Bar KANTYNA — Restaurant in Krakow

Menu oferowane w Barze Kantyna to prawdziwa uczta dla podniebienia. Każde danie przygotowywane jest z najwyższą starannością i z najlepszych składników. Szczególnie polecam spróbować ich wyśmienitych dań dnia, które zaskakują nie tylko smakiem, ale i kreatywnością. Warto też zwrócić uwagę na bogaty wybór napojów – od aromatycznych kaw po wyjątkowe koktajle.

Obsługa w Barze Kantyna zasługuje na najwyższe pochwały. Personel jest nie tylko profesjonalny, ale również niezwykle sympatyczny i pomocny. Dzięki nim każda wizyta staje się wyjątkowym doświadczeniem.

Bar Kantyna to idealne miejsce zarówno na szybki lunch, jak i na dłuższe spotkanie z przyjaciółmi przy kolacji. Świetna lokalizacja oraz rozsądne ceny sprawiają, że jest to miejsce, do którego chce się wracać. Gorąco polecam wszystkim miłośnikom dobrej kuchni i...

Nie jest to miejsce dla poszukujących luksusowej przestrzeni i wyszukanej, oraz urozmaiconej karty dań, ale za to jest to miejsce dla osób lubiących wspaniałe proste jedzenie i świetny klimat. Żurek i grochówka przepyszne. Kwaśnicy nie próbowalismy , bo zabraklo miejsca w brzuchu. Wkładka do zup dobrej jakości i jeszcze podpieczona bułeczka dopełnia całości. Porcje spore i w przystępnej cenie. Oczywiście nie można nie wspomnieć o właścicielu, który zapewnia Kantynie niepowtarzalny klimat. W porze obiadowej miejsc parkinowych niestety brakowało, ale to świadczy o popularności baru. Zdecydowanie nie żałuję, że podczas podróży nadrobiliśmy drogi żeby odwiedzić ten punkt...

Polecamy! Co tu dużo mówić... trzeba przyjechać, a Pan sierzant Was dobrze nakarmi! Jedzenie pyszne, konkretne, idealnie doprawione, każda pozycja menu idealnie podkręcona z niesamowitym smakiem sierzanta. Podpiekane bułki do posiłków, które chętnie się zje nawet same, chrupiące placki ziemniaczane, rozpływające się kawałki mięsne i wszystko przyprawiane pieprzem mielonym z prawdziwego drewnianego młynka z szufladka! Jedliśmy grochówkę z wkładką, zupe smoka, placki ziemniaczane z sosem, a pojedzeni wzięliśmy na wynos kwasnice. Pojemniki na wynos się skończyły? Nie szkodzi, sierzant wyciągnie jakiś słoik i nie odjedziesz rozczarowany...