Miałem 45 minut wolnego między dwoma badaniami i szukałem miejsca w centrum Mikołowa, w którym mógłbym zjeść śniadanie nie będące kanapką z Żaby. Generalnie, był to chyba jedyny otwarty lokal w okolicy deklarujący ofertę śniadaniową. Zależało mi bardzo na czasie, jednak danie, na które miałem bardzo ochotę, było najdłużej przygotowywanym z oferty (informacja od obsługi). Zamówiłem więc szakszukę i cappuccino. Na śniadanie super czas oczekiwania. Byłem kiedyś w tym lokalu w niedzielę w szczycie i wówczas czas oczekiwania był bardzo długi (bardzo duży ruch na sali i ogródku), dlatego miałem obawy jedynie w tej kwestii. Kawkę dostałem właściwie od ręki, a na szakszukę nie czekałem dłużej niż 15 minut. Super, bo obawiałem się, że będzie dłużej. Kawa bardzo smaczna, delikatna w smaku i bardzo estetycznie podana (nawet latte art się znalazł!). Szakszuka bardzo mnie zaskoczyła, ponieważ spodziewałem się, że będzie przyrządzona na przetartych pomidorach, a była przyrządzona na świeżych pomidorach przysmażonych na cebulce. Bardzo pozytywne zaskoczenie. Szakszuka była bardzo delikatna i aksamitna w smaku, a jajka były przyrządzone jak prawdziwe sadzone - całkiem ścięte z zewnątrz, nie przeciągnięte w środku z żółtko. Jedna uwaga - pomidory w podkładzie były świeże, ale ze skórką, która momentami była ciężka do przeżucia i mam troszkę obawy co do strawności. Gdyby pomidorki były bez skóry, to byłaby poezja! Do wszystkiego zaserwowana została wyśmienita, jasna bagietka i odrobina masełka. Sposób podania bardzo estetyczny. Kawa nie rozlana, w czystej filiżance i na czystym spodku, szakszuka prosto z patelni (w dobrej kondycji) i pieczywo w koszyku obok. Wszystko było czyste i schludne. Miejsce aż zachęcało do tego, by posiedzieć w nim dłużej przy kawie! Cena za całość była bardzo przyzwoita. Za zestaw szakszuki, pieczywa i kawy zapłaciłem łącznie 22 złote. W przypadku oferty śniadaniowej uważam to za właściwą cenę.
Podsumowując, generalnie oczekiwania miałem średnie wobec tego miejsca. Podczas wizyty moje oczekiwania zostały znacznie przebite. Bardzo smacznie, estetycznie, szybko i w normalnej cenie. Jak kiedyś będę miał potrzebę/okazję zjeść śniadanie na mieście, w Mikołowie, to z chęcią odwiedzę ten lokal...
Read morePierwszy raz byłem w tym miejscu i zdecydowanie będę częściej wracał. Kolejno zamówiliśmy z żoną i próbowaliśmy: rosół, dla mnie trochę za słony, ale sam bulion bardzo esencjonalny, nie za tłusty i dobrze w nim było wyczuwalne mięso drobiowe, super jako podkład na dalszą część; pierogi ruskie i z kaszą - nie wiem czy kiedyś jadłem lepsze pierogi ruskie, ciasto to mistrzostwo jak i sam środek - dodatkowo omasta była idealna. Skwarki jak czekoladki, rozpływały się w ustach. Pierogi z kaszą były podane z sosem grzybowym i bardzo dobrze się to komponowało; filet z kurczaka z frytkami i mizerią - kurczak bardzo delikatny, lekko wilgotny w środku z kruchą, jak obietnice przedwyborcze, panierką. Frytki jakościowo również znacznie lepsze, niż zwykle - nie czuć, że to gotowiec z torebki, podejrzewam, że są robiona na miejscu. Mizera - klękajcie narody świata; zrobiona tak jakbym wyszedł prosto z letniego ogródka, pozbierał warzywa i podał prosto na talerz. W życiu nie jadłem lepszej mizerii w restauracji; zupa z botwinki - lekko słodkawa, lekko kwaskowata, świeża, bardzo aksamitna. Jadłem ją na deser i jedyne czego żałuję, to tego, że nie dałem zmieścić jeszcze jednej porcji :) ciasto malinowa chmurka - beza odpowiednio słodka i jednocześnie maliny dawały odpowiednią kawskowatość, bardzo lekkie i przyjemne ciasto; lemoniada - orzeźwiająco kwaskowata, bardzo naturalna, super gasi pragnienie. Wystrój: neofolkboho - czyli przytulnie, swojsko, a jednocześnie nieprzesadzona ilość ozdobników, bardzo klimatycznie. Obsługa: panie kelnerki (pozdrowienia dla Pani Klaudii obsługującej nasz stolik), uśmiechnięte, miłe i pomocne. Bez przestojów zbierały zamówienia jak i dbały o porządek na stołach. Sam czas oczekiwania na jedzenie, można określić jako: na bieżąco. Maksymalnie 10 min. Stosunek jakości do ceny: jakbym mieszkał bliżej, to bym chyba codziennie się...
Read moreCzęsto odwiedzałam ten lokal, jedzenie było naprawdę przepyszne. Natomiast dzisiaj niesamowicie się zawiodłam jakością przyrządzonego jedzenia oraz niedokładnością w jego podaniu. Zamówiłam naleśnika z nutellą, którego często zamawiałam i nigdy nie budził moich zastrzeżeń. Dzisiaj jednak nie mam pojęcia co to spowodowało, natomiast dostałam naleśnika, nie dość, że chłodnego, to jeszcze czuć było, że ciasto było nieświeże. A przynajmniej ja tak oceniam po tym, że był suchy, gumowy i lekko twardy. Został on podany z garścią winogron i ananasem. Winogrona od początku miały jakiś dziwny smak, czego powodem okazało się to, że na moim talerzu znalazło się coś, co ani trochę nie przypominało wymienionych powyżej owoców. Do słodkich naleśników dostałam w gratisie kawałek czerwonej cebuli, co ogromnie mnie zdegustowało, a smak cebuli przeszedł na jedzenie, które miałam na talerzu. Na szczęście zamówiłam również malinową chmurkę, która była pyszna i w jakimś stopniu przygasiła moje zniesmaczenie sytuacją. Nie wiem z czego wynikały powyższe błędy, natomiast wierzę, że zostanie to wzięte pod uwagę, a dania będą już zawsze świeże i...
Read more