Kujanki muss man nicht kennen. Es ist auch nicht leicht zu finden. Aber für Google ist es kein Problem. Wow!||Kujanki, das liegt bei Kujan liegt bei Zlotow liegt bei Pila liegt inmitten der polnischen Seenlandschaft der Kaschubei und ist genau dort, wo sich Fuchs, Hase, Marder, Iltis und Storch abends auf ein Bier auf einer feuchten Wiese treffen, um sich über die wenigen Neuigkeiten des Tages auszutauschen. Provinzielles Idyll!||Wir kennen Kujanki seit den frühen 1990-er Jahren und seitdem hat sich kaum etwas verändert dort. Vielleicht gibt es ein paar mehr dieser ziemlich schlichten Ferienhäuschen am See Borowno, vier Wände, ein Dach, Möbel im Siebziger-Jahre-Stil, Veranda und kleiner Garten mit Abertausenden von Fröschen. ||Wir lieben es, Nostalgie-Gefühle, so wie Deutschland in den 1950-er Jahren (?)||Nur das "Poziomka" hat aufgerüstet. ||Vor fünfzehn Jahren noch eher ein lokaler familienbetriebener Imbiss zur täglichen Versorgung der Gäste des überschaubaren Freizeit-Areals am See; mittlerweile allerdings ein veritabler Pensionsbetrieb mit zwei oder drei Zimmern, ein paar Appartements über mehrere angebaute Gebäude verteilt und mit einer bodenständigen polnischen Gastronomie. Vielleicht alles etwas zu groß geraten für die Abgeschiedenheit der Gegend. ||Ehrgeiziges Projekt in einem Umfeld, das irgendwie auf Stillstand programmiert ist. Rund um das "Poziomka" ist die Zeit nämlich eher stehen geblieben. Sogar Zeichen von Zerfall und von Rückschritt sind erkennbar.....||Und während der gegen Ende der 90-er aufgeschüttete Tennisplatz in der Mitte der kleinen Ferienhaus-Siedlung von Unkraut überwuchert wird, gibt es im Betrieb von Anna und Jerzy Karnurski so Einiges, was die modernen Zeiten einläuten soll: Wellness, ein kleiner Pool im Souterrain, Sauna, eine eigene Mini-Brauerei, der große Fest-Saal für große Familienfeiern, eine Frühstückshalle im rustikalen Gewölbekeller und eben das Restauracja, das jetzt auch "Take away"-Food anbietet. Beachtlich!||Die Mischung aus "Alt und Neu", die Kombination aus Schlichtheit und Komfort und das Zusammenspiel zwischen Natur, Nostalgie-Flair und Neuzeit hat etwas Wohltuendes und überaus Beruhigendes. ||Die Herzlichkeit der Gastgeber auch! ||Ohne ein paar rudimentäre Polnisch-Kenntnisse könnte es gelegentlich mit der Verständigung schwierig werden; internationales Publikum scheint selten. ||Aber wenigstens eine der reizenden jungen Mitarbeiterinnen spricht gutes Englisch und das hilft über die wenigen Problem-Passagen. ||Das Beste aus unserer Sicht -und da hat sich in den letzten über zwanzig Jahren rein gar nichts verändert- ist die Qualität der Küche! ||Das ist genau das ach so wunderbare 'Poziomka-Niveau' wie wir es seit den 1990-er-Jahren kennen. Und lieben! ||Fazit: wer zurück zur Natur will und zurück zur irgendwie "unperfekten", aber guten nostalgisch-idyllischen Zeit ohne übertriebenes Urlauber-Entertainment, Dress-Code und teuren verzichtbaren Firlefanz; wer nicht viel mehr braucht als Ruhe und Frosch-Gequake, ein bißchen Boot Fahren, Schwimmen und Sonnen; wer mit sich selbst zurecht kommt, mit einem Buch auf einem der hölzernen Bootsstege sitzen und das einfache Leben genießen kann, der ist am schönen Jezioro Borowno in Kujanki und in der gemütlichen "Poziomka" bestens aufgehoben....
Read moreProszę uważać na ten obiekt zwłaszcza jeżeli jesteście alergikami, bądź podróżujecie z dziećmi. Pierwsze wrażenie sprawia dobre, natomiast dalej jest już tylko szereg dramatycznych zaniedbań. Tak prezentuje się "apartament", który jest "przyjazny alergikom":
Łazienka
Gniazdo elektryczne przy samej kabinie prysznicowej nie jest klasy IP44, a przede wszystkim jest wyjęte ze ściany. W połączeniu ze słabą wentylacją to jest potencjalne zagrożenie życia.
Czarna pleśń w kabinie i wszędzie wokół.
