HTML SitemapExplore
logo
Find Things to DoFind The Best Restaurants

Schronisko Bukowa Chata — Hotel in gmina Nowa Ruda

Name
Schronisko Bukowa Chata
Description
Nearby attractions
Nearby restaurants
Nearby hotels
Related posts
Keywords
Schronisko Bukowa Chata tourism.Schronisko Bukowa Chata hotels.Schronisko Bukowa Chata bed and breakfast. flights to Schronisko Bukowa Chata.Schronisko Bukowa Chata attractions.Schronisko Bukowa Chata restaurants.Schronisko Bukowa Chata travel.Schronisko Bukowa Chata travel guide.Schronisko Bukowa Chata travel blog.Schronisko Bukowa Chata pictures.Schronisko Bukowa Chata photos.Schronisko Bukowa Chata travel tips.Schronisko Bukowa Chata maps.Schronisko Bukowa Chata things to do.
Schronisko Bukowa Chata things to do, attractions, restaurants, events info and trip planning
Schronisko Bukowa Chata
PolandLower Silesian Voivodeshipgmina Nowa RudaSchronisko Bukowa Chata

Basic Info

Schronisko Bukowa Chata

Świętojańska 31, 57-450 Jugów, Poland
4.0(501)
hotel-provider
hotel-provider
hotel-provider
See all
prices

Ratings & Description

Info

attractions: , restaurants:
logoLearn more insights from Wanderboat AI.
Phone
+48 732 972 770
Website
bukowachata.pl

Plan your stay

hotel
Pet-friendly Hotels in gmina Nowa Ruda
Find a cozy hotel nearby and make it a full experience.
hotel
Affordable Hotels in gmina Nowa Ruda
Find a cozy hotel nearby and make it a full experience.
hotel
The Coolest Hotels You Haven't Heard Of (Yet)
Find a cozy hotel nearby and make it a full experience.
hotel
Trending Stays Worth the Hype in gmina Nowa Ruda
Find a cozy hotel nearby and make it a full experience.

Reviews

Get the Appoverlay
Get the AppOne tap to find yournext favorite spots!
Wanderboat LogoWanderboat

Your everyday Al companion for getaway ideas

CompanyAbout Us
InformationAI Trip PlannerSitemap
SocialXInstagramTiktokLinkedin
LegalTerms of ServicePrivacy Policy

Get the app

© 2025 Wanderboat. All rights reserved.

