Do Okovity wybraliśmy się na Restaurant Week, aby poznać trzydaniowe sezonowe menu przygotowane przez szefa kuchni.
Bardzo ładna i klimatyczna sala, może niektóre stoliki są trochę za blisko siebie, ale poza tym wszystko było w porządku. Obsługa również bardzo miła, dbająca o gości.
Na przystawkę dostaliśmy krem z suszonych podgrzybków z tarciuchem ziemniaczanym i serem białym, oraz mus z pstrąga w towarzystwie sałatki ze śliwki, kopru włoskiego, białej rzepy i stosowane pieczywo z majonezem chrzanowym. Obie przystawki były wręcz wybitne. Pyszna, delikatna, kremowa, mocno grzybowa zupa, z wyrazistą, czosnkową babką ziemniaczaną. Na przełamanie chrupiące orzechy i delikatny wiejski ser. Mus z pstrąga aksamitny, mocno rybny, wspaniale komponował się z chrupiącymi, lekko słodkimi dodatkami. Do tego kromka chleba z intensywnym chrzanowym majonezem. Całość była naprawdę świetna.
Danie główne z kolei to pierogi z dynią, kaszą, kapustą, musem paprykowym, a także pieczony boczek w glazurze sosnowej, z sosem z trawą żubrową, pieczony pączek, a obok puree z dyni i sama dynia. Mięsne danie główne przypadło nam do gustu. Mięso było delikatne, rozpływające się, sos bardzo smaczny, pączek nieco suchy, lepiej wypadłby gdyby został nadziany puree (tak jak to miało być), aniżeli puree zostało położone obok. Pierogi wypadły gorzej, były średnio smaczne, mdłe, nie do końca doprawione. Smaki szybko się nudziły. Piana z masła rakowego była mocno intensywna, mus paprykowy również, ale niestety sam środek pierogów niczym się nie wyróżniał.
Zwieńczenien naszej festiwalowej przygody było ciastko migdałowe z kremem arachidowym, karmelizowanym bananem, popcornem z bezy i białej czekolady i ganachem czekoladowym. Całość - jak dla mnie - była przepyszna! Kruche ciastko w towarzystwie delikatnego, orzechowego kremu, rozpływającego się ganache i chrupiącego popcornu. Cudo! Jestem też świadoma, że taki deser nie wszystkim będzie odpowiadał, dla mnie, był on niesamowity. Mocno słodki, karmelowy, orzechowy, otulający podniebienie.
Całość oceniam bardzo pozytywnie i z chęcią wrócimy do Okovity, tym razem na klasyczne menu. Ta kolacja była ciekawym doświadczeniem i zasługuje na uznanie. Przystawki i deser szczególnie podbiły moje serce, jedno z dań głównych również bardzo dobre, drugie nieco słabiej....
Read moreNot far from Nowy Świat shopping mall there is a nice bistro: Okovita. It's a great venue with selected variety of proposals that should satisfy a vast range of palates. Prices are slightly above average for Rzeszów's standards and at the same time the quality of the meals served is way above the average for the same standards. Place is located outside of central area of the city and if you are coming from the west you should consider visiting Okovita and not get into busy city center. Being outside of busy and noisy town square benefits in relaxed atmosphere, really helpful staff and slowing down the hectic pace of...
Read moreDnia 11.09 mieliśmy z mężem okazje gościć w Państwa restauracji. Zamówiliśmy kilka dań. Zupa, kaczka, Burger. Na samym początku wyraźnie zaznaczyłam Pani kelnerce by Burger był naprawdę mocno wysmażony. Niestety.. dostałam surowe mięso. Pani kelnerka chyba zauważyła, ze „grzebie w talerzu” i podeszła z informacja, ze „kuchnia przyrządziła mięso jak zwykle”. Ze względu na ciąże nie było to dla mnie do zaakceptowania. Po prostu surowego mięsa się nie je. Tym bardziej, ze bardzo wyraźnie podkreśliłam ten aspekt. Być może takie standardy ma restauracja co jest dla mnie zrozumiałe, ale po wyraźnej prośbie z mojej strony - niestety to nie jest do przyjęcia. Pozostałe jedzenie było w porządku. Bułka, sos, dodatki do burgera - pyszne. Ale przecież nie zamawiałam kanapki z sałata i pomidorem za prawie 50 zł - tylko głównie chodziło o mięso .. ;) W ramach rekompensaty dostałam pudding mango - który niestety nie był puddingiwm, a … roztopionym puddingiem o konsystencji śmietanki :) Pani kelnerka bardzo uprzejma i widziałam, ze chyba było jej trochę głupio. Sama dodała, ze „rano widziałam jak wkładaliśmy łyżeczki ze pudding jest bardzo miękki” - chyba wobec tego nie powinno podawać się takiego jedzenia gościom? :) Dostałam babeczkę, ale sytuacja była już dla mnie komiczna :) za takie pieniążki oczekiwaliśmy jedzenia na bardzo dobrym poziomie. Uważamy osobiście, ze powinien zostać naliczony rabat na burgera ponieważ 46 zł za bułkę i kilka plasterków ogórka to wygórowana cena... Inne restauracje jeśli popełnią błąd w taki sposób się zachowują - tym razem tak się nie stało. Z informacji od kelnerki - szef kuchni tez uważał, ze mięso nie było odpowiednio przygotowane. daje wobec tego 2 gwiazdki za piękny wystrój i Miłą Panią kelnerkę :) Nie żywimy urazy, chętnie jeszcze odwiedzimy...
Read more