Lustro, które wisiało na ostatnim fragmencie kleju złapałem w ostatniej chwili, żeby nie spadło mi na dziecko. Za lustrem z kolei czaił się skumulowany wielomiesięczny brud.
Grzejnik przerdzewiały i brudny.
Przedpokój
Wszędzie odkleja się tapeta i uszczelki przy drzwiach. Tam gdzie zabrakło tapety, to wstawiono szafę.
Rozpadające się listwy maskujące obrośnięte pajęczynami i wyskakujące z zawiasów drzwi.
Pokoje
Skrajny brud, kurz, pajęczyny i pająki w każdym zakamarku. Sprzątane jest wyłącznie to, co widać na pierwszy rzut oka.
Niebezpieczne elementy takie jak wystające gwoździe, czy ostre, obdrapane uchwyty.
O ile jestem poniekąd w stanie zrozumieć drastyczne cięcie kosztów przez właścicieli - to tłumaczy silnie zaniedbany stan "apartamentu" - o tyle nie da się wytłumaczyć poziomu brudu, który ewidentnie narasta miesiącami.
Po ocenieniu stanu lokalu, zrobieniu dokumentacji, skontaktowałem się z personelem obiektu wraz z prośbą o zaproponowanie rozwiązania. Zostałem poproszony o przesłanie zdjęć na maila. Dopiero następnego dnia skontaktował się ze mną właściciel obiektu i tu zaczyna się cyrk.
Właściciel był zbulwersowany, że mam jakiekolwiek zażalenia i przedstawił kuriozalne argumenty:
"Mógł Pan od razu zrezygnować z rezerwacji i oddalibyśmy Panu całą kwotę, a tak usługa została skonsumowana i nie mamy o czym rozmawiać" - Nie, nikt mi nie zaproponował takiego rozwiązania. Właściciel skontaktował się dopiero przed wymeldowaniem następnego dnia.
"Zobaczył Pan to tylko dlatego, że przestawiał Pan meble" - Tego nawet nie da się skomentować. Tak, przesunąłem łóżko o 50 cm do ściany, żeby w nocy nie spadło z niego dziecko. Kabiny prysznicowej, czy lampy sufitowej nie przestawiałem, a brud widać gołym okiem.
"Przyjechał Pan do agroturystyki, więc czego Pan się spodziewał?" - Dopiero od właściciela dowiedziałem się, że to agroturystyka. Obiekt pozycjonuje się jako "Pensjonat/gościniec, SPA, browar", acz abstrahując od nomenklatury nie tłumaczy to skali zaniedbań.
"Nawet w sześciogwiazdkowych hotelach zdarzają się takie sytuacje" - Nie, nawet w najtańszych hostelach nie spotkałem się z tym.
Generalnie wystarczyłoby powiedzieć "Przepraszam, niestety nie zwrócimy Panu nawet części środków, ale porozmawiam z personelem i upewnię się, aby już więcej nie dochodziło do takich sytuacji". Niestety właściciel nie poczuwał się do jakiejkolwiek odpowiedzialności.
Ergo - nie usłyszałem nawet zwykłego...
Read moreZnam to miejsce chyba od jego powstania. Ania i Jurek od samego początku postawili na dobre jedzenie i kulturę obsługi klienta. Niewielki lokal rozbudowali do naprawdę pokaźnej restauracji a w zasadzie pięknej firmy rodzinnej. Możesz skorzystać ze Spa napić się piwa które ważone jest na miejscu. Miejsce to jest lubiane i bardzo często odwiedzane przez celebrytów, muzyków, ludzi kultury. Ale i na codzień odwiedza Poziomke wielu ludzi, sam lubię zajechać do Ani i Jurka na dobry obiad lub deser. Pamiętaj musisz kupić piwo, sprzedają na wynos. Przyjedź nie będziesz żałować.I w jednej chwili jakby szlak wszystko trafił bo okazało się że sam bardzo pożałowałem mojej ostatniej wizyty w tym miejscu mimo że tego dnia wcale nie było wielkiego tłoku klientów w sumie sześć może siedem stolików na serwis czekałem ponad dwie godziny rozumiecie na filet z sandacza tylko z dodatkiem warzyw ponad dwie godziny. Nawet nie znam przyczyny byli inni którzy dostawali dania na raty do stolika obok dwa dania podano o dwóch kolejnych zapomniano.Nasz sandacz miał być z grila a był z patelni grilowej ociekający tłuszczem a nie o to nam chodziło. Jest mi po prostu przykro że tak zostaliśmy potraktowani szybciej dojechałbym na obiad do Poznania .Szkoda mam nadzieję że to tylko wypadek przy pracy ale wątpię czy kiedyś...
Read more