Posts

Kasia HaKasia Ha
Czego można się spodziewać? Brudnej pościeli i ręczników po poprzednich gościach . Nie polecam. Strasznie się zawiedliśmy, restauracja sprawia wrażenie przytulnej ale pokój miał wiele do życzenia. Rozumiem pensjonat, nie ma co żądać nie wiadomo jakiego standardu ale podstawowe warunki higieny powinny być zachowane. Omijajcie ich z daleka. Zamawialiśmy dwa dania i gdyby mąż się nie upomniał to by nie dostał, bo zapomniały, a ludzi było może 10 osób. Dostał po pół godzinie przeprawionego pstrąga i można się domyslic, że nie był pierwszej świeżości. Plus dla gulaszu i za niego ta gwiazdka. W odpowiedzi na Pani zarzuty, że chcielismy Państwa naciągnąć, uprzejmie informuję iż: 1. Na tablicy przy wejściu była tablica, że oferujecie Państwo zestaw składający się z pstrąga z ziemniaczkami, sałatką i piwko - tak było napisane - to chcielismy zamówić 1 zestaw - słownie: jeden; nie było mowy o zamówieniu jakiegoś kurczaka i takiego nie otrzymaliśmy, jeśli Państwa ukraińskie pracownice nie rozumieją co się do nich mówi, to proszę je zatrudnić do innych czynności. Kiedy mąż poszedł się upomnieć to było wielkie zdziwienie, że jakiś pstrąg był zamówiony, ale bardzo chętnie skasowały za niego pieniądze... no chyba że gulasz kosztował 51,00 zł.. a na pytanie, czy smakowało, nie powiedział, że smakował tylko, że był zjadliwy - proszę nauczyć pracownice takie rzeczy rozróżniać. A powiedział tak przez grzeczność i z obawy, że na drugi dzień mógłby dostać jedzenie z "niespodzianką".. 2. Przyjeżdżając do Państwa i podpisując kartę meldunkową zrobiłam to w dobrej wierze, nie przyjechałam na kontrolę, chociaż teraz myślę że taka by wam się przydała. Zarzucacie Państwo , że naraziliśmy was na koszty, bo musieliście zmienić pościel???? to już zakrawa na skandal... mielismy spać w brudnej pościeli, w której wczesniej ktoś spał, nota bene w brudnych girach, na co wskazywały plamy na prześcieradle, a na kołdrze widniały plamy po śladach biologicznych??? Uważacie Państwo, ze to jest w porządku?? Ok, pościel została zmieniona ale proszę nie mówić, ze została wykrochmalona, bo śmiech człowieka ogarnia, przyniosła Pani prześcieradło tak wygniecione jak psu z gardła wyciągnięte. 3. Chyba zdjęcia wyraźnie pokazują, w jakim stanie otrzymaliśmy ręczniki. nie wiem, czy to było przyklejone to smarki czy inny ślad biologiczny, czy też resztki jedzenia plus draski - bo chyba trzeba pisać wprost, inaczej Pani tego nie zrozumie. Nowych ręczników nie dostaliśmy, bo z obawy przed tym ze dostaniemy w podobnym stanie, odmówiliśmy przyjęcia. całe szczęście, że mieliśmy swoje. Tylko obrzydzenie mnie powstrzymało, żeby zrobić zdjęcie i pokazać tutaj szczotkę do toalety... 4. Żeby było wiadomo, to my powinniśmy czuć się naciągnięci, bo rezerwowaliśmy pobyt na dwie noce i zrezygnowaliśmy, bo nie wiadomo co jeszcze by się zdarzyło. musieliśmy szukać noclegu gdzie indziej, to my byliśmy narażeni na koszty.. 5. Nie piszcie w ofercie, że jest dostępny parking, bo my musieliśmy parkować na łące przy ratrakach. 