Restauracja Leśna Ostoja — Restaurant in Rybnik

Nie spodziewałem się że tyle rzeczy może pójść źle przy tak trywialnej sprawie jak śniadanie. Tak się składa że całkiem często jem śniadanie "na mieście" i to było zdecydowanie najgorsze. Światełko ostrzegawcze zapaliło mi się już podczas zamawiania śniadania, kiedy obsługa na moje pytania odpowiadała "chyba tak", albo "tak mi się wydaje". Potem było tylko gorzej. Zamówiona kiełbasa z rusztu okazała się być podsmażoną na patelni Śląską z Biedronki. Chleb (tak, chleb - nie mieli bułek... na śniadanie) był na pewno "marketowy", przynajmniej wczorajszy i obsuszony. Masła oczywiście nie przewidziano. Dodatkowo dostaliśmy dwie porcje podczas gdy zamawiałem tylko ja. Już teraz pewnie większość z czytających te słowa zastanawia się o co chodzi z tym zamawianiem chleba. Śpieszę z wyjaśnieniami - tutaj chleb do śniadania się zamawia dodatkowo (4zł). Jak nad morzem w latach 90-tych. I teraz hit. Na rachunku zobaczyłem pozycję "musztarda". Za musztardę też trzeba dopłacić. Może i było by to tylko śmieszne jakbym tą musztardę faktycznie zamawiał, ale nie. Musztarda sama wskoczyła na rachunek. Pomijam już to że herbata jaśminowa była zieloną herbatą z jaśminem, a ślady szminki musiałem sam sobie zdrapać paznokciem z filiżnaki. Na plus to ciasteczko do kawy (bardzo w knajpach to doceniam) i konkretna porcja boczku w jajecznicy. Suma sumarum wyszło, że za naprawdę kiepskie śniadanie zapłaciliśmy jak za obiad. Za dużo smaczniejsze, lepsze produktowo i minimalnie mniej obfite śniadanie w jednej z knajp w samym centrum Rybnika płacę mniej niż połowę (dokładnie to 44%) tego co w "Leśnej Ostoji". Nie polecam. No chyba że ktoś tęskni za latami 90-tymi i jest...

Plusem tej restauracji jest bardzo dobre jedzenie, kameralny wystrój i spore porcje oraz ciekawa infrastruktura na zewnątrz. Niestety po ostatniej wizycie idealny obraz tej restauracji nieco się rozmazał... Po pierwsze - karty menu już od jakiegoś czasu wyglądają niechlujnie. Są w niektórych miejscach poplamione, w innych starte na rogach. Po drugie - ceny za niektóre dania są zdecydowanie zbyt wygórowane. Porcje co prawda są duże i samo jedzenie jest smaczne, ale płacąc prawie 40zł za danie oczekuję naprawdę dobrej kuchni, lepszej niż w innych, tańszych lokalach. Tymczasem jest ona na tym samym poziomie (ceny nie są adekwatne do jakości). Po trzecie - nie wiem czy mieliśmy pecha, czy taka sytuacja zdarza się co weekend, ale niedziela po południu - a w karcie brakowało sporo dań. Brak pierogów ruskich, brak jakichkolwiek dań wołowych, brak wszystkich rodzajów placków (kelnerka przy stole poinformowała nas, że trzeba je "zamówić" dzień wcześniej. Szkoda, że takiej informacji nie ma w karcie ani nigdzie indziej). Zamówiona przeze mnie Nestea okazała się produktem innej firmy o tym samym smaku. W niczym to nie przeszkodziło, ale po co oszukiwać ludzi, zamieszczając w karcie oryginalne logo firmy i przynosząc coś innego? Podsumowując: jedzenie w restauracji jest dobre, ale zbyt drogie. Brak tylu dań w menu to sytuacja, z którą spotkałam się pierwszy raz, a często jadam w różnych restauracjach. Można sprawdzić ten lokal, ale na dłuższą metę nie polecam. Są lepsze miejsca w Rybniku...

Miałam okazję uczestniczyć niedawno w weselu tam organizowanym. Niestety nie mam dobrych wspomnień z tą restauracja. Po pierwsze Pan właściciel kompletnie nie rozeznany w organizacji imprez weselnych, ciężko było się z Nim porozumieć nawet w prostych kwestiach, korzystając z barmixa prosiliśmy tylko Pana o lód, podczas ustalen powiedział, że będzie, natomiast w dniu wesela musieliśmy jechać do sklepu, bo okazało się, że to również we własnym zakresie. Strojenie sali weselnej od dosłownie podstaw było również w gestii młodej pary. Zgroza! Ceny bardzo drogie, nieadekwatne do różnorodności jedzenia oraz obsługi kelnerek. Diamentem tej restauracji jest bardzo sympatyczna Pani blondynka ❤️ która czuwała nad wszystkim - wielkie podziękowania- jest Pani nieoceniona! Po skończeniu pracy w dniu wesela pozostałe kelnerki totalnie nie ogarniały sali- niejednokrotnie trzeba było prosić i uzupełnienia dzbanków z zimnymi napojami, goście siedzieli przy pustych dzbankach! Ta sama sytuacja miała miejsce z ciepłymi napojami! Miejsca do zabaw tanecznych było bardzo mało! Właściciel zapewnial nas, że organizowane były tam wesela na 100 osób! Pytanie- jakim cudem?! Ledwo mieściliśmy się w 50 osób! Reasumując, wesele było udane dzięki cudownej Pani Dj i gościa. Natomiast restauracji kompletnie nie polecam. Prawie 300zl za osobę za całokształt przygotowania...