Niestety, nie mogę wystawić pozytywnej opinii o restauracji. Byłam w Państwa lokalu trzy razy: dwa razy na kolacji i dzisiaj na śniadaniu. Za pierwszym razem w sałatce Cezar były warzywa, które najprawdopodobniej zostały z rana z hotelowego śniadania, zwiędłe ogórki i pomidory... Wszystkie trzy razy na stole stały szklanki i karafki z uszkodzonymi brzegami. Przynajmniej nie jest bezpiecznie podawać ludziom uszkodzoną zastawę.
Ale dzisiejsze śniadanie pobiło wszystko. Jajecznicę przyniesiono nie tylko na lekko brudnym talerzu, talerz był z śladami starego zaschniętego jedzenia, resztkami detergentów i odciskami palców... Ponieważ talerz miał czarne brzegi, wszystko było bardzo widoczne pod lampą nad stołem. Ale najbardziej rozczarowała mnie reakcja personelu. Kelner i, jak rozumiem, menedżerka, po prostu zabrali talerz ze słowami „przepraszamy” i odeszli. Po około 7 minutach poprosiłam o rachunek, na co usłyszałam odpowiedź: „Nie płaci pani za nic, już przygotowujemy nową jajecznicę.” Pytanie: dlaczego nikt nie podszedł i nie zapytał, czy chcę czekać na poprawiony posiłek, czy przeprosić za incydent i zaoferować rekompensatę w postaci opłacenia rachunku?? Kiedy powiedziałam, że nie chcę już jeść jajecznicy i że straciłam apetyt, skrytykowano mnie słowami: „W sensie? Przecież już ją przygotowujemy.”
Na pytanie, jak taka sytuacja z brudnym i uszkodzonymi naczyniami w tym lokalu, gdzie ceny nie należą do najniższych w Poznaniu, jest w ogóle możliwa, odpowiedziano mi dosłownie: „Nie mam wpływu na tę sytuację.” I to słowa menedżera.
Kiedy pokazałam menedżerowi, że na stole stoi dzbanek z wodą z odłamanym brzegiem, odpowiedź brzmiała: „A czy pani zamawiała wodę?” Czy to adekwatna odpowiedź na moje pytanie? Kiedy usiadłam do stołu, stały na nim szklanki i dzbanek z wodą. Jeśli coś stoi na stole, to oznacza, że jest to dla gości. Jeśli uważacie, że wodę należy zamówić osobno, proszę jej nie stawiać na stole.
Fiasco, szczerze mówiąc, jestem bardzo rozczarowana podejściem. Sytuacje różne się zdarzają, ale trzeba umieć odpowiednio rozmawiać z ludźmi i umieć przyznać się do błędów jako restauracja, a nie stawiać mnie, jako gościa, próbować jeszcze zawstydzić, że to ja jestem winna, że odmówiłam...
Read moreNiestety jestem bardzo rozczarowana. Zdecydowałam się na zamówienie dwóch pizz z odbiorem własnym, zachęcona informacją o promocji -50% na drugą pizzę, którą restauracja opublikowała na swoim Instagramie. Nigdzie nie było zaznaczone, że promocja obowiązuje tylko przy konsumpcji na miejscu. Dopiero podczas odbioru zamówienia poinformowano mnie, że zniżka nie przysługuje przy odbiorze własnym.
Takie nieprecyzyjne komunikaty wprowadzają klientów w błąd i są zwyczajnie nie fair. Gdybym wiedziała wcześniej, że promocja nie dotyczy odbioru, najprawdopodobniej nie zdecydowałabym się na zamówienie. Mam nadzieję, że restauracja wyciągnie wnioski i zacznie jasno komunikować warunki promocji, żeby uniknąć podobnych sytuacji w...
Read moreGrzanka w zupie cebulowej była jedną duża skibką, która z upływem czasu stała się nasiaknietym chlebem trzymanym w całości przez ser!. To nie były małe, chrupiące grzanki! Sama zupa jakaś bez smaku. Risotto z przegrzebkami: dostałem danie bez przegrzebków (po zwróceniu uwagi kelnerowi na brak otrzymałem 4 malutkie małże) po zjedzeniu i sprawdzeniu w karcie okazało się że parmezanu też nie było...). Żeberka pomimo prośby o chude okazały się tłuste (50% nie nadawało się do zjedzenia). Antrykot miał być well done - nie był (żeby było ciekawiej przed antrykotem zostało poddane danie nie zamawiane ). Była to któraś z kolei wizyta w tym miejscu, tym razem kompletnie nieudana. Dużo czasu musi upłynąć zanim znów się...
Read more