Siwy Dym — Restaurant in Warsaw

Dobre, polskie jedzenie w rozsądnych cenach. My zdecydowanie przesadziliśmy i na 5 osób wzięliśmy trochę za dużo jedzenia. Ale chyba tak naprawdę nikt nie spodziewał się, że janosikowe jadło za 255 zł wystarczy na 5 osób (z czego na 3 facetów). Zaczęliśmy od 2 tatarów, były smaczne, myślę, że to dobre miejsce na zjedzenie tatara, ale w mojej ocenie nie jest on najlepszy w Warszawie. Cena bardzo przyzwoita, bo 44 zł. Jedno z nas wzięło schabowego, niestety ten wybór nie był trafiony, panierka odchodziła, kotlet przyszedł letni, jakby już trochę czekał na wydanie, a samo mięso pod koniec było kapciowate, ale jeśli chodzi o dodatki to naprawdę fajne i smaczne. Próbowaliśmy też placka po zbójnicku, bardzo dobry, duża porcja, jedynie mało mięsa w sosie. Jednak królem wieczoru okazało się janosikowe jadło, ogromna ilość naprawdę pysznego jedzenia, tam niczego nie brakowało. Ręcznie lepione kopytka z pysznym sosem pieczarkowym, golonka z delikatnym mięskiem (niestety bez chrupiącej skórki), 2 devolaye, 2 kotleciki z kurczaka z grilla, delikatne i soczyste, 10 pierogów (z kapustą, ruskie i z mięsem) naprawdę bardzo dobrych, szczególnie ruskie i z mięsem, ziemniaczki opiekane, cudowne żeberka delikatnie słodkie, rozpadające się w ustach, pieczarki marynowane, ogórki kiszone, pyszna kapustka zasmażana z boczkiem. Naprawdę niczego nam nie brakowało, było pysznie, porcja była wielka i szczerze myślę, że spokojnie w 5 osób byśmy się najedli tylko tym jadłem, a tak to zabraliśmy część na wynos. Obsługa była miła, miała pełne ręce roboty, ludzi było mnóstwo, ale dawali radę i wszystko przyszło naprawdę szybko. Sam lokal w stylu typowo staropolskim, folklorowym, fajny, jednak stolików jest naprawdę dużo, jest ścisk i potrafi być gorąco, ale myślę, że dla niektórych to może być fajny klimat. Jest to dobre miejsce, żeby polubić się z kuchnią polską i pójść całą rodziną na...

Ta restauracja jeszcze nigdy mnie nie rozczarowała. A miałam okazję tam zjeść i wypić kilkadziesiąt razy. Dania z karty są duże i rozpływają się w ustach. Za każdym razem na koniec jadłam oczami, gdyż nie mogłam więcej zmieścić. Polecam spróbować wszystkich dań wedle gustu. Jak dotąd przerobiłam około 2/3 karty. W karcie są również dania sezonowe. Moim zdaniem nr 1 z karty to sandacz na sosie szpinakowym, z zapiekanymi ćwiartkami ziemniaków oraz z buraczkami na ciepło, które wręcz rozpływają się w ustach. Polecam również żurek i kwaśnicę. Nawet pieczywo jest tu pyszne! Obsługa jest bardzo miła i zawsze podchodzi w odpowiednim momencie. W zimę dodatkowo sala ogrzewana jest kominkiem, w którym co rusz dokładane jest drewno. Bardzo przytulnie, dużo miejsca, stoliki są na parterze i na piętrze. Ubikacje są również na górze, więc nie trzeba daleko chodzić. W lato natomiast wystawiane są stoliki na zewnątrz wraz z parasolami, gdzie można rozkoszować się słońcem i delikatnym powiewem wiatru. W piątki i soboty dodatkowo zespół na żywo gra w większości polskie piosenki (nie tylko disco polo), także oprócz uraczenia się bardzo dobrym jedzeniem, można również potańczyć. Miejsca jest na tyle dużo, że można zorganizować tu urodziny, imprezy służbowe, jak również rodzinne. Podsumowując, zdecydowanie polecam to miejsce, szczególnie dla osób, które lubią dobre polskie jedzenie oraz nie przepadają za zmianami w karcie menu. Miejsce jest dobre dla tych, którzy mają swoje przyzwyczajenia i chętnie wracają do swoich ulubionych dań. Jedyny minus, który znalazłam to mała ilość w wyborze win, w karcie menu jest do wyboru tylko wino białe i czerwone, bez podania rodzaju i pochodzenia wina. Dla mnie wino czerwone smakowało jak wino swojskiej domowej roboty. Jednak być może w najbliższym czasie ktoś dokona w tym temacie zmian, na co bardzo liczę. Serdecznie polecam tę restaurację...

Great food prepared with amazing ingredients, reasonable prices, impressive desserts and drinks (make sure to have some tea with cherry liquor!), very solid service, and - as a bonus of sorts - the interior of the restaurant looks like a crossroads inn taken straight from "The Witcher" or "Game of Thrones".

The menu is varied and interesting though it is lacking a bit in terms of vegan options, the portions are as copious as they are visually impressive, and those interested in experiencing traditional cuisine with a tiny bit of modern flair should be very satisfied.

A place worth tossing...