Staropolska. Restauracja — Restaurant in gmina Chmielnik

Byliśmy dziś z narzeczoną i nic nie można zaliczyć na plus. Zamówilismy zupę oraz dwa drugie dania. Do tego herbatę z cytryną i coca-cole. Zaznaczę, iż byliśmy tam na ten moment jedynymi klientami ( jakąś chwilę po nas przyszło ok. 7 osób). Najpierw przyszła zupa, ok. Po niej czas na drugie dania. Mój schabowy z pieczarkami - bez pieczarek. Surówki mojej narzeczonej dostałem ja, ona moją mizerię (a jest alergiczka także nie jest to bez znaczenia). Pani kazała! nam sobie surówki "przerzucić" z talerza na talerz. Po czym po prośbie przyniosła nam dodatkowy talerz, żeby nam sprawę ułatwić. Jemy. Gdy już skończyliśmy Pani kierowała się do nas z wcześniej zamówioną Coca-Cola. Herbaty nie było nawet na horyzoncie. Za napoje przyniesione po drugim daniu podziękowaliśmy. W aucie picie mamy ;) Płacimy rachunek przy ladzie mówiąc Pani która nas obsługiwała, że nie ładnie jest tak kazać komuś "przerzucać" sobie surówki na stole, wcale Pani nie ubliżając, mówimy również o braku pieczarek na schabowym jak i o braku napoi przez cały czas posiłku. Wystarczyłoby - przepraszam, zapomniałam, nie dałam rady - cokolwiek. Nie. Pani mocno poirytowana odpowiada - mówi się trudno, takie życie, zawsze musi być ten pierwszy raz i tym podobne. Nie polecamy, kiepskie...

Niezwykle przyjazne i gościnne miejsce w Chmielniku! Wybór dań może nie jest nadmiernie imponujący, ale jakość posiłków w połączeniu ze smakiem oraz słuszną objętością są w stanie zaspokoić najbardziej wyrafinowanych głodomorów. Dodatkowym atutem jest ograniczony, lecz jednak możliwy widok na kuchnię, co rozwiewa jakiekolwiek wątpliwości wobec pracy sympatycznych kucharek.

Atmosfera panująca w lokalu wręcz stwarza zachętę do dłuższego pobytu i zarazem zniechęca do poszukiwania innej alternatywy. Po prostu, czułem się w progach Staropolskiej, jak w domu! Personel stanowią normalne kobiety oddające się niełatwej pracy z życzliwością, uśmiechem i autentycznym zaangażowaniem. Takiej sielskiej atmosfery mogą pozazdrościć słynne, lecz zanadto nobliwe i zmanierowane restauracje.

Polecam tradycyjną, chmielnicką gęś pieczoną według lokalnej receptury dziedziczonej przez wieki. Właśnie tradycja stoi na gruncie tego dobrego miejsca, które dodatkowo nie wyrzekło się przedwojennych, żydowskich korzeni. Dlatego prócz staropolskich, można tu zakosztować dań gdzie indziej zapomnianych, lecz jakże mocno zagłębionych w historycznej...

Ogólnie jedzenie dobre tylko właściciel kawał ch*ja. W restauracji mieliśmy przyjęcie weselne dla kilkunastu osób . Przy dogadywaniu wszystkiego pytałem do której godziny możemy siedzieć. Było powiedziane że do 22:00 lokal czynny i możemy siedzieć. Godzina 20:00 wleciało ostatnie danie ciepłe a o godzinie 20:20 córka właściciela kazała nam się zbierać gdy się odezwałem że mieliśmy dogadane że do 22:00 możemy zostać wyskoczył właściciel z pretensjami że on musi posprzątać przyszykować sale bo jutro też J ma tutaj imprezę że do 22:00 godziny to on więcej od osoby sobie ceni . Skoro tak to dlaczego nie zostaliśmy o tym poinformowani od razu tylko przy dogadywaniu wszystkiego z Panem i Pańską córką mówiliście że do 22;00 lokal otwarty i do tej godziny możemy w nim przebywać.

Ostatni raz byłem waszym gościem i nie tylko ja . Pierwszy raz spotkałem się z takim chamstwem .

Bez...