Restauracja Pod Dębem — Restaurant in Bydgoszcz

Jeśli chcesz zorganizować imprezę rodzinną to miejsce jest jak najbardziej ok, pod warunkiem, że jesteś odporny na stres i nie ma dla ciebie znacznia ile finalnie zapłacisz. Na początku zostaniesz zachęcony rozsądną ofertą i bardzo miłym, otwartym podejściem do klienta. Przy kolejnym kontakcie nagle tamte ustalenia się zmienią i wszystko zacznie kosztować inaczej. Jeśli ostatecznie machniesz ręką skuszony miłym podejściem i elastycznością jeśli chodzi o wybór wszystkiego, a także tym, że możesz obniżyć koszty jeśli przyniesiesz własny alkohol, napoje soki, owoce, ciasta. Usłyszysz, że to jest jedyna restauracja, która nie pobiera za to opłaty. Musisz się zdecydować oczwiście dziś, bo jeśli nie ty, to dowiesz się, że wczoraj już inna osoba chce zorganizować imprezę i to na znacznie większą liczbę osób. Gdy finalnie się decydujesz i zbliża się termin twojej imprezy, zaprosiłeś już gości itp. (czytaj - nie masz wyjścia) nagle dowiadujesz się, że ceny są kompletnie inne, te drugie ustalenia są już nieistotne, teraz kwota jest dużo wyższa, nagle jednak dochodzi opłata za wszystko. Co więcej, nie możesz zamówić mniej niż itd. W międzyczasie wysłuchasz informacji o trudnej sytuacji na rynku, o tym, że "Telimena" i "Gerwazy" mają niby ceny 2x wyższe, a jakościowo jest gorzej, i dodatkowo będziesz musiał jeszcze mocno ustalać ile ty naprawdę chcesz jedzenia zamówić (usłyszysz, że inni zamawiają znacznie więcej, że głupio będzie jak zabraknie, a przecież jak zostanie to zapakują ci do domu) - później się dowiesz o doliczanej za to opłacie. Finalnie, będzie ok jedzenie (niektóre potrawy naprawdę dobre), wszystko jest ładnie podane, ładna dekoracja i dedykowana obsługa (co prawda, której przydałoby się szkolenie jak właściwie podawać posiłki, od której strony podejść itd., ale za to są bardzo mili, uśmiechnięci i uczynni), dla obsługi nie ma żadnego problemu. Goście, którzy nie będą wiedzieć o Twoich przebojach wyjdą raczej zadowoleni. Podsumowując, jeśli stawisz czoło manadżerce/kierowniczce, która wie jak stawiać klienta pod ścianą, umie go manipulować i non stop zmienia ustalenia - to będzie to udane spotkanie. Jeśli nie chcesz tego wszystkiego - znajdż...

Byłem tu z liczną grupą na obiedzie. Parking mały i ciasny. Zarządzanie przez panią "menadżer" straszne, najpierw ściśnięto nas w holu bo nie wpuszczono od razu na salę, później długie rozsadzanie po sali, zajęło to obsłudze 45 min. Podano w końcu pierwsze danie co też nie nastąpiło od razu, po czym kolejne długie oczekiwanie na drugie. Drugie danie bardzo skromne i w małej ilości, wszystko szybko znikało niemal natychmiast, trzeba było szukać w innych częściach sali ziemniaków i dań z mięsa, jakość potraw mocno średnia. Po drugim daniu najpierw długo czekaliśmy na usunięcie brudnych naczyń, a jeszcze dłużej na podanie kawy, łącznie przeszło godzinę, sprawdzałem z zegarkiem w ręku. Trud oczekiwania daremny, bo tak straszniej kawy nie piłem dawno, lura przygotowana z kiepskiej kawy rozpuszczalnej. Ja rozumiem jak zjeżdża się rodzina lub znajomi to chcą siedzieć i rozmawiać wtedy takie przerwy są uzasadnione, ale jak przyjechała grupa na obiady to chce zjeść i jechać dalej. Jedna gwiazdka więcej za panią kelnerkę, brunetkę o pięknych oczach, to jedyne miłe co mnie...

Byłem tutaj na obiadach kilka razy w przeciągu ostatnich paru lat przy różnego rodzaju okazjach zorganizowanych - komunie, stypy, urodziny. Jedzenie jest w porządku, ale nie ma żadnych ochów i achów - raczej po powrocie do domu się go nie wspomina. Parking nie jest duży, aczkolwiek zawsze mieliśmy szczęście być jedyną salą zamówioną w danej godzinie, więc nigdy nie było problemu ze zmieszczeniem się. Toalety super, duże, ładne. Największy minus to jednak obsługa - nie wiem, czy w jakiejkolwiek restauracji trafiłem na osoby podające dania z obrażoną miną (szczególnie jedna starsza Pani). Żadnego przepraszam przy zbliżaniu się do stołu, tylko wciskanie się na chama pomiędzy rozmawiające osoby, czasem nawet uderzając nogą lub biodrem w rękę (chce wierzyć, że to przypadek). Kładzenie talerzy byle jak, często obijając jeden półmisek o drugi. Jak jakość obsługi wzrośnie, to i ocena...