6. rozumiem, że pokój mały, ale żeby nie było możliwości żeby gdzieś usiąść, położyć ubranie? no chyba, że zakładaliście że parapet i szafka przy łóżku to dobre miejsce.. bo kilka wieszaków we wnęce to nie wszystko. Kiedy zdjęłam kapę z łóżka położyłam ją na jedynej półce to miejsca już nie było, chyba że miała leżeć na podłodze.. 7. Nie zostaliśmy poinformowani o "koncercie" zespołu. Do późnych godzin wieczornych panował hałas, słychać było dźwięki, które nie wszystkim odpowiadały. 8. Dobra rada: jeśli zależy Państwu na gościach to proszę odwiedzić inne pensjonaty, żeby się douczyć jakie w dzisiejszych czasach standardy obowiązują, bo to co teraz oferujecie to chyba teraz nawet nie znajdziemy w schroniskach... Pamiętajcie, to wy jesteście dla gości a nie odwrotnie. Także rada dla potencjalnych gości: zastanówcie się, zanim zarezerwujecie tam miejsce.
DariaDaria
Niezbyt przyjemne miejsce, zajechalismy, bo bylismy głodni i akurat to było w okolicy. Bylismy w porze obiadowej i oprócz naszego zajęty był jeszcze tylko jeden stolik. Restauracja zlokalizowana przy stoku, mimo to było w niej pusto. Miejsce z potencjałem, na środku sali ogromne palenisko. Czasy świetności miała już za sobą? Czy tętni życiem tylko latem? A może dlatego, że w lokalu nie grała muzyka, było cicho i ciemno. Atmosfera grobowa, panie pracujące tam, nawet nie umiały się uśmiechnąć. Pani, która nas obsługiwała, wyglądała jakby stała pierwszy raz przy barze, nie umiała obsłużyć kasy, zacięła się w niej rolka, przez co czekaliśmy długo na paragon, którego finalnie nie dostaliśmy, a w ramach menu dostałam jakąś starą, pomiętą kartkę papieru. Toaleta jak na stacji benzynowej, brudno, brak mydła, dobrze że papier chociaż był. Jedzenie było średnie. Pierś z kurczaka sucha jak pieprz, gzik soli na oczy nie widział, a kucharki uwierzyły w dekoracje wszystkiego koprem, jak w Pana Boga. Jedynie moje ziemniaki w zestawie ze smazonym serem, były dobrze doprawione i faktycznie smakowały znośnie. Nie polecam Jedna gwiazdka więcej za uroczego kota, który kręcił się w środku i nas zaczepiał, ale mam nadzieję że ma zakaz wstępu do kuchni
Julia JerzynskaJulia Jerzynska
Z wielką przykrością wystawiam tak niską ocenę :( Miejsce rzeczywiście piękne, dom klimatyczny, drewniany, no taki jaki powinien być w górach! Bliskość szlaków to duży plus. I tyle z plusów niestety. Same pokoje pozostawiają wiele do życzenia: materac łózka małżeńskiego (ogromne sprężyny) nie do zniesienia, skrzypiał i falował pod każdym najmniejszym ruchem, nie dało się wyspać. W rogu pokoju nie odkurzone pajęczyny. Okna nie dało się domknąć. Ale najgorzej prezentowała się łazienka. Brak uchwytu na słuchawkę prysznicowa (czy to na prawdę tak duży koszt...??), uszczelki żółte i czarne - cos okropnego oraz podłoga z wybitymi kaflami - dobrze, że nie było z nami dziecka, bo można zrobić sobie krzywdę. Aneks kuchenny - bardzo słaby, ulokowany w zimnej piwnicy, w sumie prócz średnio działającej lodówki nie oferujący nic więcej. Nasz pobyt był w połowie lipca, spodziewaliśmy się tłumów tymczasem większość czasu byliśmy w chacie zupełnie sami, stad tez zapewne brak obsługi w chacie, oraz brak posiłków... Całe szczęście nieopodal w Zygmuntówce oferowano pyszne jedzonko! Bardzo przykro wystawiać taką ocenę bo miejsce ma taki potencjał!
See more posts
See more posts
hotel
Find your stay

