Dobrze że klienci glampów mają wejście za darmo ale znowu temat kasy. Wracamy do glampów a tam pełno ludzi, sąsiedzi grillują mimo że nie można, najgorsze że glampy nie są od siebie niczym oddzielone, stoją jakieś 10m jedna obok drugiej i wszystko widać i wszystko słychać, nawet słychać jak sąsiadka kroi coś na desce do krojenia mimo że jest w swoim glampie. Znamy historię pary z sąsiedztwa (bardzo współczuję panu bo się nasłuchał duzo od swojej partnerki). Doba w regulaminie jest od 14 do 12. Realnie doba jest od 15. W ostatni dzień mówimy sobie piękna pogoda, doba do 12 to rano jeszcze skorzystamy z bali skoro haracz jest ściągnięty a woda jeszcze ciepła to nie ma co się oglądać. Problem w tym że o godzinie 9 wąż był już podłączony do bali i nasza ciepła woda wypływała na pobliskie pole... Szybki telefon do właścicielki a ona zdziwiona czego my jeszcze chcemy jak o 15 przyjeżdżają mówi goście i trzeba balie posprzątać i nalać nowej wody. A co mnie to obchodzi?! Skoro się tyle płaci to zróbcie dobę do godziny 10 i tyle a nie ludzi w balona robicie. Bałem się że na koniec policzą nam za pseudo parking i za patrzenie na zwierzęta jak się dławią jabłkami które właściciele im wysypują. Miejsce z potencjałem jednak właściciele liczą tylko na czysty zysk i to kasa jest dla nich najważniejsza a nie dobre samopoczucie gości. Jeśli chcesz jechać i zrobić ładne fotki to super, jeśli chcesz odpocząć to nie tutaj...
Tobiasz R.

Tobiasz R.

hotel
Find your stay

Affordable Hotels in gmina Malanów

Find a cozy hotel nearby and make it a full experience.

Get the Appoverlay
Get the AppOne tap to find yournext favorite spots!
Miejsce z potencjałem ale właścicielkę rzeczywiście nastawieni tylko na zysk. Pani bardzo miła, wprowadziła Nas do namiotu ale nie poinformowała o problemach z kanalizą. Przy pierwszej kąpieli brodzik zapchany, łazienka zalana- smród i trawa wybijająca z odpływu. Rano zgłosiliśmy usterkę- przemiły Pan z obsługi starał się pomóc, przy czym dowiedzieliśmy się, ze problem istniał przed naszym przyjazdem. (Czajnik w pokoju nosił osad po oparach kreta- zauważyliśmy to kiedy dostaliśmy prośbę o zagotowanie wody w celu pomocy przepchania rury). Właściciele tłumaczą się, że nie ponoszą odpowiedzialności za poprzednich gości. Agroturystyka, miejsce spokoju i wypoczynku ale nie w terminie naszej wizyty - godzina 8 koszenie trawy i walka z szambem przed naszym namiotem. Z dodatkowych usług zapłaciliśmy za korzystanie z jacuzzi, wieczór zakończyliśmy z myślą, że z samego rana jeszcze skorzystamy. No niestety punkt 9 i woda została odpompowana. Po zwróceniu uwagi mili Panowie ponownie ją napełnili ale woda była tak lodowata, ze nie dało rady skorzystać a na nagrzanie czasu już nie było. Szkoda, bo wystarczyło poinformować dosłownie 10 minut wcześniej i nie byłoby tematu. Właściciele odnoszą się do regulaminu, gdzie gra słów zastosowana jest perfekcyjnie- cytując „7. W dniu kończącym pobyt pracownik w godzinach dopołudniowych spuszcza wodę, aby zdezynfekować banie i przygotować ją dla kolejnych gości.” Doba „hotelowa” jest do godziny 12 więc trochę nie na miejscu jest takie działanie. Zachowanie właścicieli bardzo nieprofesjonalne, jednak płacąc wymaga się pewnych rzeczy, które z resztą są gwarantowane. Pobyt zdecydowanie nie zaliczamy do udanych, jesteśmy zawiedzeni kreacją tego miejsca w Internecie a rzeczywistością.
Wiktoria Z

Wiktoria Z

hotel
Find your stay

The Coolest Hotels You Haven't Heard Of (Yet)

Find a cozy hotel nearby and make it a full experience.

hotel
Find your stay

Trending Stays Worth the Hype in gmina Malanów

Find a cozy hotel nearby and make it a full experience.

