domki z daleka wyglądają ładnie i schludnie, niestety przy bliższym spojrzeniu w domkach jest wiele niedoróbek i wad - odpadająca klapa toalety, zepsute drzwi do prysznica,które zostają w ręce (dosłownie). jak ktos w innym domku bierze prysznic to jest taki spadek ciśnienia,że ani się umyć, ani naczyń pozmywać... niestety w domkach panuje, sami zmiataliśmy podłogi po przyjeździe, za wezgłowiem łóżka pajęczyny. domki w bardzo bliskim sąsiedztwie kóz, owiec itd, (ich zagroda wlaściwie z trzech stron graniczy z jednym z domkow) w zwiazku z czym po otwarciu okna (np na noc) do domku wlatuje mnóstwo much (szkoda,że właściciele nie zadbali o moskitiery, albo chociaż o siatkę na rzepie) - nocne polowania na muchy spędzały sen z powiek, ale przy zamkniętym oknie nie dalo się spać, szczegolnie w tak upalnej pogodzie (brak nawet wiatraka). aneks kuchenny słabo wyposażony, obskurna patelnia, ilosci sztuccow, talerzy nijak się ma do ilości gości przewidzianych na domek - braki w zastawie. mini czajnik, wiec jeśli wszyscy chcą się napić herbaty do śniadania - trzeba zacząć przygotowania do posiłku dużo szybciej...
właściciel niestety z niskim poczuciem estetyki i nieprzyjemny w obyciu - mało otwarty na feedback od letników,że coś niepasuje... chyba jedynym plusem jest cena, bo standard w obecnych czasach,nawet jak na miejsce quasi agroturystyka, zdecydowanie odbiega od konkurencji... opinia ma charakter informacyjny, zarówno dla potencjalnych urlopowiczów jak i dla właścicieli - miejsce ma ogromny potencjał, niestety wymaga trochę chęci i wkładu finansowego, żeby stworzyć z niego atrakcyjne miejsce, a nie jedynie zbijac pieniądze na bylejakości. na pewno więcej nie...
Read moreNajgorsze noclegi w jakich byłem. Nie wiem kto wstawia tu pozytywne oceny.
Może jakość sięga dna ale przynajmniej cena jest jak za noc w hotelu średniej klasy ze śniadaniem.
Na samym podwórku nie ma nic ciekawego, typowa zagroda rolnicza z górą słomy i porzuconymi gratami wszelkiej maści. Po terenie dumnie spacerują kury, zaś zagrodę dla kóz stanowi otoczenie jednego z domków. Byłby to całkiem sielski obrazek, gdyby nie "kozi wklad do bubble tea", który wypełnia krajobraz i powietrze za każdym oknem. Toaletę dla kóz stanowi też ziemia pod altaną, gdzie tradycyjnie wychodzi się na śniadanie.
W środku to już klasyczne wykończenie "pod letników". Kontakty wypadają z puszek, deska w WC opada, kibel kołysze się od ściany do ściany, w pokojach żadnej szafki, z resztą i tak by się nie zmieściły bo łóżko wypełnia calutki pokój. Na antresoli, gdzie łóżek nie ma, leżą cienkie materace na ziemi. Za stołki robią porzucone bębny po kablach, a w kuchni żadna szafka nie otwiera się tak, żeby nie oderwać klamki, zawiasu czy frontu. Naczynia myje się ręką, jak chcecie gąbkę to warto sobie przywieźć we własnym zakresie.
To tyle co widać z wierzchu. Jak zajrzycie pod łóżko to może trafi Wam się zdechła mysz. Tzn. "mysz"... jakiś gryzoń, ciężko jednoznacznie stwierdzić bo w chwili odkrycia została już tylko zespolona z podłogą sierść i garść kości. Po prośbie o posprzątanie tego przyszedł jakiś człowiek i zamiótł kości na szufelkę. Zmycie podłogi z wrosłej sierci było usługą ekstra i nie doczekaliśmy się jej przez 3 dni. Dlaczego? Odpowiedź - cytat: "ch..., ja tu nie pracuję i nie będę tego...
Read moreNiedawno wynajęliśmy ze znajomymi jeden z domków na weekend i bylismy bardzo zawiedzeni. Zaczynając od tego że wszędzie godziny zameldowania są zupełnie różne (Google - 14.00, Regulamin wysłany przez właściciela - 15.00, Booking - 16.00) co mam nadzieję zostanie zmienione przez własciciela. Stan wnętrza różnił się od przedstawionego na zdjęciach. Brak łóżek na antresoli tylko porozrzucane materace, na których trzeba było spać. Miska ustępowa zawieszona na takiej wysokości, że nawet koszykarze mieliby z nią problemy i prawdopodobnie ze względu na to że domek był ,,świeżo" postawiony brak dbałości o detale typu zawieszenie lustra w łazience. Najwięcej problemu mieliśmy jednak z osami. Okolica domku była dosłownie opanowana tymi owadami, a właściciel zignorował nasze skargi. Ciężko było wysiedzieć w domku bez otworzenia okna jednak gdy już to zrobiliśmy do środka wpadało stado os. Każdy z nas wracał do domu użądlony, nie polecam gdy ma ktoś alergię na ukąszenia. Bardzo zawiedliśmy się na tym miejscu i podejściu właściciela. Nie polecam...
Read more