Pet-friendly Hotels in gmina Nowa Ruda

Find a cozy hotel nearby and make it a full experience.

Czego można się spodziewać? Brudnej pościeli i ręczników po poprzednich gościach . Nie polecam. Strasznie się zawiedliśmy, restauracja sprawia wrażenie przytulnej ale pokój miał wiele do życzenia. Rozumiem pensjonat, nie ma co żądać nie wiadomo jakiego standardu ale podstawowe warunki higieny powinny być zachowane. Omijajcie ich z daleka. Zamawialiśmy dwa dania i gdyby mąż się nie upomniał to by nie dostał, bo zapomniały, a ludzi było może 10 osób. Dostał po pół godzinie przeprawionego pstrąga i można się domyslic, że nie był pierwszej świeżości. Plus dla gulaszu i za niego ta gwiazdka. W odpowiedzi na Pani zarzuty, że chcielismy Państwa naciągnąć, uprzejmie informuję iż: 1. Na tablicy przy wejściu była tablica, że oferujecie Państwo zestaw składający się z pstrąga z ziemniaczkami, sałatką i piwko - tak było napisane - to chcielismy zamówić 1 zestaw - słownie: jeden; nie było mowy o zamówieniu jakiegoś kurczaka i takiego nie otrzymaliśmy, jeśli Państwa ukraińskie pracownice nie rozumieją co się do nich mówi, to proszę je zatrudnić do innych czynności. Kiedy mąż poszedł się upomnieć to było wielkie zdziwienie, że jakiś pstrąg był zamówiony, ale bardzo chętnie skasowały za niego pieniądze... no chyba że gulasz kosztował 51,00 zł.. a na pytanie, czy smakowało, nie powiedział, że smakował tylko, że był zjadliwy - proszę nauczyć pracownice takie rzeczy rozróżniać. A powiedział tak przez grzeczność i z obawy, że na drugi dzień mógłby dostać jedzenie z "niespodzianką".. 2. Przyjeżdżając do Państwa i podpisując kartę meldunkową zrobiłam to w dobrej wierze, nie przyjechałam na kontrolę, chociaż teraz myślę że taka by wam się przydała. Zarzucacie Państwo , że naraziliśmy was na koszty, bo musieliście zmienić pościel???? to już zakrawa na skandal... mielismy spać w brudnej pościeli, w której wczesniej ktoś spał, nota bene w brudnych girach, na co wskazywały plamy na prześcieradle, a na kołdrze widniały plamy po śladach biologicznych??? Uważacie Państwo, ze to jest w porządku?? Ok, pościel została zmieniona ale proszę nie mówić, ze została wykrochmalona, bo śmiech człowieka ogarnia, przyniosła Pani prześcieradło tak wygniecione jak psu z gardła wyciągnięte. 3. Chyba zdjęcia wyraźnie pokazują, w jakim stanie otrzymaliśmy ręczniki. nie wiem, czy to było przyklejone to smarki czy inny ślad biologiczny, czy też resztki jedzenia plus draski - bo chyba trzeba pisać wprost, inaczej Pani tego nie zrozumie. Nowych ręczników nie dostaliśmy, bo z obawy przed tym ze dostaniemy w podobnym stanie, odmówiliśmy przyjęcia. całe szczęście, że mieliśmy swoje. Tylko obrzydzenie mnie powstrzymało, żeby zrobić zdjęcie i pokazać tutaj szczotkę do toalety... 4. Żeby było wiadomo, to my powinniśmy czuć się naciągnięci, bo rezerwowaliśmy pobyt na dwie noce i zrezygnowaliśmy, bo nie wiadomo co jeszcze by się zdarzyło. musieliśmy szukać noclegu gdzie indziej, to my byliśmy narażeni na koszty.. 5. Nie piszcie w ofercie, że jest dostępny parking, bo my musieliśmy parkować na łące przy ratrakach. 6. rozumiem, że pokój mały, ale żeby nie było możliwości żeby gdzieś usiąść, położyć ubranie? no chyba, że zakładaliście że parapet i szafka przy łóżku to dobre miejsce.. bo kilka wieszaków we wnęce to nie wszystko. Kiedy zdjęłam kapę z łóżka położyłam ją na jedynej półce to miejsca już nie było, chyba że miała leżeć na podłodze.. 7. Nie zostaliśmy poinformowani o "koncercie" zespołu. Do późnych godzin wieczornych panował hałas, słychać było dźwięki, które nie wszystkim odpowiadały. 8. Dobra rada: jeśli zależy Państwu na gościach to proszę odwiedzić inne pensjonaty, żeby się douczyć jakie w dzisiejszych czasach standardy obowiązują, bo to co teraz oferujecie to chyba teraz nawet nie znajdziemy w schroniskach... Pamiętajcie, to wy jesteście dla gości a nie odwrotnie. Także rada dla potencjalnych gości: zastanówcie się, zanim zarezerwujecie tam miejsce.
Kasia Ha

Kasia Ha

hotel
Find your stay

Affordable Hotels in gmina Nowa Ruda

Find a cozy hotel nearby and make it a full experience.

Get the Appoverlay
Get the AppOne tap to find yournext favorite spots!
Niezbyt przyjemne miejsce, zajechalismy, bo bylismy głodni i akurat to było w okolicy. Bylismy w porze obiadowej i oprócz naszego zajęty był jeszcze tylko jeden stolik. Restauracja zlokalizowana przy stoku, mimo to było w niej pusto. Miejsce z potencjałem, na środku sali ogromne palenisko. Czasy świetności miała już za sobą? Czy tętni życiem tylko latem? A może dlatego, że w lokalu nie grała muzyka, było cicho i ciemno. Atmosfera grobowa, panie pracujące tam, nawet nie umiały się uśmiechnąć. Pani, która nas obsługiwała, wyglądała jakby stała pierwszy raz przy barze, nie umiała obsłużyć kasy, zacięła się w niej rolka, przez co czekaliśmy długo na paragon, którego finalnie nie dostaliśmy, a w ramach menu dostałam jakąś starą, pomiętą kartkę papieru. Toaleta jak na stacji benzynowej, brudno, brak mydła, dobrze że papier chociaż był. Jedzenie było średnie. Pierś z kurczaka sucha jak pieprz, gzik soli na oczy nie widział, a kucharki uwierzyły w dekoracje wszystkiego koprem, jak w Pana Boga. Jedynie moje ziemniaki w zestawie ze smazonym serem, były dobrze doprawione i faktycznie smakowały znośnie. Nie polecam Jedna gwiazdka więcej za uroczego kota, który kręcił się w środku i nas zaczepiał, ale mam nadzieję że ma zakaz wstępu do kuchni
Daria