W glampach znaleźliśmy się przez przypadek. Dostaliśmy voucher do wykorzystania, wybraliśmy Ranczo Targówka. Ciekawe namioto-kapsuły, nowość dla nas. Niby namiot, a w środku 4gwiazdkowy hotel. Wygodne łóżko, dużo przestrzeni, klimatyzacja, wyposażona kuchnia stylistyczne dodatki. Otwierając zasłony ukazuke się wybieg dla saren i danieli. Podgrzewana drewnem balia z jacuzzi dodatkowo płatna ale polecam skorzystać. Po drugiej strony wybiegu dom właścicieli, domki letniskowe i zagrody z resztą zwierząt (koniki, alpaki, kozy, owce, króliki klatki z różnorodny ptactwem). Polecamy pobyt na 1-2 dni idealnie by odciąć się od świata, a z drugiej strony nie znudzić się. Dla dzieciaków liczne huśtawki dmuchańce, karmienie zwierzat itp. Właściciele mili, kontaktowi, skorzy do pomocy. Z minusów to glampy stoją blisko siebie, brakuje trochę intymności, przydałyby sie chociaż szpaler z tui. Druga sprawa po urwaniu chmury nie dało się przejść suchą stopą do auta, znajdującego sie 100m od glampu
Łukasz Gruziel

Łukasz Gruziel

See more posts
See more posts

Reviews of Ranczo Targówka

4.0
(74)
avatar
3.0
1y

Relaks, cisza i spokój? No nie do końca... Ale od początku. Pojechałem z żoną na majówkę w to miejsce. Zostawiamy auto przy leśnej drodze na "niby" parkingu. Nie ma żadnej bramy, ogrodzenia tylko auto stoi przy lesie. Ciągniemy torby po grubym żwirze przez dobre 100m, mijamy 3 glampy i w końcu docieramy do ostatniego, naszego. W środku czysto, dużo miejsca i bardzo duszno ale klima ustawiona na 16 stopni i chodzi na pełnych obrotach. Glamp jest dobrze zaopatrzony, w środku wszystko co potrzeba, ładny widok jak się odsłoni zasłony. Widać że wszystko nowe i czyste, jedynie lampa na zewnątrz leży na trawie bo jest wyrwana z podłoża. Winko na przywitanie, od razu płatność, krótka instrukcja właścicielki o tym co można i czego nie można. Jeśli chcemy skorzystać z bali to 150zl za pierwszą dobę i po 100zl za każdą kolejną. No sporo ale jak już tu jesteśmy to musimy skorzystać. Grilla nie można rozpalać, ale bardzo chętnie za opłatą 50zl można rozpalić ognisko w miejscu do tego wyznaczonym. Szkoda tylko że przez 3 dni nikt nie sprzątał tego paleniska bo pełno w nim śmieci. Idziemy pooglądać zwierzęta na ranczu, za dużo nie ma co tam oglądać ale patrzymy, już właściciel zostawia grupę którą "niby oprowadza" i biegnie do nas zapytać czy zapłaciliśmy za wejście. Dobrze że klienci glampów mają wejście za darmo ale znowu temat kasy. Wracamy do glampów a tam pełno ludzi, sąsiedzi grillują mimo że nie można, najgorsze że glampy nie są od siebie niczym oddzielone, stoją jakieś 10m jedna obok drugiej i wszystko widać i wszystko słychać, nawet słychać jak sąsiadka kroi coś na desce do krojenia mimo że jest w swoim glampie. Znamy historię pary z sąsiedztwa (bardzo współczuję panu bo się nasłuchał duzo od swojej partnerki). Doba w regulaminie jest od 14 do 12. Realnie doba jest od 15. W ostatni dzień mówimy sobie piękna pogoda, doba do 12 to rano jeszcze skorzystamy z bali skoro haracz jest ściągnięty a woda jeszcze ciepła to nie ma co się oglądać. Problem w tym że o godzinie 9 wąż był już podłączony do bali i nasza ciepła woda wypływała na pobliskie pole... Szybki telefon do właścicielki a ona zdziwiona czego my jeszcze chcemy jak o 15 przyjeżdżają mówi goście i trzeba balie posprzątać i nalać nowej wody. A co mnie to obchodzi?! Skoro się tyle płaci to zróbcie dobę do godziny 10 i tyle a nie ludzi w balona robicie. Bałem się że na koniec policzą nam za pseudo parking i za patrzenie na zwierzęta jak się dławią jabłkami które właściciele im wysypują. Miejsce z potencjałem jednak właściciele liczą tylko na czysty zysk i to kasa jest dla nich najważniejsza a nie dobre samopoczucie gości. Jeśli chcesz jechać i zrobić ładne fotki to super, jeśli chcesz odpocząć to...

