Ugryź — Restaurant in Kalisz

Wiecie co w tym miejscu jest/bylo szczególnego? Ze zakochani w sobie Bartek i Martyna realizują się w 100% i tworzą coś, co jest prosto z serca i pasji. Kiedy właściciele z pracownikami pracują wspólnie na kuchni, tworząc wybitne Dania, w normalnych ludzkich relacjach. Oni ich ekipę chcą traktować jak rodzinne, wszyscy maja cel aby w trakcie tabaki wypadalo zakasać rękawy i brać się do roboty, a na końcu pośmiać się i pożartować. Jeżeli jest szef bonzo z pieniędzmi na inwestycje, zbiera zlepek ludzi co maja pracować jsk cyborgi - ten pomysł należy trzeba zdeptać. Ugryzie to ludzkie o wielkich sercach i zdroworozsądkowym podejściem . Ile życia/nerwów w tym zostawili ich sprawa. Od dawna uważam ze w gastro trzeba mieć ekipę zaufanych swoich ludzi, starać się stworzyć dla ludzi miejsce gdzie przychodzą z uśmiechem . Ugryzie to zrobią. Szefostwo jest najważniejsze w lokalu, ale tylko wtedy gdy wspomaga swoich pracowników na kuchni - a oni to robią . Poznałem ich i dogadujemy się. Wspieram całym sercem nowy koncept. ❤️❤️

Oddali się jedzeniu, trudnej branży, robią to ideollo ! Trzymam mocno kciuki za nich !

Sąsiad z Bloku...

Śmiało można powiedzieć, że jest to kulinarna perełka Kalisza. Coprawda zlokalizowany na osiedlu mieszkaniowym, nie mniej po przekroczeniu progu przenosimy się w inny, zielony świat. Lokal gustownie urządzony, ze smakiem, bardzo dużo roślin nadaje tej lokalizacji charakteru trochę takiej miejskiej dżungli 😉 Jeśli chodzi o walory kulinarne - pyszne, świeże dobrej jakości produkty no i ta prezentacja dania. Słowa uznania dla szefa kuchni. Zamówiłem niby zwykłego fileta z kurczaka z ziemniakami, ale to co zobaczyłem na talerzu, to szczęka dosłownie opadła. Zdjęcia nie oddają rzeczywistego wrażenia. Smakowo tak samo niebo w gębie. Menu nieduże i o to właśnie chodzi. Obsługa lokalu miła, pomocna. Reasumując lokal naprawdę godny polecenia. Widać, że właściciele znają się i na gastronomii i na prowadzeniu tego rodzaju działalności. Robicie to dobrze!!! Jedyne czego mi zabrakło to serwetek na stole. Na pewno tu wrócę przy okazji następnej...

Jedno wielkie WOW. byliśmy mile zaskoczeni, weszliśmy do restauracji przez przypadek, a po jedzeniu stwierdziliśmy,że na pewno wrócimy. Na samym początku duży plus za obsługę, pani kelnerka bardzo sympatyczna, od razu poleciła nam ich napoje, wina oraz dania. Skusilismy się na chłodnik ogórkowy z awokado, jajkiem i palonym ziemniakiem - jako fanka chłodników daje 5+. dobrze zbilansowane smaki, wszystko pasowało. Kolejne danie to carpaccio wołowe, miało być z pistacjami, a było z kaparami - dla nas ok, było dobre, podane z grzankami, oliwą truflową i rukolą. Do picia wybraliśmy białe wino polecone przez obsługę, lemoniadę truskawkową i lemoniadę brzoskwiniową. Jako danie główne - żebro wołowe bbq z frytkami, było miękkie i smaczne. Porcje naprawdę duże, na deser zabrakło nam miejsca. Sposób podania dań również zasługuje na ocenę bdb, jadalne kwiaty dodają uroku....