Hotel Restauracja Karczówka — Hotel in Kielce

We stayed in one of the long stay facilities which has been an excellent experience. The house is beautiful in a gorgeous quiet area of Kielce. Next to the Karczowka monastery. It was clean, newly refurbished and all the equipment you need was available such as a washing machine, hoover, ironing board and microwave. ||We were welcomed with fresh flowers and warm apple pie and this was just the beginning of the welcoming and friendly treatment we got from the owners.||They went above and beyond their call of duty to make our stay a great one. ||We will not hesitate to stay at the Hotel Karczowka again when we come to Kielce and recommend it to anyone. Whether you are with a family or alone, they have a personal best approach for...

Dojazd do hotelu drogą fatalną, obsługa hotelu na średnim poziomie, po przyjeździe po 21.00 otrzymaliśmy informację, że restauracja hotelu jest nieczynna, tylko bar jest otwarty, na pytanie w takim razie gdzie najbliżej możemy udać się zjeść na kolację, Pani z recepcji nie wiedziała, nie była w stanie nam pomóc. Dobrze, że istnieje pyszne.pl to nas uratowało. Pokoje na zdjęciach na booking zdecydowanie nie odzwierciedlają ich stanu i wyglądu. Poduszki do spania maleńkie, to męczarnia, kabina prysznicowa w fatalnym stanie, trzeba szarpać się, przycisk do wc ledwo ciepły i sięga jeszcze Gierka. Wszystko słychać o czym rozmawiają w drugim pokoju i to wcale nie trzeba mówić głośno. Jeśli chodzi o śniadanie to takiego cyrku to jeszcze nigdy nie widziałam. Śniadanie miało być kontynentalne. Właściciel przyniósł na 1 talerzyku wędlinę, na drugim ser żółty, w miseczce pokroił ogórka, w pojemniku była jajecznica. Przetarliśmy oczy ze zdumienia, bo nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać. Zwróciłam właścicielowi uwagę, że to jest kpina to śniadanie, on w popłochu, powiedział, że zaraz wszystko przyniesie, cokolwiek to miało znaczyć, bo przyniósł do tego paprykę pokrojoną, pomarańcze i ciasto, pewnie zostało po sobotniej komunii która tam była organizowana. Bezcenne były miny kolejnych ludzi którzy przychodzili na śniadanie. Widok bezcenny. Hotel w mojej opinii powinien w trybie natychmiastowym mieć zabrane te trzy gwiazdki, bo na nie nie zasługuje w żadnym aspekcie. Może być ewentualnie motelem, wtedy ten standard byłby ok, oczywiście tylko ceny trzeba byłoby jeszcze zmienić, bo na tą chwilę to ponosi właścicieli hotelu by żądać takiej ceny za taki żenujący poziom. Nikomu...

Mimo bardzo dobrej lokalizacji, dużego i przystępnego parkingu i dobrej obsługi nie jestem w stanie dać więcej jak 1 gwiazdkę.

Jest to niestety najgorszy hotel w jakim spałem. Pokój jaki dostałem nie nadawał się do zamieszkania, a do remontu. W łazience czarne silikony, zardzewiałe elementy metalowe, spłuczka w WC odpadająca od ściany, wiatrak od wywiewu bardzo głośny pewnie uszkodzone łożysko. W pokoju szafa wypadająca z wnęki ściennej. Krzesło do wymiany - jak ktoś cięższy usiądzie to się połamie. Szafka przy łóżku z wypadająca szufladą.

I ktoś może powie.. no dobrze stary hotel to nie ma co liczyć na idealne silikony i nowe meble. I zgadzam się ma to swój klimat, ale poza tym wszystkim w środku było poprostu bardzo brudno i to głównie dla tego ten komentarz jest tak negatywny. Wymienić coś czy zrobić remont jest ciężko, no ale sprzątać trzeba.

W głównej szafie na górnej półce były dwie puste butelki po małpkach oraz puszka piwa. Niżej czyjś szalik i masa kurzu. Główny klosz od światła pełny śmieci od środka co widać po zapaleniu. Silikony i fugi też da się chociaż trochę doczyścić. Do tego wszystkiego pierwszej nocy na lustrze zabiłem ogromnego robaka :o

Na obiad jak przyszedłem po 40 min od rozpoczęcia to zastałem puste pojemniki, trochę pozostałości po warzywach i dwie kiełbaski (jajecznica była) Po mnie przyszli jeszcze inni ludzie to już całkiem nic nie było i nikt z hotelu nie uzupełniał.

Nie piszę tego wszystkiego na złość czy żeby komuś dokuczyć tylko z nadzieją, że ktoś to przeczyta i wprowadzi zmiany bo miejsce ma spory potencjał i patrząc na inne starsze oceny kiedyś chyba...