O tej lokalizacji dowiedzieliśmy się od właściciela noclegów, gdzie nasze dzieci spędza następny tydzień. Z zewnątrz lokal nie wygląda zachęcająco, ale wewnątrz prezentuję się bardzo ładnie i schludnie. Ruch też jest nie mały ale 7 stolików w zupełności wystarcza, żeby nikt nie musiał czekać na swoją kolej. Najpierw plusy. Obiad dnia czyli rosół oraz ziemniaki, kotlet schabowy zapiekany z serem oraz surówka plus kompot za jedyne 37 zł. Same porcje były duże więc można nim się było spokojnie najeść. Rosół taki domowy, może nie mistrzowski w smaku, ale dobry. Kotlet smaczny z serem tylko zyskiwał. Dla młodszego filet w chrupiącej panierce, frytki (wszystko pyszne, młody szamał aż miło) i surówką, czyli tak naprawdę sama marchewka. I tutaj pojawia się pierwszy minusik. Jak dla dziecka to chyba troszkę twardawa plus zmieszana z jakimś dziwnym sosem (czy czymś innym). Nawet dla mnie to nie było to, mimo że lubię takie proste surówki. Syn od razu ją odrzucił. Naleśniki dobre, tylko 2 sztuki i niezbyt duże. Córce smakowało, ale była nie najedzona i zaczęła podjadać moje kluski śląskie i frytki od brat. No i na koniec największy minus - moje danie, czyli pieczeń, kluski śląskie i kapusta zasmażana. Danie jak dla mnie małe, nawet żona jak je zobaczyła to zapytała czy się najem. Najlepsza była kapusta z dużą ilością mięsa. Natomiast pieczeń chyba za surowa, troszkę dziwna w smaku, dobrze że sos był smaczny to dało radę ja zjeść. Z żalem pierwszy raz muszę dać 4 gwiazdki, niestety kuchnia nierówna, ale może to kwestia wyboru i przy innym moim wyborze, i innym dniu...
Read moreWEGETARIANIE, to tu!
Lokal wybrałem, bo jako jedyny pośród setek uniejowskich „Królewskich kuchni” w ogóle wie, o istnieniu dań jarskich. Pierwszym rzutem czytając nazwę lokalu spodziewałem się knajpy przy trasie, a mijane po drodze tablice reklamowe tylko to podbudowały. Zajeżdżam, a tu… remiza na planie kwadratu z „Salą kominkową” wewnątrz :D W środku ludzi niewiele, wystrój „z dawnych lat po liftingu”, za barem młoda, bardzo miła Pani. Flaczki okazały się bardzo dobrze przyprawionym daniem o odpowiedniej gramaturze. Mocno treściwe, mięsne, bardzo dobre! Flaczki z boczniaków to raczej zupa cebulowa z boczniakami i tutaj ewidentnie widać strach kucharki przed przyprawami. Po podkręceniu pieprzem okazały się bardzo dobrą potrawą! Schabowy - typowy jak przy trasie. Duży, świeży, soczysty, w towarzystwie dobrych - ale gotowych - surówek i ziemniaków l, które ewidentnie były odgrzewane. Placek wegański też bardzo dobry - świeżo i właściwie usmażony, w środku gulasz z kostki sojowej z aromatycznym sosie.
Słowem - bardzo dobry lokal na obiad po trasie. Wyglądem nie zachęca, ale każdy wyjdzie najedzony i nie oszukany :) Dziwią mnie zawsze w takich miejscach te „przytanienia” jak ta gotowa surówka i odgrzewane ziemniaki - kilka ruchów nożem i byłoby restauracyjnie, a...
Read moreByłem z dziewczyną na śniadaniu. Niestety żałuję tego wyboru. Lokal to lekki PRL / z małą domieszką nowości. Więc do rzeczy... Kiełbasa fatalna - pewnie najtańsza z Biedry, Tesco lub Carrefoura (90 % wody i trochę mięsa). Sos do kiełbasy - nawet obok musztardy to nie stało. Ser to jakaś pomyłka. Po raz pierwszy dostaliśmy ser topiony w plasterkach zamiast normalnego sera. Dżem wiśniowy - najtańszy możliwy z marketu. Chleb - tylko biały. Proszę się zastanowić czy na pewno skorzystać z toalety. W męskim chyba ktoś otwierał drzwi z "buta" (x 2), klamka ledwo się trzymała, dobrze że nie odpadła przy zamykaniu.
Jedynie kawa była dobra i godna polecenia. Miła obsługa baru.
Zapłaciliśmy za 2 śniadania razem z kawą - około 36 zł. Nie drogo, lecz to pierwsza i ostatnia wizyta w...
Read more