Hotel Beskidian — Hotel in gmina Węgierska Górka

Mieliśmy okazję spędzić jedną noc w tym hotelu. Wybrałam go między innymi ze względu na spa, które było wymienione w opisie na stronie booking. Po przyjeździe okazało się, że praktycznie przez cały dzień jest zarezerwowane. Udało nam się "wcisnąć". Jeśli chodzi o samą saunę to ok, ale w jacuzzi woda nie była zbyt czysta, a w samym pomieszczeniu jest bardzo słaba wentylacja i czuć stęchlizną. Pani na recepcji wydawała się bardzo zagubiona. Ja, gdy pracowałam w hotelu to informowaliśmy gości o istotnych kwestiach. Gdybym ja nie zadała pytań to nic bym nie wiedziała. Wystarczyło powiedzieć: że tu jest bilard z którego można korzystać; że saunę trzeba rezerwować; że gdyby były pytania to można skorzystać z telefonu w pokoju; że obok znajduje się sklepik i można zakupić napoje; że śniadania są o tej i o tej godzinie. To na prawdę kilka zdań, a gości czuje się zaopiekowany. Same pokoje były czyste ale trochę w starym stylu. Pod prysznicem nie zamykały się drzwi, ale jakoś sobie poradziliśmy z tym. Ogólnie miejsce ma dobrą lokalizację. Duży plus za bilarda i pingponga. Śniadania bardzo dobre. Ciasto przepyszne! :) Ale niestety jest kilka...

Pokoje czyste, jedzenie smaczne i dużo. Mankamentem, z naszego punktu widzenia, jest pobyt dzieci kolonijnych w hotelu. Przez to, nie ma spokoju na basenie i nie można się zrelaksować. Praktycznie cały dzień przebywają różne grupy dzieci na basenie i hałasują. Dlaczego nie zostaną wydzielone godziny korzystania z basenu dla kolonii? To by dużo ułatwiło. Duży minus za to, że przy rezerwacji pokoju nie zostaliśmy poinformowani przez recepcję o tym, że w hotelu przebywają dzieci kolonijne. Jacuzzi nie funkcjonuje... Kolejnym dużym minusem jest strasznie zadymione i zaczadzone powietrze w środku lata, przy braku klimatyzacji w pokojach, co uniemożliwia praktycznie otwarcie okna i przewietrzenie pokoju, jak również przebywanie na balkonie od około godziny 20:00. Straszny swąd i czad z budynku na przeciwko ( dom wczasowy Irys). Dotyczy to pokoi 301 do 305 i kondygnacji poniżej. Z ekologią nie ma to nic wspólnego... Jednym z mankamentów jest także brak szczypcy do pieczywa. Każdy bierze rękami, co jest bardzo niehigieniczne. Szczególnie w czasie Covid 19. Brak przykrycia patery z wędlina i serami ( notorycznie muchy...

Pobyt Wielkanocny z rodziną. Nie polecam na pobyt świąteczny. Posiłki niezłe i można było się najeść. Ale to tak jakby przyjechać do hotelu poprostu. Nie miało to nic wspólnego ze Świętami. Obiady serwowane Ale bez prawa wyboru. W sobotę wielkopostna kasza z gulaszem . Nikt nie zaproponował nic w zamian postnego. Trzeba bylo zjesc chociaz poscimy az do wielkanocnego śniadania. Na 7 osobowy stolik mala miseczka surowki.taka wielkościowe na 2 osoby Do rosołu nałożony na talerzach makaron w ilości jak dla małego dziecka. Fajny pomysł z grillem zamiast jednej z kolacji. Ale chciałoby się pobiesiadować a tu po 45 minutach już wszystko posprzątane. Sniadania i kolacje w formie bufetu. Ale bywalo ze jak jakies danie znikalo szybko to juz sie nie pojawialo. Ciasta kupne slabej jakosci. Zwykle frytki pieczone ziemniaki. Alkohol tylko na butelki. Żadnych drinków. W recepcji informacja ze w niedzielę po kolacji potańcówka Ale niestety mogli w niej uczestniczyć tylko Uczestnicy grupy zorganizowanej. Hotel nastawiony raczej na grupy imprezy nie na klienta indywidualnego. Z pewnością nie skorzystamy po raz kolejny z oferty...