I stayed here for a week as I was doing a program. We were a group of ~40 and shared the hotel with other guests. Pros The location is great, with lovely walks around the countryside and river nearby. You could easily walk for a couple hours from here. They have various communal lounge areas, with comfy sofas and seating. Most of these have big windows too. We came in winter so these facilities were not open but apparently the outdoor pool and sports courts are great in summer. The sauna and indoor jacuzzi were fab. The WiFi is very good, I was easily able to have online meetings using this WiFi.
Cons The dining room is very dark as they never fully open the curtains. The food was ok at best, with very limited options for breakfast and dinner which were both buffet style. Lunch was the hot meal of the day, normally with a tasty soup followed by a main of breaded meat, potatoes and pickled veg. Infrequently there was something sweet offered for dessert at dinner. We often ran out of mugs/water/milk/tea in the conference room we were using, which sometimes took a while to be replenished. There is no toilet on the top floor and only 1 toilet for the ground floor. The main con was our room. We were in room 11, on the lowest floor and our room was very dark, even with the curtains fully open in the middle of the day. The plug sockets were at the opposite end of the room to the head of the beds. The shower got lukewarm at its hottest, the towels provided were rough, no toiletries, including hand wash, were provided, and the toilet door...
Read moreNie mogę polecić tego miejsca do organizowania imprez. Chyba,że ktoś ma ochote szarpać swoje nerwy. Moje przeboje z tym miejscem spowodowane były weselem w 2019 roku ( to tak dla tych cudakow co odpisuja po czasie na opinie,a moja wcześniejsza zgłosili do usuniecia) czyli bez żadnych restrykcji. I absolutnie nic nie jest zmyślone, bo mogę załączyć skany umowy z Państwem. Wbrew zapewnieniom personelu sala jest przeznaczona na mniejszą ilość gości weselnych - panie twierdziły że spokojnie do 120 osób, tymczasem problem był przy 90- mało miejsca do tańca, problem z usadzeniem - tak Państwo,wesele było na 90nie 120) Organizacja - dzień przed weselem (piątek popołudnie) bylismy umówieni na to, że rozstawimy winietki, na ustawionych już (przez obsługę sali) stołach- przychodzimy nawet nieco później niż wcześniejsze ustalenia a tam nic nie jest gotowe. Pani z obsługi sugeruje bym przyszła i rozstawała winietki W DNIU ŚLUBU, gdzieś pomiędzy fryzjerem a zakładaniem sukni ślubnej... Sam sposób ustawienia stołów ( dwa dłuższe,dwa krótsze) omawiany był ok 2 tyg przed terminem 0, na tej podstawie wykonałam plan usadzenia gości- wydrukowane oczywiście nazwiska gości przydzielonych do poszczególnych miejsc- ostatecznie okazało się że stoły nie mogą iść w ustalonej kolejności, ponieważ będzie za mało miejsca do przejścia. Nie wątpliwie hitem był jeden z panów ustawiających krzesła - stawiając kilka z nich na łączeniu stołów(tam gdzie stykają się dwie nogi sąsiednich stołów)- tak że gość siedzący w tym miejscu musiał by siedzieć po turecku. Tak, spytaliśmy się pana czemu tak ustawia krzesła- bo na całe szczęście w nieszczęściu wieczór przed ślubem spędziliśmy na wymuszaniu jednak ustawienia stołów oraz na myśleniu jak dostosować plan usadzenia do nowych wizji obsługi sali Kucharka i jej sposób rozmowy przy ustalaniu menu...tyle tylko że jedzenie było dobre Ilość jedzenia i oszukiwanie na tym - z różnych przyczyn obecnych gości było nieco mniej (o ok 8osób) niż to co zadeklarowaliśmy jako ostateczna liczba - każdemu może zdarzyć się złamać nogę czy chore dziecko, bywa- nie chcieliśmy już tego w ostatnim dniu zmieniać, postanowiliśmy zapłacić za wszystko. Nie informowaliśmy personelu o tym, ale łatwo policzyć,że nawet nie dla wszystkich zadeklarowanych prze nas ludzi było miejsce przy stołach( w sumie to brak tych osób ułatwił nam usadzenie reszty,bo inaczej nie było by dla wszystkich miejsca). Dodatkowo było kilka osób, które wcześnie opuściły impreze - babcie, starsze ciocie- tak więc na logikę jedzenia powinno zostać do oporu... Tymczasem po poprawinach - na których było znacznie mniej ludzi, gdzie było dodatkowe dorabiane jedzenie- nie zostało praktycznie nic. Nic nie można było rozdać rodzicom. Tak więc albo przygotowanego jedzenia jest za mało w przeliczeniu na właściwą ilość osób ( bo gdyby wszyscy byli obecni to by się nie najedli) albo gdzieś przepadło jedzenie dla ok 8 dorosłych osób... UWAGA NA BAR!!! Rozmawiałam przed imprezą odnośnie baru i możliwości jego zasłoniecia. Uzyskałam odpowiedź, że zazwyczaj gościa ten zamknięty bar nie przeszkadza. Owszem, z pewnością nie przeszkadza WŁAŚCICIELOM ponieważ bar oferuje możliwość zakupu gościom - więc jeśli jak ja nie chcesz by na weselu było piwo, to nie w tym miejscu. Bo sprzedają wszytko co tam mają. Co wiecej, dostaliśmy też dodatkową opłatę ( o czym wczesniej nie było mowy) za część gości biorących na nasz koszt ( do gości nie mogę mieć pretensji- to bar miał być zamknięty) CIEPŁA WÓDKA, bo schładzadna tylko delikatnie, po 5 min na stole robiła się ciepła. Co więcej, trzeba było aż 3 razy zwrócić uwagę na ten problem a poskutkowała dopiero zdecydowana reakcja świadka, który musiał wskazywać personelowi zamrażarkę ... Pokój nowożeńców... Był jeszcze przed remontem więc powiem tylko tyle,że nie był przygotowany na czas ( umawialiśmy się na wcześniejszą pore, by pan młody mógł się ogarnąć ponieważ miał za sobą kawałek drogi) a tam oczywiście nic na czas nie ma, a do tego problemy z odpływem wody ...