   Read more
avatar
2.0
9w

Niestety, mimo dużego potencjału miejsca, nasz pobyt na Ranczo Targówka pozostawił sporo niedosytu.

Zamówiłyśmy dodatkowo banię (za którą trzeba dopłacić), jednak mimo wcześniejszej informacji o godzinie, na którą ma być nagrzana, woda była jedynie letnia (a na zewnątrz około 10 stopni). Próby dogrzania jej przez kolejne trzy godziny nie przyniosły efektu. Ostatecznie zaczęło padać i nie udało nam się skorzystać z tego udogodnienia. Zgłosiłyśmy problem właścicielowi, który jednak stwierdził jedynie, że „bania była grzana” - fakt, że nie była odpowiednio nagrzana, nie zrobił na nim wrażenia.

W namiocie „Boho”, w którym spałyśmy, w pewnym momencie wyłączyły się korki. Dzwoniłyśmy na podane numery kontaktowe, ale nikt nie odbierał. Dopiero po pewnym czasie właściciel oddzwonił, gdy w namiocie było już zimno (ogrzewanie namiotu jest przez klimatyzację). Poprosił mnie, żebym sama sprawdziła skrzynkę z bezpiecznikami. Okazało się, że problem dotyczył oświetlenia zewnętrznego. Na pytanie, czy ktoś mógłby przyjechać i pomóc, właściciel odpowiedział, że jest weekend i nikogo nie ma na miejscu, a światło na zewnątrz nie jest potrzebne. Gdy wyjaśniłam, że planujemy korzystać z balii, usłyszałam, że możemy oświetlić taras lampą z namiotu.

W namiocie była zimna woda - nikt nas nie poinformował, że trzeba samodzielnie uruchomić bojler. Dodatkowo czystość naczyń pozostawiała wiele do życzenia - nie były dokładnie umyte, przez co przed użyciem musiałyśmy wszystko umyć samodzielnie (w zimnej wodzie). Brak zmywarki sam w sobie nie jest problemem, ale wygląda na to, że naczynia nie są dobrze czyszczone po poprzednich gościach.

Na plus - miejsce jest pięknie położone, w otoczeniu lasu, natury i zwierząt. Można tu naprawdę odpocząć od zgiełku miasta. Niestety jednak, z uwagi na jakość obsługi i liczne niedociągnięcia, nie...

   Read more
avatar
1.0
16w

Miejsce z potencjałem ale właścicielkę rzeczywiście nastawieni tylko na zysk. Pani bardzo miła, wprowadziła Nas do namiotu ale nie poinformowała o problemach z kanalizą. Przy pierwszej kąpieli brodzik zapchany, łazienka zalana- smród i trawa wybijająca z odpływu. Rano zgłosiliśmy usterkę- przemiły Pan z obsługi starał się pomóc, przy czym dowiedzieliśmy się, ze problem istniał przed naszym przyjazdem. (Czajnik w pokoju nosił osad po oparach kreta- zauważyliśmy to kiedy dostaliśmy prośbę o zagotowanie wody w celu pomocy przepchania rury). Właściciele tłumaczą się, że nie ponoszą odpowiedzialności za poprzednich gości. Agroturystyka, miejsce spokoju i wypoczynku ale nie w terminie naszej wizyty - godzina 8 koszenie trawy i walka z szambem przed naszym namiotem. Z dodatkowych usług zapłaciliśmy za korzystanie z jacuzzi, wieczór zakończyliśmy z myślą, że z samego rana jeszcze skorzystamy. No niestety punkt 9 i woda została odpompowana. Po zwróceniu uwagi mili Panowie ponownie ją napełnili ale woda była tak lodowata, ze nie dało rady skorzystać a na nagrzanie czasu już nie było. Szkoda, bo wystarczyło poinformować dosłownie 10 minut wcześniej i nie byłoby tematu. Właściciele odnoszą się do regulaminu, gdzie gra słów zastosowana jest perfekcyjnie- cytując „7. W dniu kończącym pobyt pracownik w godzinach dopołudniowych spuszcza wodę, aby zdezynfekować banie i przygotować ją dla kolejnych gości.” Doba „hotelowa” jest do godziny 12 więc trochę nie na miejscu jest takie działanie. Zachowanie właścicieli bardzo nieprofesjonalne, jednak płacąc wymaga się pewnych rzeczy, które z resztą są gwarantowane. Pobyt zdecydowanie nie zaliczamy do udanych, jesteśmy zawiedzeni kreacją tego miejsca w Internecie a...

   Read more
Page 1 of 7
Previous
Next