Dziwi mnie, że w obecnych czasach, w dobie wielu dobrych miejsc z kebabem można jeszcze gdzieś dostać takie świństwo. Jadałem już w życiu różne dania - raz lepsze, raz gorsze - ale poraz pierwszy zdarzyło mi się wyrzucić posiłek w połowie jego konsumpcji. W lokalu, w którym panowały egipskie ciemności i który zarówno w środku, jak i na zewnątrz wygląda jak przydrożny Bar Laguna żywcem wyjęty z początku lat 90-tych, zamówiłem małego kebaba w cieście bez możliwości wyboru mięsa. Cena: 17 zł. Sporo, ale pomyślałem sobie, że pewnie jest wart swojej ceny. Kebaby robione są na zapleczu, co obecnie jest już niespotykane. Zanim usiadłem i zdążyłem wyjąć telefon, bardzo sympatyczna i młoda dziewczyna dostarczyła już moje zamówienie, tak jakby był już wcześniej przygotowany. Moim oczom ukazał się tzw. chamski kebab, zawinięty w folię aluminiową i włożony do woreczka, z którym wyszedłem na zewnątrz, bo w lokalu nie dało się wytrzymać z uwagi na panującą w nim temperaturę. Konsumpcję rozpocząłem w aucie, w drodze do domu. Mały kebab był wyjątkowo mały - w zasadzie była to połowa tego, co w tej samej cenie oferują inne lokale z kebabem. Po rozfoliowaniu i dostaniu się do części jadalnej (a przynajmniej tak mi się wydawało, że jadalnej) moim oczom ukazało się mięso w kolorze nieprzypudrowanego nieboszczyka. Mięso oddzielone mechanicznie, jak się po chwili okazało, bo pod zębami wyczuwałem drobniutkie, nie do końca zmielone kości. Byłem bardzo głodny i myślałem, że jednak uda mi się zjeść to, za co zapłaciłem, ale okazało się to być niewykonalne i ochłap wylądował za oknem samochodu. Pomijam szczegół, że składając zamówienie prosiłem o sos mieszany, a otrzymałem czosnkowy, w ilości trudno zresztą wyczuwalnej i jeszcze trudniej zauważalnej, choć w tej sytuacji nie miało to już znaczenia. Zastanawiam się co było bazą do wyprodukowania tego tzw. mięsa. Wiewiórka? Gołąb? Świnka morska? Reasumując, było to najgorzej wydane w życiu 17 zł i nikomu nie życzę, aby - tak jak ja - przypadkiem znalazł się w tym miejscu głodny i zdecydował się na...
Read moreJest to jedyny lokal sprzedający kebaby na Kazimierzu i nie posiadają blisko konkurencji co niestety rzadko kiedy to dobra rzecz. Obsługa uprzejma, lokal schludny i czysty, kwota za małego w cieście to 17zł. Co do samego kebaba, jedzenie jest niesamowicie przeciętne. Do tego dochodzi nieszczęsny sos czosnkowy który smakuje jak koperkowy i dominuje smak całej potrawy. Ostry wręcz niewyczuwalny a mięso zbyt wypieczone na mój gust (choć paradoksalnie to trochę uratowało smak) i przede wszystkim, stanowczo za słone. Co do plusów ciężko się ich doszukać, ot co, ciasto dobrze zawinięte i tyle... Reasumując, kebab słaby, w mojej opinii sos ,,czosnkowy" wyrządził mu...
Read moreZ przykrością ale duży minus. Niestety w kebabie znalazły się włosy koloru czarnego Pani obsługującej w dniu 02 Sierpnia. Po znalezieniu tego odechciało nam się go jeść. Proponuję zeby Pani obslugujaca miala odpowiednie zabezpieczenie na głowie! Obrzydliwe. Na pocieszenie lepsze te niz łonowe. Ale niesmak pozostaje. Niestety nie mogę polecić . 60 złotych stracone. W dodatku skladniki słabej i kiepskiej jakości. Sos obrzydliwy. Kebab w bułce to po otwarciu zalany cały tym paskudnym sosem. Nie polecam absolutnie. Jedyny niestety kebab na Kazimierzu ale wolę już jechać dalej niż tu kupić...
Read more