I to tylko część z naszych przebojów z...
Read moreChciałabym przestrzec wszystkich młodych ludzi, którzy tak jak ja przyjeżdżają do Łomży na kurs prawa jazdy, korzystając z noclegu organizowanego przez Łomżyńską Szkołę Jazdy (przez pana Grzegorza). Sprawa wyglądała tak: Pojechałam z chłopakiem na kurs prawa jazdy. Zakwaterowanie (cztery doby) zostało dla nas zorganizowane przez pana Grzegorza, z którym rozliczaliśmy się z góry. Pan Grzegorz zażądał od nas 2500 zł za cztery doby dla dwóch osób z wyżywieniem. Kwota nas zdziwiła, ale hotel faktycznie wyglądał bardzo dobrze, miał basen, jacuzzi, fajny klimat – więc pomyśleliśmy, że może tak to kosztuje. Nie dostaliśmy żadnej faktury ani dokładnego rozliczenia. Po tych czterech dobach okazało się, że nie zdałam egzaminu i musieliśmy zostać na jeszcze. Pan Grzegorz dziwnie namawiał nas na zmianę hotelu na tańszy, ale mi bardzo zależało, żeby zostać w tym hotelu, bo naprawdę mi się tam podobało… Dlatego poszłam do recepcji, bez wiedzy pana Grzegorza, z 500 zł w ręku – bo tak liczyłam: płaciłam przecież 500 zł za dobę (250 zł za mnie, 250 zł za chłopaka). Pani w recepcji była w szoku i zapytała, czemu chcę zapłacić aż 500 zł, skoro doba w tym pokoju dwuosobowym ze śniadaniem kosztuje 253 zł. Powiedziałam jej, że za te 4 doby wcześniej zapłaciliśmy panu Grzegorzowi 2500 zł – pani z recepcji od razu kazała nam wyjaśnić to z Grzegorzem, bo coś się wyraźnie nie zgadzało. Skontaktowaliśmy się z panem Grzegorzem – po usłyszeniu, że wiemy o prawdziwej cenie doby, pan Grzegorz zablokował mój numer i numer mojego chłopaka. Zadzwoniliśmy wtedy do hotelu, ale hotel powiedział, że mamy to wyjaśniać z panem Grzegorzem, bo to on nas „prowadził” i że oni się w to nie mieszają. Poprosili nas nawet, byśmy nie wystawiali opinii opisującej całą sprawę. Podsumowując: ✅ Zapłaciliśmy panu Grzegorzowi podwójnie za noclegi – według moich wyliczeń zapłaciliśmy ok. 1000–1500 zł więcej, niż powinniśmy. ✅ Pan Grzegorz nie chce wyjaśnić sprawy i unika kontaktu. ✅ Hotel, mimo że wiedział o sytuacji, umył ręce i nie chciał nawet spróbować pomóc – a przecież to w tym hotelu się to wydarzyło..! ✅ Zostaliśmy młodymi ludźmi, którzy przyjechali tu z dobrymi intencjami, a wyszliśmy okradzeni i zablokowani… ✅ Ponieważ nie zdałam egzaminu, musieliśmy zostać dłużej i wynająć pokój na kolejne dni – i zapłaciliśmy za to dodatkowe tysiąc złotych. A przecież realnie te doby mieliśmy już opłacone!!! Bo wcześniej zapłaciliśmy dużo za dużo. W efekcie hotel zarobił podwójnie, pan Grzegorz zarobił podwójnie – a my zostaliśmy z ogromnym rachunkiem, którego nigdy nie powinniśmy byli płacić… Najbardziej przykro mi, że hotel, mimo że to on faktycznie wynajmował pokoje i wystawiał rachunki, nie chce wziąć żadnej odpowiedzialności ani nawet wyjaśnić sprawy – pozwalając, by ktoś brał od kursantów dwa razy więcej, niż powinien…..🫣 Piszę to, by przestrzec innych przed taką sytuacją – zwłaszcza młodych, którzy nie znają lokalnych cen i mogą zaufać osobie z „szkoły jazdy”. To bardzo przykre, że hotel zamiast stanąć po stronie gości, chroni osobę, która ewidentnie nas oszukała… mimo pobyt był naprawdę przyjemny i...
Read more