Daria

hotel
Find your stay

The Coolest Hotels You Haven't Heard Of (Yet)

Find a cozy hotel nearby and make it a full experience.

hotel
Find your stay

Trending Stays Worth the Hype in gmina Nowa Ruda

Find a cozy hotel nearby and make it a full experience.

Z wielką przykrością wystawiam tak niską ocenę :( Miejsce rzeczywiście piękne, dom klimatyczny, drewniany, no taki jaki powinien być w górach! Bliskość szlaków to duży plus. I tyle z plusów niestety. Same pokoje pozostawiają wiele do życzenia: materac łózka małżeńskiego (ogromne sprężyny) nie do zniesienia, skrzypiał i falował pod każdym najmniejszym ruchem, nie dało się wyspać. W rogu pokoju nie odkurzone pajęczyny. Okna nie dało się domknąć. Ale najgorzej prezentowała się łazienka. Brak uchwytu na słuchawkę prysznicowa (czy to na prawdę tak duży koszt...??), uszczelki żółte i czarne - cos okropnego oraz podłoga z wybitymi kaflami - dobrze, że nie było z nami dziecka, bo można zrobić sobie krzywdę. Aneks kuchenny - bardzo słaby, ulokowany w zimnej piwnicy, w sumie prócz średnio działającej lodówki nie oferujący nic więcej. Nasz pobyt był w połowie lipca, spodziewaliśmy się tłumów tymczasem większość czasu byliśmy w chacie zupełnie sami, stad tez zapewne brak obsługi w chacie, oraz brak posiłków... Całe szczęście nieopodal w Zygmuntówce oferowano pyszne jedzonko! Bardzo przykro wystawiać taką ocenę bo miejsce ma taki potencjał!
Julia Jerzynska

Julia Jerzynska

See more posts
See more posts

Reviews of Schronisko Bukowa Chata

4.0
(501)
avatar
4.0
3y

We’ve been visiting with friends, planning to spend some cozy time on talking, with some food and hot drinks. |The place seemed extraordinary by it looks, with a nice fireplace inside, beautiful wooden stairs and the view of the forest from the windows. |When we wanted to order food - there was no Camembert which was on the menu, if we would have wanted to order the fish they had in the card - we would have to wait 1 hour for it to be made. We weren’t happy, but it happens. |We ordered pasta with cheese heavy cream sauce. The dish was so awful I really cannot stop myself from feeling deceived. |For almost 30 PLN I received a bowl of dry and overcooked pasta, with low quality oil and some kind of herbs (I think dried oregano).|I again thought it’s a pity and went to the bar downstairs to ask about the sauce - mistakes happen, I just wanted to have my meal. |But when the staff member, without even looking at the plate I brought with me, said it has sauce, and when I again told him it does not, he showed me a powder on the edges of the plate (which probably was Parmesan cheese in such an amount I couldn’t even taste it), and then as if he would be doing me a favor went to the kitchen, where he had a conversation with the cook (which he probably thought I wouldn’t hear looking at how he was speaking), and brought back my plate with a spoon of sauce on the top saying - there was sauce but must have been reduced while cooking - I really felt deceived. |I wouldn’t have been so disappointed if not for how the staff member held my claim, if it was a mistake - it happens. But the attitude left a bad customer experience especially that the spoon of sauce was enough just for 1/5of the pasta they serve. |It might have all been just bad luck, but it was sad looking at others having a rich sausage when I had plain dry overcooked tagliatelle and someone who is responsible for client service tried to tell me I just cannot taste the sauce and it’s there. Please, I do have taste and sight, I can spot cheese and heavy cream in my macaroni… |Plain noodles are not my piece of cake especially combined with people who cannot just admit to a mistake and give me...

