Restauracja Zamkowa w Prószkowie — Restaurant in gmina Prószków

to nie powino sie restauracją nazywać skandal godzinie czekałem na jedzenie a restauracja pusta po godzinie dostałem jedzenie ziemniaki zimne a kotlet sama sól zawołamem kelnerkę kelnerka nato nic bo ona to nie gotowała dobra żona miała dewolaja który bił surowy poprosiłem menedżerkę której nie było to poprosiłem o tego kogoś który to coś gotował ....bo 5 min pojawiła się pani domika z pretensjami dlaczego ja kelnerkę stresuję wytłumaczyćłem ze nie wiem co to za stres jak ja o menedżerkę prosze ktorej nie ma pani domika odpowiedziała że menedżerka jest na weselu to powiedziałem że prosze o kucharza dostałem odpowiedz zitat:co Pan sobie wyobraża ze kucharz nie ma nic do roboty on nie ma czasu na takie coś wytłumaczyćłem że w każdej restauracji ma każdy klient możliwość porozmawiać z kucharzem nawet podejdze żeby coś polecić to jest normalne odpowiedz była u nas nie ja miałem się z tom restauracją zapoznać w tym momencie pokazałem te złe opinie a komentarz był taki pan mog sobie opinię wcześniej zobaczyć i nie przychodzić......ja nie wiem co mam nato powiedzieć ale to nie jest...

Miejsce fajne, obsługa też ale nie rozumiem dlaczego o godzinie 17 nie ma np polecanego placka po węgiersku, którego można zamówić w trzech rozmiarach, a nagle okazuje się, że nie jest dostępny. Po zamówieniu devolay z pieczarkami podany został bez żadnych pieczarek czyli pusty w środku. Nie wina obsługi bo Pani kelnerka bardzo miła ale warto popracować nad tym by goście otrzymywali to co zamawiają. Dodając........ W średnu jedzenia kelnerka podeszła i zapytała czy już podać rachunek........ Rozumiem wszystko ale poczuliśmy się jak niechciani goście, których czas się pozbyć........... Przed zaistniałą sytuacją był bym w stanie polecić ale nie zrobię tego. Klienci obok zamówili danie dnia, otrzymali zupę po czym podeszła do nich klientka, która oznajmiła, że drugiego dania z dania dnia...

Rozumiem, że czasem ludziom ciężko rozstać się ze swoim biznesem, ale jest pewna granica. Od 1999roku praktycznie stanęło w miejscu, praktycznie bo atmosfera i jedzenie są dużo słabsze. Kelnerki nie są przeszkolone do udzielania podstawowych informacji. Długi czeka się na jedzenie mimo że byliśmy jedynymi klientami. 74zł za chłodny obiad dla dwóch osób (na kotlecie schabowym czuć naleśniki albo placek ziemniaczany sama nie wiem, surówki wyjęte prosto ze słoika …), atmosferę i obsługę uważam za stanowczo przesadzaną cenę. Jeszcze przymknęłabym oko i nie pisała opinii, ale gdyby ten obiad wyniosł nas łącznie 45zł - to okej tanio i słabo, ale tutaj tanio super nie było a słabo bardzo. Myślę, że czas pomyśleć o zamknięciu już tego miejsca, jego czas minął, budzi...