Bistro K2 Arena — Restaurant in Opole

Niestety, mimo całej sympatii dla Pani z obsługi - czas oczekiwania na drinki na poziomie 50 minut jest niedopuszczalny... Jedna osoba do obsługi kasy, baru i kelnerowania w takim lokalu, to niestety nieśmieszny żart. Poziom jedzenia też niestety się pogorszył, sałata i warzywa w sałatkach nie pierwszej świeżości. (Nie jest to zła opinia dla Pani z obsługi, a dla osoby zarządzającej, która pozwoliła na to, aby ta biedna Pani, która robi co może, została z tym wszystkim sama).

Edit: Edytuję opinię, bo nie da się odpowiedzieć na Państwa odpowiedź: Ja tam byłam, więc nie muszą mnie Państwo informować o tym, jaki był ruch... Poza jednym większym stolikiem z rezerwacji urodzinowej (zapewne zaplanowanym z wyprzedzeniem) - 4/max 5 stolików 2 osobowych w ciągu prawie godziny oczekiwania na drinki (pierwszy drink przyszedł po ponad 50 minutach, drugi - kilka minut później). Jeżeli chodzi o sałatki - nie wątpię, że na zdjęciach wyglądały pięknie...na zdjęciach nie widać brązowych, zeschniętychkawałków sałaty, które można przeoczyć wyciągając na szybko sałatę z paczki oraz podwiędniętych pomidorków koktajlowych 🤷‍♀️ (nie zrobiłyśmy zdjęcia, bo zerwała się burza, ale zostały na talerzach, więc obsługa na pewno je widziała). Szczycicie się wysoką jakością dań, ja jednak, jako osoba w miarę regularnie odwiedzająca k2 Arena bistro na przestrzeni ostatnich lat, zauważam spadek jakości... Nie jestem też osobą, która pochopnie, dla zabawy, na podstawie jednej wpadki, wystawia złe opinie w internecie. Wam (nowej ekipie) zbierało się już od jakiegoś czasu, a dzisiejszy dzień poprostu przelał czarę goryczy. Miejsce ma duży potencjał - udowodnili to poprzednicy- zadbajcie o...

Wolę wersję sprzed rewolucji, bo dzisiejsza wizyta bardzo kiepska. Po pół godziny od przyjęcia zamówienia upomniałem się o napój, okazało się, że "koleżanka nie nabiła". To jeszcze nie koniec gaf, bo koleżanka nie nabiła też puree i otrzymałem smutny, samotny karczek. Po upomnieniu się o nie dostałem na osobnym talerzu będąc w połowie konsumpcji. Słowo przepraszam nie padło, więc liczyłem choć na minimum przyzwoitości w postaci nie doliczenia puree do rachunku, ale tak się też nie stało. W smaku przeciętnie, karczek trochę za słony, pinsa na ciężkim, chlebowym cieście, "lemoniada" to monini z wodą i lodem. Druga gwiazdka na zachętę,...

Byłam z córką na obiedzie. Postanowiłyśmy, że weźmiemy dania z menu dziecięcego. Zamówiłyśmy makaron bolognese i nuggetsy z kurczaka z frytkami. Jeśli chodzi o wielkość porcji, to porcje całkiem spore. Makaron bardzo przeciętny- mimo, że córka lubi makarony, nie zjadła nawet połowy. Kurczak bez smaku i bardzo suchy. Na osłodę córka wybrała gałkę loda- wielkość gałki chyba zależy od osoby, która obsługuje. Dzisiaj trafiła nam się zdecydowanie...