   Read more
avatar
1.0
7y

Czego można się spodziewać? Brudnej pościeli i ręczników po poprzednich gościach . Nie polecam. Strasznie się zawiedliśmy, restauracja sprawia wrażenie przytulnej ale pokój miał wiele do życzenia. Rozumiem pensjonat, nie ma co żądać nie wiadomo jakiego standardu ale podstawowe warunki higieny powinny być zachowane. Omijajcie ich z daleka. Zamawialiśmy dwa dania i gdyby mąż się nie upomniał to by nie dostał, bo zapomniały, a ludzi było może 10 osób. Dostał po pół godzinie przeprawionego pstrąga i można się domyslic, że nie był pierwszej świeżości. Plus dla gulaszu i za niego ta gwiazdka.

W odpowiedzi na Pani zarzuty, że chcielismy Państwa naciągnąć, uprzejmie informuję iż: Na tablicy przy wejściu była tablica, że oferujecie Państwo zestaw składający się z pstrąga z ziemniaczkami, sałatką i piwko - tak było napisane - to chcielismy zamówić 1 zestaw - słownie: jeden; nie było mowy o zamówieniu jakiegoś kurczaka i takiego nie otrzymaliśmy, jeśli Państwa ukraińskie pracownice nie rozumieją co się do nich mówi, to proszę je zatrudnić do innych czynności. Kiedy mąż poszedł się upomnieć to było wielkie zdziwienie, że jakiś pstrąg był zamówiony, ale bardzo chętnie skasowały za niego pieniądze... no chyba że gulasz kosztował 51,00 zł.. a na pytanie, czy smakowało, nie powiedział, że smakował tylko, że był zjadliwy - proszę nauczyć pracownice takie rzeczy rozróżniać. A powiedział tak przez grzeczność i z obawy, że na drugi dzień mógłby dostać jedzenie z "niespodzianką".. Przyjeżdżając do Państwa i podpisując kartę meldunkową zrobiłam to w dobrej wierze, nie przyjechałam na kontrolę, chociaż teraz myślę że taka by wam się przydała. Zarzucacie Państwo , że naraziliśmy was na koszty, bo musieliście zmienić pościel???? to już zakrawa na skandal... mielismy spać w brudnej pościeli, w której wczesniej ktoś spał, nota bene w brudnych girach, na co wskazywały plamy na prześcieradle, a na kołdrze widniały plamy po śladach biologicznych??? Uważacie Państwo, ze to jest w porządku?? Ok, pościel została zmieniona ale proszę nie mówić, ze została wykrochmalona, bo śmiech człowieka ogarnia, przyniosła Pani prześcieradło tak wygniecione jak psu z gardła wyciągnięte. Chyba zdjęcia wyraźnie pokazują, w jakim stanie otrzymaliśmy ręczniki. nie wiem, czy to było przyklejone to smarki czy inny ślad biologiczny, czy też resztki jedzenia plus draski - bo chyba trzeba pisać wprost, inaczej Pani tego nie zrozumie. Nowych ręczników nie dostaliśmy, bo z obawy przed tym ze dostaniemy w podobnym stanie, odmówiliśmy przyjęcia. całe szczęście, że mieliśmy swoje. Tylko obrzydzenie mnie powstrzymało, żeby zrobić zdjęcie i pokazać tutaj szczotkę do toalety... Żeby było wiadomo, to my powinniśmy czuć się naciągnięci, bo rezerwowaliśmy pobyt na dwie noce i zrezygnowaliśmy, bo nie wiadomo co jeszcze by się zdarzyło. musieliśmy szukać noclegu gdzie indziej, to my byliśmy narażeni na koszty.. Nie piszcie w ofercie, że jest dostępny parking, bo my musieliśmy parkować na łące przy ratrakach. rozumiem, że pokój mały, ale żeby nie było możliwości żeby gdzieś usiąść, położyć ubranie? no chyba, że zakładaliście że parapet i szafka przy łóżku to dobre miejsce.. bo kilka wieszaków we wnęce to nie wszystko. Kiedy zdjęłam kapę z łóżka położyłam ją na jedynej półce to miejsca już nie było, chyba że miała leżeć na podłodze.. Nie zostaliśmy poinformowani o "koncercie" zespołu. Do późnych godzin wieczornych panował hałas, słychać było dźwięki, które nie wszystkim odpowiadały. Dobra rada: jeśli zależy Państwu na gościach to proszę odwiedzić inne pensjonaty, żeby się douczyć jakie w dzisiejszych czasach standardy obowiązują, bo to co teraz oferujecie to chyba teraz nawet nie znajdziemy w schroniskach... Pamiętajcie, to wy jesteście dla gości a nie odwrotnie. Także rada dla potencjalnych gości: zastanówcie się, zanim zarezerwujecie...

