Al Lago by Emaus — Restaurant in Lublin

Szczerze polecam. Pizza jaka jest oferowana to z całą pewnością jedna z najlepszych w Lublinie. Do tej pory najlepsza jaką jadłem to pizza IVO (niegdyś przy ul Staszica), której już nie ma niestety w Lublinie. To był taki rodzaj pizzy, która tym bardziej smakowała im mniej składników miała. Słyszałem, że Pan Ivo "maczał" swoje zdolne ręce też w tej pizzerni. Jeśli przestraszy Was obsługa informacją że trzeba będzie czekać na pizzę 30 minut to nie wierzcie. Zawsze jest szybciej, a czekać naprawdę warto. Z innych dań zamawiałem kilka razy danie kebab. Jest bardzo smaczne, wspaniałe sosy i wspaniała surówka z kapusty pekińskiej na słodko-kwaśno - smak niepowtarzalny. Danie ostatnio było tak duże, że ledwo wciągnąłem... z pomocą dodatkowo. Obsługa zawsze miła i uprzejma. Dodatkowo co dla mnie najważniejsze, kupując tam w miłych okolicznościach przyrody, wspieram szlachetną inicjatywę jaką jest...

Wiec zajechałem po pracy cis zjeść na szybko,a że był to dzień,kiedy zapomniałem śniadania,byłem mega głodny,zamówiłem Kebab z mięsem wołowym,z większą ilością mięska o ile jest to mozliwe,po 10minutach dostałem swoje zamówione jedzenie do stolika,oczywiście był mega duży nawet,tak głodny pomyślałem Nie dam rady zjeść,no i nie dalem:(.Po pierwszym gryzie,mięso suche spalone jak by kręciło się na tym kołowrocie na grilu od tygodnia,nie wspomnę o smaku.po drugim gryzie,byłem zmuszony odstawić jedzenie,sałata zimna prosto z lodówki,na dodatek popsuta,gorzki,smak warzyw,dowalone sosu na maxa,wszystko zimnie,zapieczone w grillu, żeby przypominało ciepłe,a w środku jak z lodówki z zepsutymi dodatkami,nie jedząc nic od rana byłem tak na maksa,wku....iony ,że miałem oche je.....ąc o ścianę tym jedzieniem,na szczecie dostałem wzrot kosztów,pierwszy i ostatni raz nie...

Niestety pomimo pozytywnych doświadczeń kulinarnych z ostanich lat - obecnie muszę wystawić negatywną recenzję na temat serwowanej pizzy- zaserwowana cotto została podana "mokra" od spodu i popłynęła normalnie (czy od soków z pieczarek?) przez co stała się zupełnie niezjadliwą w jej środkowym zakresie gumo-pizzą. Margarita - ciasto wyraźnie już nie te samo :( - to również było czuć w cotto. Generalnie nie trzymało się kupy...Pizza podana zimna...Dodatkowo ekipa "za ladą" już nie ta sama (czy to może mieć wplyw ma jakość ?) Młoda pani przyjmująca zamówienie nawet nie podała sztućców i talerzy, musiał zrobić to kucharz po mojej interwencji...Piszę to z ciężkim sercem : Moi drodzy- my odpuszczamy...