EDIT: Z racji że ostatnim razem nie pozwolono mi wykorzystać Grouponu, wybraliśmy się do IKEDA raz jeszcze. Restauracja zamieniła miejsce przez co nie ma już parkingu. Stoliki nadal maciupeńkie, ale chociaż odległość między nimi i poziom głośności w lokalu uległ zmianie na lepsze.
Przechodząc do posiłków… czuję się oszukana. Kupiłam cytuje „Romantyczna kolacja degustacyjna dla dwóch osób -5 daniowa” za 200zl (po zniżce 160zl) i normalnie spodziewałabym się kolacji dla dwojga gdzie każdy dostaje po 5 małych dań do spróbowania. OTÓŻ NIE.
Najpierw dostaliśmy z mężem po zupce; ja z mięsem (ohydna) on vege (ta akurat była nawet ok).
Kolejne były rzeczy w tempurze… 1 szparaga, 1 kawałek kurczaka, 1 krewetka i 1 chyba tuńczyk. Jeden. Na jednym talerzu. Wszystkiego 1, a nie po 1 - także musieliśmy odgryźć pół, żeby druga osoba też mogła spróbować.
Kolejne było sushi - NAJGORSZE jakie w życiu jadłam. Ryba wyglądała i smakowała (choć nie było wiele w niej smaku) jak żelatyna z różowym barwnikiem.
Później dostaliśmy po 2 chińskie pierożki -nawet ok, choć nie były wybitne.
I na końcu jedyna rzecz która nam smakowała, tj. po 2 kulki lodów mochi.
Na podanie pierwszego dania czekaliśmy ponad 20 minut, a między kolejnymi posiłkami również były długie przerwy, tak że cała kolacja zajęła ponad godzinę (czasu jedzenia w tym było mało) i nie było tam ani krztyny tytułowej romantyczności (chyba że chodziło im o romantyczność w dzieleniu się polową szparagi w tempurze).
Jedzenie pyszne, wystrój nie najgorszy (choć stoliki maciupeńkie), ale reszta bardzo słabo.
Po pierwsze dotarliśmy 10 min przed czasem rezerwacji, na co kelnerka kazała nam czekać mimo wielu wolnych stolików.
Po drugie miałam wykupioną kolację degustacyjną z Grouponu i na miejscu zostałam poinformowana, że nie mogę go wykorzystać, bo są Walentynki. Podkreślić muszę, że na Grouponie NIE BYŁO TAKIEJ INFORMACJI, że są jakieś wyłączenia i ograniczenia.
Po trzecie, przez cały czas było słychać dzwonek od zamówień i NON-STOP BARDZO BARDZO GŁOŚNY i irytujący dźwięk telefonu (jak z przychodni), przez który nie dość że nie byliśmy z mężem w stanie spokojnie rozmawiać, to z racji iż jesteśmy osobami nieneurotropowymi (wrażliwymi na przebodźcowanie) mięliśmy ochotę wyjść jeszcze zanim podano nam jedzenie.
To że jedzenie było smaczne uratowało całość, ale jeszcze nigdy nie miałam tak mieszanych uczuć co do...
Read moreUnfortunately not a good sushi place. The rice was not sushi grade, it was falling apart and the sushi did not stick together. Every roll and every nigiri was falling apart when you picked it up.
The flavor was mediocre.
The wasabi was not spicy at all, you have to pile it on to get any flavor....but when you do the sushi fall apart due to the rice.
Nowhere near the value for the price tag.
I had to update my review to 2 stars after eating the ramen I ordered as well. It was absolutely awful. Instant Ramen is better than this. Such a disappointment.
Overpriced...
Read moreOdwiedziłem to miejsce w ramach festiwalu Restaurant Week. Powiedzieć, że się rozczarowałem to jak nie powiedzieć nic. Menu, które w zamyśle miało być popisowe okazało się anty reklamą. Te dania były po prostu niesmaczne. Ramen smakował jak rozwodniony rosół. Pierożki z mięsem to po prostu pierożki z mięsem. Tam serio nie było nic innego jak mielone mięso. Nawet przypraw czuć nie było. I na domiar złego to mięso miało chrząstki. Słabe doświadczenie. Dodatkowo w ramenie pływała jeszcze jakaś panierka (?) i najzwyklejszy makaron. Sushi próbowało uratować to menu i wieczór. Było naprawdę smaczne. Ale czy na tyle, żeby na nie wracać? Chyba nie. I mam wrażenie, że chwilę ono sobie postało zanim zostało wydane. W żadnym z dań nie było czuć, że dostajemy coś naprawdę świeżego, zrobionego specjalnie na ten moment. Deser to porażka na całej linii. Smażone lody były wręcz niedobre. Trudno oprzeć się wrażeniu, że zostały użyte najtańsze i najbardziej chamskie lody z wiadra. A ten skrawek czegoś na talerzu co miało być owocem wyglądał żałośnie. Jedną sztuką truskawki obskoczyli chyba cały dzień wydawania deserów. Nigdy jeszcze nie widziałem tak żałośnie wyglądającego kawałka owocu. "Podane ze świeżymi owocami" - czytamy w menu, a trudno to nazwać dekoracją. Coś, co powinno zwieńczyć cały wieczór przybiło tylko gwóźdź do trumny.
Podsumowujac - menu okazało się anty popisowe. Od jednej gwiazdki uratowało sushi, które było okej. Słabo, bo po takim jedzeniu nie mam już ochoty sprawdzać innych dań i w ogóle tam przychodzić....
Read more