   Read more
avatar
1.0
8y

Na wstępie uprzedzając odpowiedź właściciela obiektu (bo właśnie w takim tonie odpiera zarzuty klientów) pragnę go uspokoić i przyznać mu rację – tak, za 60 zł nie można spodziewać się Hiltona i wielkich wygód. Pełna zgoda. Natomiast całkiem normalnym jest spodziewać się chociaż tego, ażeby pokój był wysprzątany. Na miejscu wraz z dwójką pozostałych towarzyszy zastał nas po prostu brud (jakiś ręcznik wrzucony pod łóżko – nie chcę wnikać czy używany czy nie, pajęczyny (!) w każdym rogu pokoju, brudny, zbrązowiały materac). Z pozostałej listy grzeszków tego obiektu:

nieszczelne drzwi i fatalna wentylacja (cały smród paleniska i kuchni dostaję się do pokoi) zepsuta słuchawka od prysznica brak prądu w dwóch gniazdkach wysypujące się śmieci ze śmietnika w łazience (bynajmniej nie nasze) brak papieru toaletowego w łazience (który po prośbie otrzymaliśmy, ale uważam, że obsługa winna to kontrolować na bieżąco) obsługa totalnie pozbawiona życia i jakiejkolwiek pasji (sensem życia obsługi jest siedzenie przy palenisku, patrzenie w telefon i palenie papierosów – swoją drogą ciekawe, że obsługa w tym zakresie jest uprzywilejowaną grupą i może palić w obiekcie). Po zejściu na śniadanie nikt nie rzuci „dzień dobry”, nie zagai, a o zaproponowaniu np. jajecznicy nie wspomnę (o tej możliwości dowiedzieliśmy się w ostatnim dniu) całe mnóstwo zakazów i nakazów porozsiewanych po całym obiekcie – z najlepszym z najlepszych na czele dotyczącym zakazu oglądania telewizji i słuchania muzyki przez osoby inne niż właściciel, rodzina i przyjaciele rodziny (na samym wejściu!)

Na koniec pozostawiam najlepszy kąsek – osoba Pana właściciela, który prowadzi ten obiekt chyba troszkę za karę. Pomijając fakt, że nie zagai gości (uprzywilejowaną grupą są tylko wspomniani wcześniej„przyjaciele rodziny”) to poproszony o dodatkowy chleb, aby móc zrobić sobie kanapki na szlak prawi z wyrzutem i zdenerwowaniem w głosie moralitety o tym, że tak się nie robi i tak się nie godzi. Owszem, co do zasady tak się nie robi, ale przecież to nie Hilton, prawda? W innych miejscach o podobnym profilu, czy to w Tatrach czy Sudetach nikt nie ma problemu z tym, aby móc zrobić sobie kanapki na cały dzień chodzenia po górach.

Na szczęście w naszej ocenie nie jesteśmy odosobnieni. Obcując z mieszkańcami okolic (swoją drogą przemili ludzie, w przeciwieństwie do reprezentacji Bukowej Chaty) w trakcie naszych eskapad większość w trakcie rozmowy z nami ubolewała, że wybraliśmy akurat to miejsce.

Na zakończenie, niech o tym miejscu świadczy fakt, że próbowaliśmy zapełnić nasz czas maksymalnie co do minuty, tak aby jak najbardziej opóźnić moment wieczornego powrotu do...

   Read more
Page 1 of 7
Previous
Next