Restauracja McDonald's — Restaurant in Radom

Nie pamiętam już, który to był dzien, ale na pewno w tym roku. Ogólnie to już kolejna moja wizyta w tej konkretnej restauracji, z której wracam zniesmaczony... W przeciwieństwie do lokalu przy Rondzie Kozienickim, w którym właśnie jestem dziś po raz drugi! Ogólnie dramat... W łazience męskiej, oba dystrybutory na mydło w płynie zepsute. Jeden na tyle, że podczas próby pobrania płynu/piany naleciało mi tego tyle i w takiej formie, że musiałem jakoś się tego pozbyć... Niestety nie dałem rady, gdyż z kranu nad jedną z umywalek nie leciała woda, a papieru do rąk, tzw ZZtek nie było... Udałem się do toalety damskiej, gdzyż nie miałem wyjścia, a tam bałagan taki, że aż wstyd (śmietnik, podłoga, blee). Na szczęście papier był, ale ciśnienie wody pozostawiało wiele do życzenia. Po nieudanej do końca próbie umycia rąk przed posiłkiem, udałem się po jego odbiór. Po odbiorze udałem się do stolika lecz tylko na chwilę, gdzyż zaraz wróciłem do wydawki. Mimo kilku osób z obsługi, które się można rzec o siebie potykały, zero zainteresowania klientem... Gdy już poprosiłem jedną z Pań by podeszła, poprosiłem o brakujący lód do coli, lecz usłyszałem, że nie mają i . . .pani sobie po prostu odeszła i wróciła do tłumu pracowników, którzy dalej latali jak we mgle...

Chyba najgorsza wizyta w McDonald's jaką niestety miałem okazję przeżyć.

Na dowód mojej wizyty w tamtym lokalu pozostają jedynie ślad w aplikacji i nagrania z kamer, gdyż paragonu nie zachowałem, a szkoda, mój błąd, ponieważ teraz po udanej wizycie w lokalu przy r.Kozienickim w Radomiu, zauważyłem na kartce/podkladce na tacy, że w ciągu 48 godzin od daty zakupu mogę wyrazić swoją opinię...

Na dowód mojej 2giej wizyty dziś wstawiam...

Wyleczyłam się z Mc Donalda na rok na pewno! Dwa tygodnie temu w McDonaldzie w Al.Jerozolimskich przy Ursusie mąż wziął McWrapa z wołowiną, spróbowałam od niego - był pyszny. W piatek12 lutego 2016 przejeżdżaliśmy przez Radom ok 14:00, córka uwielbia nugetsy- zatrzymaliśmy się, pamiętając McWrapy z Warszawy zamówiliśmy i tutaj. W życiu większego /za przeproszeniem/ GÓWNA nie jadłam. Wołowina w środku miała nieco inną konsystencje niż ta w Warszawie, jakby wielki kotlet pacnięty w tortillę( może tak ma być, w opisie jest tylko że mięso siekane), a w smaku... SPALONE , GORZKIE, SŁONE!!! Zjadłam prawie połowę /warzywa i ciasto/ mięsa nawet mąż nie dał rady zjeść mimo iż jest mało wybredny. Dodam że frytki chyba od początku zamówienia czekały na wrapy bo były zimne i miękkie, nie takie chrupiące jak w Mc-ach zazwyczaj. Dodam że jedna Pani z obsługi - z kasy ta która zamówienia przyjmuje , pieniądze bierze do rąk- aby pomóc koleżance szybciej zawijać wrapy wzięła jednego w swoje - zapewne pełne bakterii- gołe ręce , zwinęła i wepchnęła w pudełko by szybciej zamówienie wydać. Brak podstawowej higieny przy wykonywaniu zamówień, aż zastanawiam się czy we wszystkich restauracjach tak robią, tą samą ręka pieniądze,szmatę, mopa a potem ciasto tortilli czy kanapkę zawinie..?? Jedynym plusem była miła Pani która podeszła z uśmiechem zapytać czy pomóc przy obsłudze terminala do zamówień. Ogólnie tej restauracji nie polecam, obsługa bardziej zajęta plotkowaniem ze znajomymi przy kasie- takie wrażenie odniosłam, a smak jedzenia(wrap z wołowiną i frytki) poniżej krytyki.

Zdjęcie wrapa mogę zainteresowanym przesłać- kolega określił- wygląda jak rozkładająca...

Zamawiałem dzisiaj na drive dwa kupony gdzie były 2x nuggetsy 2x frytki 2x napój i bigmac mcchicken frytki oraz napój. Jedna paczka nuggetsów była wporządku w miarę świeża natomiast druga tragedia, mięso jak papier panierka się odklejała od mięsa co oznacza że nuggetsy były stare. Idąc dalej to z 3 porcji frytek dostałem tylko dwie co zauważyłem dopiero jak już zjadłem i odjechałem a same frytki były aż sine i nie miały żadnego smaku i było czuć tylko i wyłącznie sól. I na koniec nie było ani ketchupów ani sosów do nuggetsów. Pani w okienku zapewniała mnie że „mają ruch” i robią wszystko na bierząco i usprawiedliwiała frytki tym że jest na dworzu zimno i może przez to, gdzie od odebrania a próby zjedzenia minęło max 3 minuty. Po dwóch kursach do okienka wymieniono mi nugetsy oraz frytki i dostałem sosy ale tak nie powinno być. Nie robią oni nikomu łaski tylko mają płacone za swoją pracę więc o każdej porze mają obowiązek wydać jedzenie na najwyższym poziomie a nie robić takie rzeczy. Każdemu kto ma chęć tak zjeść odradzam to. Szkoda...